"Każdego dnia szukasz skrawka informacji". Los wielu zaginionych ukraińskich żołnierzy pozostaje nieznany

Źródło:
Fakty TVN
"Każdego dnia budzisz się i kładziesz spać tylko z jedną myślą. Każdego dnia szukasz skrawka informacji"
"Każdego dnia budzisz się i kładziesz spać tylko z jedną myślą. Każdego dnia szukasz skrawka informacji"
Paweł Szot/Fakty TVN
"Każdego dnia budzisz się i kładziesz spać tylko z jedną myślą. Każdego dnia szukasz skrawka informacji"Paweł Szot/Fakty TVN

Wlad, Oleg i Jarosław - to ukraińscy żołnierze, po których wszelki ślad zaginął. Przed rokiem opowiedzieliśmy w "Faktach" TVN ich historie. Dziś życie do tych historii dopisuje tragiczny epilog ze wspólnym mianownikiem - konwencja genewska o traktowaniu jeńców wojennych to dla Rosjan tylko świstek papieru.

Porucznika Wlada spotkaliśmy na froncie w Donbasie tuż przed rosyjską inwazją. Przekonywał, że Ukraińcy, jeśli zostaną napadnięci, zgotują Rosjanom drugą Czeczenię. - Nie chcę, żeby powtórzyła się eksterminacja Ukraińców - Wielki Głód. Ja tego nie chcę. Jestem gotowy za to umrzeć i za to zabijać - mówił w lutym 2022 roku porucznik Wladyslaw Bulij.

Ukraina dla Rosjan stała się piekłem, ale młody oficer przewidział także swoją przyszłość. Zaginął w pierwszych tygodniach walk. Ponad 900 dni - tak długo rodzice czekali na informacje o jego losie. Latem tego roku Ukraińcy znaleźli DNA młodego oficera, badając zwłoki żołnierzy przekazane przez Rosjan w ramach wymiany.

ZOBACZ WIĘCEJ: "Gdzie oni są". Reportaż w TVN24 GO

"Bezlitosny wróg ostrzeliwał ich rakietami kasetowymi. Wszystko płonęło. Nawet metal się palił. W tym piekle znalazł się żołnierz Wladyslaw. Bronił swojej ojczyzny i nas wszystkich" - tak swojego bohatera żegnał Stary Sambor.

Nie wiedzą, co stało się z ich bliskimi, ale nie tracą nadziei. "Dzieci ciągle mówią: tato, czekamy"
Nie wiedzą, co stało się z ich bliskimi, ale nie tracą nadziei. "Dzieci ciągle mówią: tato, czekamy"Reportaż z października 2023 roku.Paweł Szot/Fakty TVN

Rosjanie traktują jeńców jak kryminalistów

Historie poszukiwanych żołnierzy pokazaliśmy w reportażu "Gdzie oni są". Teraz życie dopisuje do nich tragiczne zakończenia. Mąż Iryny na początku wojny trafił do niewoli. Po wielu miesiącach miał być wymieniony, ale prawie rok temu kontakt z nim się urwał. 

- On był na pokładzie samolotu Ił-76, który został zestrzelony ukraińską rakietą. Tak twierdzi strona rosyjska. Nasza strona milczy - mówi Iryna Sobolewa, żona zaginionego ukraińskiego żołnierza.

ZOBACZ TEŻ: "Rosja coraz częściej przeprowadza egzekucje ukraińskich jeńców"

Lesya Masaj miesiącami walczyła o zwolnienie z niewoli swojego ciężko rannego syna. Bezskutecznie. - Osądzili go w Ługańsku, w LNR, i wywieźli do Rosji. Z tego, co wiemy, z artykułu 205: terroryzm - przekazuje kobieta.

Na Syberii ma spędzić osiem lat. Nie ma z nim kontaktu. Rosjanie nie przyznali mu statusu jeńca wojennego, nie respektują międzynarodowych konwencji.

Cichocki: Putin chce cofnięcia czasu 40 lat wstecz
Cichocki: Putin chce cofnięcia czasu 40 lat wsteczTVN24

- Przywódcy polityczni Rosji, atakując Ukrainę, złamali Kartę Narodów Zjednoczonych, złamali prawo międzynarodowe, a łamanie takich dokumentów jak konwencja genewska czy konwencje haskie to jest po prostu konsekwencja - komentuje prof. Tomasz Kubin z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

CZYTAJ TEŻ: "Nie dożyjesz jutra". W tym miejscu na Białorusi Rosjanie torturowali dzieci i jeńców wojennych

Dla rodzin to ciągnący się już niemal trzy lata koszmar. - Ile człowiek może wytrzymać, nie wiedząc nic? Każdego dnia budzisz się i kładziesz spać tylko z jedną myślą. Każdego dnia szukasz skrawka informacji - wyznaje Iryna Sobolewa.

Los dziesiątków tysięcy ukraińskich żołnierzy pozostaje nieznany.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24