Była spektakularna porażka Koalicji 15 października w Sejmie, były konsekwencje personalne, ale to nie koniec sprawy dekryminalizacji aborcji. Będą kolejne próby - Lewica złoży projekt w Sejmie raz jeszcze. Tylko kolejne głosowania, bez gwarancji przyjęcia projektu, są politycznie bardzo ryzykowne.
Czy będzie kolejny projekt ustawy o dekryminalizacji aborcji? - Będzie, oczywiście - mówi wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej z Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Gajewska. - Zostanie złożony - wtóruje jej minister cyfryzacji i wicepremier z Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Lewica na dniach ma złożyć w Sejmie ten sam projekt ustawy, który poległ w głosowaniu 12 lipca. Cały proces legislacyjny ruszy zatem na nowo.
- Chcemy, żeby wszyscy szanowali w Polsce prawa kobiet, a ta ustawa to gwarantuje - mówi Krzysztof Gawkowski. - Jestem przekonana, że mamy zobowiązania względem obywatelek przede wszystkim, ale i obywateli - dodaje Aleksandra Gajewska, zapytana o to, czy cały czas liczy na poparcie ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Mało głosów brakowało do tego, żeby projekt został uchwalony
Ustawa w żaden sposób nie liberalizuje prawa do przerywania ciąży, a jedynie znosi karalność pomocy przy aborcji. Przeciwko ustawie był nie tylko prawie cały klub Prawa i Sprawiedliwości, ale też większość Polskiego Stronnictwa Ludowego, a kilkoro posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 nie przyszło na głosowanie.
Niewiele zabrakło, bo gdyby dwoje posłów głosujących przeciw jednak poparło projekt, to zostałby uchwalony.
- Zabrakło nam bardzo niewiele, więc będziemy pracować nad PSL-em, żeby ta większość się znalazła do tego projektu - zapowiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej Dorota Łoboda.
Pytanie tylko, czy Polskie Stronnictwo Ludowe jest do przekonania? Pytamy, co musiałoby się zmienić w ustawie, by ludowcy ją poparli. - Musiałoby się de facto zmienić wszystko - skomentował minister infrastruktury z Polskiego Stronnictwa Ludowego-Trzeciej Drogi Dariusz Klimczak.
"Są w PSL-u wciąż osoby, które jesteśmy w stanie przekonać"
To zbyt wiele miejsca na dialog nie pozostawia. - To, że Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało radykalną zmianę w prawie aborcyjnym, to nie znaczy, że od razu musimy przechodzić całkowicie na zupełnie lewą flankę - mówi Dariusz Klimczak.
W klubie Polskiego Stronnictwa Ludowego ustawę poparły tylko cztery posłanki, aż 24 osoby były przeciw. - Są w PSL-u wciąż osoby, które jesteśmy w stanie przekonać - zapewnia Aleksandra Gajewska.
Dlatego tym razem pod projektem chcą się podpisać posłowie trzech klubów, by nie był tylko projektem Lewicy, ale większości koalicji. Polskie Stronnictwo Ludowe ma zostać zaproszone na dodatkowe posiedzenia specjalnej podkomisji.
- Może to będzie czas, by tym, którzy nie zrozumieli, wytłumaczyć - mówi Dorota Łoboda. - Chciałabym, żeby PSL też zrozumiało, że nie tyle jest zakładnikiem, co jest dłużnikiem kobiet, które głosowały na Koalicję 15 października - dodaje.
Pomóc przekonywać koleżanki i kolegów mają posłanki, które ustawę poparły, choć wiedzą, że nie będzie to łatwe.
Włodzimierz Czarzasty przypomina o kwestii trwałości koalicji
W tej sprawie trzeba się dogadać - słychać apele wewnątrz koalicji, ale i ostrzeżenia. - Jeżeli PSL chce wyprowadzić ponownie kobiety na ulice miast, jeżeli chce doprowadzić do protestów przed Sejmem, to myślę, że jest na dobrej drodze - ocenia Aleksandra Gajewska.
Lewica straszy nawet rozpadem koalicji. - Jest granica tych różnic. Tą granicą jest trwałość koalicji - zaznacza wicemarszałek Sejmu z Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
- Ja mam szacunek do każdej opinii, do każdego zdania, do każdego poglądu. Bardzo też proszę, żeby uszanować mój pogląd - mówi minister rozwoju i technologii z Polskiego Stronnictwa Ludowego-Trzeciej Drogi Krzysztof Paszyk.
Na tę chwilę porozumienia na horyzoncie nie widać. - Sami skazujemy się na kolejną kadencję Prawa i Sprawiedliwości, na ich powrót do władzy - ostrzega posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek.
Organizacje walczące o prawa kobiet zapowiadają protesty w całej Polsce. 15 lipca pierwszy odbył się w Szczecinie.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24