Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Źródło:
Fakty TVN
Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"
Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"
Paweł Szot/Fakty TVN
Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"Paweł Szot/Fakty TVN

55 ocalałych z zagłady Żydów było wśród ponad sześciu tysięcy osób, które w tym roku wzięły udział w Marszu Żywych. To projekt edukacyjny, więc do Oświęcimia przybyli w większości młodzi ludzie pochodzenia żydowskiego z całego świata. Obok trasy Marszu ustawiły się osoby protestujące przeciwko "ludobójstwu w Gazie".

Kolejny już, ale wyjątkowy, bo odbywa się, gdy w Strefie Gazy trwa brutalna wojna. W uroczystościach związanych z Marszem Żywych wzięło w tym roku udział 55 ocalałych z Holocaustu.

- Jesteśmy tutaj, by oddać hołd życiu. By iść do przodu i walczyć z każdym przejawem nienawiści i antysemityzmu - powiedział Nate Leipciger, były więzień Auschwitz-Birkenau. Do Auschwitz przyjechali także ci, którzy 7 października ubiegłego roku ucierpieli w wyniku ataku terrorystów z Hamasu.

W pobliżu trasy marszu ustawiła się garstka propalestyńskich demonstrantów

- Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi. Zmasakrowali tysiące ludzi, porwali setki. Koszmar się powtarza po raz kolejny - komentuje Thomas Hand, mieszkaniec kibucu Beri i ojciec osoby porwanej przez Hamas.

W pobliżu trasy marszu ustawiła się garstka propalestyńskich demonstrantów. - Chcieliśmy powiedzieć, że mamy prawo żyć normalnie. Mamy prawo żyć jak każdy naród na świecie. My nie chcemy wojny. Nie jesteśmy przeciwko Żydom - powiedział Omar Faris ze Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich.

Propalestyńska demonstracja obok trasy Marszu ŻywychFakty TVN

Uczestnicy Marszu Żywych dali wyraz niezadowolenia z obecności propalestyńskich demonstrantów, krzycząc i machając flagami. - Robią to na naszych oczach, bo jesteśmy Żydami. Nie chodzi o państwo Izrael, chodzi o Żydów - powiedział jeden z nich. Policja nie dopuściła do konfrontacji obu grup.

"Nigdy więcej" - to hasło towarzyszy Marszowi od jego samego początku. Tym razem obok pojawiło się kolejne: "sprowadźcie ich do domu". Odnosi się do izraelskich zakładników przetrzymywanych przez Hamas. W tym roku Marszowi Żywych towarzyszyły wyjątkowe emocje.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jako czterolatek został przerzucony przez mur getta. Lulla la Polaca ambasadorem tegorocznej edycji akcji Żonkile

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN