Grozi nam epidemia odry. Wystarczy kilka procent niezaszczepionych dzieci i może pojawić się ognisko

Źródło:
Fakty TVN
Grozi nam epidemia odry. Wystarczy kilka procent niezaszczepionych dzieci i może pojawić się ognisko
Grozi nam epidemia odry. Wystarczy kilka procent niezaszczepionych dzieci i może pojawić się ognisko
Marek Nowicki/Fakty TVN
Grozi nam epidemia odry. Wystarczy kilka procent niezaszczepionych dzieci i może pojawić się ogniskoMarek Nowicki/Fakty TVN

Światowa Organizacja Zdrowia bije na alarm i ostrzega przed wybuchem epidemii odry. W 2023 roku w Europie liczba zachorowań na odrę wzrosła aż 60 razy. U nas statystyki nie są aż tak złe, ale nie jest to argument, by ostrzeżenia i ryzyko lekceważyć.

Do szpitala w Weston na Florydzie wciąż są dowożone kolejne dzieci na badania. Sprawa jest poważna, bo w tamtejszej szkole wybuchło ognisko odry. - Mamy w szkole sześć przypadków odry. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zdezynfekować budynek i wymienić w nim filtry powietrza - przekazuje Peter Licata, kurator szkół publicznych hrabstwa Broward na Florydzie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) po raz kolejny ostrzega: w 2024 roku w większości krajów na świecie ryzyko wystąpienia epidemii odry będzie wysokie lub bardzo wysokie, jeśli nie zostaną podjęte radykalne środki zapobiegawcze. - W tym roku czeka nas wybuch epidemii odry. Naprawdę jesteśmy zaniepokojeni tym, co może się stać - alarmuje doktor Natasha Crowcroft, ekspertka WHO do spraw odry i różyczki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Epidemia odry w Europie. W Polsce wiele dzieci jest niezaszczepionych

To już drugi alert w tej sprawie w krótkim czasie. Niedawno specjaliści WHO podali wstrząsające dane, że w 2023 roku w regionie europejskim wystąpił aż 62-krotny wzrost zachorowań na odrę. - To zagrożenie jest bardzo realne. Zwłaszcza że takie ostatnie znaczące wzrosty pojawiły się w latach 2018-2019. W Polsce tylko wówczas odnotowano ponad 1800 przypadków. Była to tak zwana epidemia wyrównawcza i teraz wszystko wskazuje na to, że, niestety, ten wynik może się powtórzyć - podkreśla profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolożka z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie.

W kolejnych krajach Europy jest epidemia odry. W Polsce wiele dzieci jest niezaszczepionych
W kolejnych krajach Europy jest epidemia odry. W Polsce wiele dzieci jest niezaszczepionychMarek Nowicki/Fakty TVN

Apele o szczepienia

Z każdym rokiem rośnie liczba niezaszczepionych dzieci w Polsce. W Weston na Florydzie ognisko odry pojawiło się w szkole, gdzie niezaszczepionych było "zaledwie" osiem procent dzieci. W Polsce takich "niedoszczepionych" miejsc jak w Weston też już jest dużo, zwłaszcza w województwach wschodnich.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Choroba, której miało już nie być

Ministra zdrowia Izabela Leszczyna powołała ostatnio zespół do spraw monitorowania chorób zakaźnych. - Oczywiście monitorujemy tę sytuację i jestem w stałym kontakcie z profesorami. Ostatnie posiedzenie zespołu mieliśmy kilka dni temu. Odra jest jednym z tematów, który monitorujemy - zaznacza ministra Leszczyna.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Epidemia odry w Rumunii. Wiele dzieci zostało niezaszczepionych, tysiące przypadków

Monitorowanie to jednak zdecydowanie za mało - twierdzą eksperci. W obliczu zagrożenia, o którym informuje Światowa Organizacja Zdrowia, potrzebne są bardziej radykalne środki. - Można stworzyć jakieś przepisy dotyczące przyjmowania dzieci do przedszkola, czy dzieci do żłobka, czy w szkole i jeżeli nie ma żadnych ograniczeń w tym kierunku, ja bym uważała, że takie powinny być wprowadzone - powiedziała profesor Krystyna Bieńkowska-Szewczyk z Zakładu Biologii Molekularnej Wirusów na Uniwersytecie Gdańskim. Wszystko po to, aby w ten sposób przynajmniej niektórych przekonać do zaszczepienia dzieci.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

To nie deszczówka czy woda z rzeki zalewa domy, budynki i ulice. To często skażony chemicznie i biologicznie muł, szlam zmieszany ze ściekami z kanalizacji, olejami czy benzyną. Kontakt z tą cieczą może być niebezpieczny. Trzeba używać kaloszy i rękawic, a nawet zapakowaną żywność trzeba wyrzucić.

