W Koalicji Obywatelskiej kandydatów na kandydata na prezydenta jest dwóch: Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski. Żaden tego nie ukrywa, obaj prowadzą wewnątrzpartyjną kampanię. Prawo i Sprawiedliwość wciąż prowadzi jedynie badania, ale do polityków, którzy są w grze, chce dołączyć Beata Szydło.
"Biedni prokuratorzy wysyłani przez tych nieudaczników, Bodnara i Korneluka, na pytania adwokatów odpowiadają: yyy..." - tak Przemysław Czarnek krytykował prokuraturę oraz prokuratorów i narzekał na "zduraczenie" na spotkaniu w Bielsku-Białej. "Żeby, jak mówi profesor Legutko, wychować w Polsce duraka. Żeby polska młodzież była zduraczona" - mówił poseł PiS.
Inny styl miał Rafał Trzaskowski w Aleksandrowie Łódzkim. - To jest normalne, że różni ludzie mogą mieć ambicje, że Radek Sikorski ma swoje ambicje. Ważne, żeby skupić się na tym, co najważniejsze. A mianowicie na tym celu i na tym pojedynku, który ma umocnić, naprawdę umocnić, trwale demokrację w Polsce - mówił prezydent Warszawy.
Rafał Trzaskowski w swoim wystąpieniu nawiązywał do tego, jak starał się prezentować swoją kandydaturę Radosław Sikorski. Wiele wskazuje, że on też bardzo by chciał zostać kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Jak twierdzi Radosław Sikorski, z Rafałem Trzaskowskim mają zbliżone wyniki badań sondażowych.
- Ja znam badanie, które mówi, że sufit poparcia ja mam wyżej. Idziemy łeb w łeb w tym badaniu. Szukamy jako Platforma Obywatelska najlepszego kandydata na te trudne czasy. I to takiego, który wygra. (…) Z tego badania wynika też, że nawet miałbym pewne branie w elektoracie dzisiejszej opozycji - przyznaje Radosław Sikorski.
Minister spraw zagranicznych udowodnił, że zależy mu na kandydackiej nominacji i chce mu się walczyć o prezydenturę. Z tego mogła też wynikać deklaracja Rafała Trzaskowskiego w Aleksandrowie Łódzkim. - Czy jestem gotów do tego, żeby startować w wyborach prezydenckich? No więc jestem gotów i nie odpuszczę - zapewniał prezydent Warszawy.
Coraz więcej kandydatów na kandydata w PiS
Wewnętrzna dyskusja kandydacka w Platformie Obywatelskiej z bardziej prawdopodobnym wskazaniem na Rafała Trzaskowskiego to nic w porównaniu z tym, na jakim poziomie emocji są starania Przemysława Czarnka, którego próbuje równoważyć Tobiasz Bocheński, też z prezydenckimi ambicjami.
Dużo większym zagrożeniem dla całego PiS-u może być to, jak popularna w partii Beata Szydło sugeruje swoje prezydenckie ambicje i jak brutalnie je gasi Jarosław Kaczyński. - Nazwisko pani premier tam się nie przewija - mówi prezes PiS.
Jarosław Kaczyński nie wyklucza wskazania kandydata jeszcze w listopadzie. Platforma na decyzję i wskazanie daje sobie jeszcze miesiąc, choć tam faworyta dużo łatwiej wskazać.
- Jeżeli tylko moje koleżanki i koledzy w Koalicji Obywatelskiej potwierdzą, kto będzie kandydatem naszym, to ja jestem gotów - deklaruje Rafał Trzaskowski.
Szymon Hołownia też mówi o swojej gotowości do kandydowania, ale chęci startu jeszcze nie ogłosił.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAP