Co z asystencją osobistą na koszt państwa? Projekt rządowy się opóźnia, Sejm pracuje nad prezydenckim

Źródło:
Fakty TVN
Co z asystencją osobistą na koszt państwa? Projekt rządowy się opóźnia, Sejm pracuje nad prezydenckim
Co z asystencją osobistą na koszt państwa? Projekt rządowy się opóźnia, Sejm pracuje nad prezydenckim
Adrianna Otręba/Fakty TVN
Co z asystencją osobistą na koszt państwa? Projekt rządowy się opóźnia, Sejm pracuje nad prezydenckimAdrianna Otręba/Fakty TVN

W tym wyścigu - jeśli można takiego słowa użyć - na razie wygrywa prezydencki projekt ustawy. Chodzi o wyjątkowo ważną dla osób z niepełnosprawnościami ustawę o asystencji osobistej. Projektu rządowego nie ma, więc Sejm zajął się złożonym wcześniej prezydenckim.

- 300 godzin, które były dla mnie przeznaczone, wykorzystałem w dwa tygodnie - mówi Wojciech Sawicki, który jest obecny w mediach społecznościowych pod szyldem "Life on Wheelz".

Na tyle wystarcza Wojtkowi pomoc od państwa. Resztę musi opłacić z własnej kieszeni, jeśli chce żyć na własnych warunkach. Na to pozwala mu obecność asystenta osobistego, który nie wyręcza, a wspiera.

- W każdej czynności, której nie jest osoba z niepełnosprawnością w stanie wykonać, na przykład nie jest w stanie sama wyjść z domu - wskazuje Łukasz Wielgosz z Fundacji "Avalon".

Osoba z niepełnosprawnością nie ma dostępu do asystencji na stałe

Asystencja w Polsce opiera się na rządowych programach. To powoduje, że osoba z niepełnosprawnością nie ma dostępu do tej pomocy na stałe.

- Czasami już tracę nadzieję, że kiedyś doczekam tego momentu, kiedy powstanie rządowy, komplementarny program asystencji osobistej, i wciąż wierzę, że to się stanie - mówi Wojciech Sawicki.

Uchwalenie ustawy znalazło się w umowie koalicyjnej nowej władzy. Jeszcze w sierpniu perspektywa na poprawę sytuacji była taka: Łukasz Krasoń, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, pełnomocnik rządu do spraw osób z niepełnosprawnościami, mówił 5 sierpnia, że projekt ustawy trafi do Sejmu tuż po wakacjach. Dziś mówi, że nie chciałby wyrokować.

CZYTAJ TAKŻE: Domom opieki społecznej w całej Polsce brakuje pieniędzy. Część z nich jest na skraju zamknięcia

Wiadomo, że projekt jest już gotowy. Czeka teraz na wpisanie do wykazu prac legislacyjnych rządu. To w praktyce oznacza jeszcze długą drogę, zanim trafi na biurko prezydenta.

- My w parlamencie na ten projekt ustawy czekamy i dopominamy się o niego - mówi Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej.

Rządowy projekt ustawy zakłada, że asystencja będzie finansowana z budżetu państwa. Szacunkowy roczny koszt to miliardy złotych, które będą rosnąć z każdym rokiem działania ustawy. Łukasz Krasoń informuje, że na razie nie ma gwarancji, iż będą pieniądze na program. Trwają rozmowy z Ministerstwem Finansów.

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie dodatku dopełniającego do renty socjalnej
Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie dodatku dopełniającego do renty socjalnejArleta Zalewska/Fakty TVN

Co zakłada projekt prezydencki?

W oczekiwaniu na projekt rządowy Sejm zajął się projektem prezydenta. - Projekt prezydencki nie mógł już dłużej czekać - mówi marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Natomiast ja proszę o projekt rządowy - dodaje.

- Projekt pana prezydenta siedem miesięcy czekał na pierwsze czytanie, zdążyło mi się stanowisko w tym czasie zmienić - powiedziała w Sejmie Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta.

ZOBACZ TEŻ: Prezydencki projekt w sprawie asystencji osobistej został skierowany do prac w komisji

Tyle tylko, że Andrzej Duda ponad trzy lata temu zapowiadał, że chciałby, aby jego projekt trafił do Sejmu do końca 2021 roku. Stało się to dopiero w marcu tego roku. Jak mówi Łukasz Wielgosz z Fundacji "Avalon", plusem tej ustawy jest to, że jest już na stole. Ale ma też wady.

- Obejmuje ona osoby od 18. roku życia, wobec czego młodsi nie mają zapewnionej asystencji - zwraca uwagę Łukasz Wielgosz.

Prezydencki projekt zakłada od 40 do 200 godzin asystencji osobistej miesięcznie. Też ma być ona finansowana z budżetu państwa. Ustawa trafiła już do komisji. Rządowa jeszcze nie ujrzała światła dziennego.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS