Jeszcze niedawno wydawało się, że nie ma opcji, by koalicja dogadała się w sprawie obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Lewica była stanowczo na nie, Trzecia Droga stanowczo na tak, a Koalicja Obywatelska negocjowała. W czwartek w Ministerstwie Finansów rozpoczną się rozmowy w tej sprawie.
To będzie pierwsze z serii spotkań i negocjacji ministra finansów z przedstawicielami koalicyjnych klubów. W czwartek minister spotka się z politykami Polski 2050. - Niezbędne będzie wspólne spotkanie, na którym zobaczymy, jakie wspólne stanowisko jesteśmy w stanie uzgodnić - informuje minister finansów Andrzej Domański. - W miesiącu sierpniu musimy dojść do porozumienia - mówi poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi Ryszard Petru.
Na razie każdy z koalicjantów kładzie na stół swój, zupełnie inny pomysł dotyczący zmian w składce zdrowotnej. I z tymi rozwiązaniami pójdzie do ministra, ale - jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji - na jednej z ostatnich koalicyjnych narad zapadła decyzja, by po pierwsze z rządu wyszedł jeden wspólny projekt. Po drugie, ma być polityczna zgoda, by pierwsze choćby niewielkie zmiany dotyczące przedsiębiorców weszły w życie już od nowego roku.
- Priorytetem jest doprowadzenie do sytuacji takiej, w której krzesło sprzedawane przez przedsiębiorcę albo stół nie będzie płacił składki zdrowotnej - komentuje poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak. - To jest punkt wyjścia - dodaje.
Te informacje potwierdził minister finansów. - Od 1 stycznia składka zdrowotna od aktywów trwałych, czyli na przykład od sprzedaży samochodu nie będzie pobierana - zapowiada Andrzej Domański.
Obniżka składki zdrowotnej to jeden z punktów umowy koalicyjnej
To na wsparciu dla przedsiębiorców Donald Tusk budował dużą część kampanii wyborczej. A liderzy dzisiejszej koalicji, po faktycznej podwyżce składki zdrowotnej przez Prawo i Sprawiedliwość w ramach Polskiego Ładu, zapewniali, że ich rząd wycofa się z tamtych szkodliwych - jak mówili - rozwiązań. - Powrót do składki zdrowotnej, która nie zabija małych firm - mówił premier Donald Tusk. - Kwestia składki zdrowotnej jest naszym być albo nie być w koalicji - podkreślał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
- Powiem wprost: jeżeli nie obniżymy składki zdrowotnej to, to wpisze sobie na sztandary Konfederacja i będzie grała tym w kampanii prezydenckiej. To się wtedy może źle skończyć dla całej koalicji - ostrzega Ryszard Petru. - Czy Lewica jest gotowa na ustępstwa? My jesteśmy gotowi do tego, żeby rozmawiać, ale będziemy rozmawiać z Excelem w ręku, czyli po prostu będziemy to liczyć- mówi posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.
Obniżka składki zdrowotnej to przede wszystkim jeden z punktów umowy koalicyjnej, na którą zgodzili się wszyscy liderzy. W umowie nie ma konkretnych rozwiązań, ale jest zobowiązanie do wycofania się z "opresyjnego systemu podatkowo-składkowego" między innymi poprzez wprowadzenie korzystnych zasad naliczania składki zdrowotnej. Tyle, że prawie 9 miesięcy później, koalicjanci wciąż dyskutują.
- To jest nasz wspólny cel, na który się umówiliśmy w ramach umowy koalicyjnej, więc dotrzymajmy słowa. Weszło babciowe, weszła renta wdowia. Niech wejdzie również składka zdrowotna - apeluje posłanka Polski 2050-Trzeciej Drogi Ewa Szymanowska.
Spór dotyczy nie tylko tego jak, ale też ile pieniędzy z budżetu rząd zgodzi się przeznaczyć na ulgi w pierwszej kolejności przede wszystkim dla przedsiębiorców. - W takiej sytuacji należałoby być może rezygnować z innych, dużo mniej potrzebnych, albo wprost szkodliwych programów, takich jak rozważany cały czas rozważany kredyt zero procent - komentuje poseł Konfederacji Michał Wawer.
Rządowy projekt ustawy ma być gotowy po sejmowych wakacjach
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24