Jedna decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia i blady strach padł na 10 tysięcy pacjentów wymagających domowej wentylacji mechanicznej. NFZ obniżył stawki dla świadczeniodawców. Od 1 maja płaci nawet 60 procent mniej. - Zyskowność tych procedur, nawet po obniżeniu taryfy, nadal pozostaje - przekonuje rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodaje, że "inflacja nie gra tu roli".
Pani Ewa Ciechomska z Warszawy od ponad dwudziestu lat zmaga się z POChP, czyli przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Musi walczyć dosłownie o każdy oddech. W domu jest podłączona do respiratora. Teraz boi się, że urządzenie ratujące życie zostanie jej zabrane. - Będę skazana na eutanazję, no bo się uduszę. Nie mając tego sprzętu, nie będę żyła - mówi Pani Ewa.
Tak samo mocno nazywa sprawę przewodnicząca stowarzyszenia, które skupia w Polsce pacjentów z niewydolnością oddechową, a jest ich prawie dziesięć tysięcy. - Taka eutanazja w białych rękawiczkach - uważa Joanna Wilmińska, prezes Stowarzyszenia "Jednym Tchem!".
Narodowy Fundusz Zdrowia obniżył stawki za leczenie takich pacjentów wbrew opinii lekarzy specjalistów. Nowi chorzy nie będą trafiać do programu opieki domowej, a dotychczasowi mogą tę opiekę stracić.
- Zajmuję się tym 20 lat. Jestem lekarzem anestezjologiem. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ja jako lekarz, jako człowiek, mógłbym taką opiekę zabrać pacjentom. To dla mnie jest niewyobrażalne - podkreśla Robert Suchanke, prezes Ogólnopolskiego Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej.
Rzecznik MZ nie widzi problemu
Ci, co nie dostaną pomocy w domu, będą musieli pójść do szpitala, choć leczenie domowe jest o wiele tańsze. Dotychczasowe stawki obowiązywały od pięciu lat i Narodowy Fundusz Zdrowia je dotąd akceptował. Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że pomimo drastycznych cięć w finansowaniu pacjenci nie ucierpią.
- Zyskowność tych procedur, nawet po obniżeniu taryfy, nadal pozostaje - mówi rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodaje, że "inflacja nie gra tu roli".
Trzy lata temu "Fakty" TVN informowały, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci świadczeniodawcom za nadwykonania za wentylację mechaniczną. Ówczesny minister zdrowia publicznie twierdził, że fundusz płaci, ale nie płacił. Łukasz Szumowski mówił to w obecności ówczesnego prezesa NFZ i obecnego ministra zdrowia.
Od tamtego czasu - oprócz zmiany na ministerialnych stanowiskach - dla pacjentów na dobre niewiele się zmieniło. Za nadwykonania świadczeniodawcy pieniądze dostają dopiero po wyrokach sądów. Jak informuje Robert Suchanke, takie procesy są bez przerwy.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24