Należy unikać kontaktu z wodą powodziową. Zamoczona żywność, nawet zapakowana, jest do wyrzucenia

Należy unikać kontaktu z wodą powodziową. Zamoczona żywność, nawet zapakowana, jest do wyrzucenia

Źródło:
Fakty TVN

Kodeks pracy chwilowo nie obowiązuje. Bywa, że pracują całą dobę - jedzą, odpoczywają czy śpią, gdy sytuacja jest pod kontrolą albo gdy ma ich kto zastąpić. Policjanci, strażacy i żołnierze dają z siebie wszystko, by ratować życie, zdrowie i dobytek powodzian. Na medale i nagrody przyjdzie czas, ale podziękowań nigdy za wiele.

Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"

Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Procedury mają być maksymalnie uproszczone, a biurokracja ograniczona do minimum. Premier punktuje i urzędników, i samorządowców. Przypomina, by byli wśród ludzi. Słuchali i informowali, na jakie pieniądze mogą liczyć, gdzie mają się zgłaszać, jakie dokumenty przedstawiać. Zebraliśmy komplet takich podstawowych informacji.

Pomoc dla powodzian. Na jakie pieniądze można liczyć i gdzie się zgłaszać?

Pomoc dla powodzian. Na jakie pieniądze można liczyć i gdzie się zgłaszać?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Śpiwory, żywność, woda, a także łopaty, agregaty. Wszystko, co potrzebne na zalanych terenach, by przetrwać, posprzątać i odbudowywać. Pomoc, także ta finansowa, organizowana jest w całym kraju i przez różne instytucje. Niestety, zdarzają się oszustwa. Policja mówi o namierzonych 30 fałszywych zbiórkach na powodzian, a może być ich więcej. Komu zatem zaufać, na co zwrócić uwagę, by nie dać się wykorzystać naciągaczom?

Na rzecz powodzian są organizowane liczne zbiórki. Należy uważać na oszustów

Na rzecz powodzian są organizowane liczne zbiórki. Należy uważać na oszustów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nadbrygadier Michał Kamieniecki, który od środy przejął zarządzanie kryzysowe w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim, opowiadał w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, na czym skupiają się teraz jego działania. - Skoordynowałem pracę sztabu, stworzyłem struktury dowodzenia poszczególnych poziomów, tak żeby ta praca szła sprawnie - mówił. Wskazywał również na to, co jest obecnie "ogromnym problemem".

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Źródło:
TVN24

Wśród miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi, są Kłodzko oraz Głuchołazy. - Jeżeli będzie pomoc z Unii lub od rządu, to w ciągu pięciu, sześciu lat będziemy w stanie zniwelować to, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz opowiadał, że w niedzielę miasto zostało podzielone na dwie części.

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

Źródło:
TVN24

To cios w serce rosyjskiej ofensywy. Eksplozje wywołały dosłownie trzęsienie ziemi, ale Rosjanie też atakują celnie, niszcząc ukraińską infrastrukturę. Tymczasem ukraińskie firmy coraz częściej zatrudniają kobiety, żeby uzupełnić wakaty w zawodach zazwyczaj wykonywanych przez mężczyzn.

Ukraina zaatakowała dronami magazyn amunicji w obwodzie twerskim. "Osiągnęliśmy wielką rzecz"

Ukraina zaatakowała dronami magazyn amunicji w obwodzie twerskim. "Osiągnęliśmy wielką rzecz"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najpierw eksplodowały pagery członków Hezbollahu, potem ich krótkofalówki. Ludzie w Libanie masowo zaczęli pozbywać się urządzeń elektronicznych. Zniknęły one też z większości sklepów.

W Libanie wybuchła panika. Minister obrony Izraela: rozpoczynamy nowy etap wojny

W Libanie wybuchła panika. Minister obrony Izraela: rozpoczynamy nowy etap wojny

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

We wtorek w Libanie doszło do masowych eksplozji pagerów. Urządzenia do komunikacji wykorzystywali członkowie Hezbollahu. Zginęło co najmniej 12 osób, a blisko 3 tysiące zostało rannych. Hezbollah uważa, że stoi za tym Izrael. Właściciel marki z Tajwanu twierdzi, że to nie jego firma wyprodukowała te urządzenia. Licencjobiorcą jest firma z Węgier.

Pagery członków Hezbollahu eksplodowały. Trop prowadzi do Budapesztu, węgierska opozycja chce śledztwa

Pagery członków Hezbollahu eksplodowały. Trop prowadzi do Budapesztu, węgierska opozycja chce śledztwa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS