Był głównym świadkiem w procesie Donalda Trumpa. Michael Cohen miał się pytać o polskie obywatelstwo

Źródło:
Fakty TVN

Michael Cohen, były prawnik Donalda Trumpa i główny świadek oskarżycieli w jego procesie karnym, pytał w polskim konsulacie w Nowym Jorku o możliwość uzyskania polskiego obywatelstwa. Do tej informacji dotarł korespondent "Faktów" TVN.

Michael Cohen miał pojawić się w polskim konsulacie w Nowym Jorku już kilka tygodni temu. Miał dopytywać o możliwość uzyskania polskiego obywatelstwa - jego ojciec urodził się w Polsce i przeżył Holokaust. Cohen nie złożył jednak wymaganych dokumentów i w jego sprawie nie toczy się postępowanie.

To Cohen bezpośrednio wypłacił aktorce porno Stormy Daniels pieniądze za milczenie o rzekomych kontaktach intymnych z Donaldem Trumpem i to on stał się później głównym świadkiem prokuratury w procesie byłego prezydenta.

CZYTAJ WIĘCEJ: Donald Trump winny. Co teraz?

Donald Trump wciąż stara się przekonać Amerykanów o tym, że nie popełnił żadnego przestępstwa i został skazany w nieuczciwym procesie. - To był ustawiony proces. Chcieliśmy zmiany miejsca na takie, gdzie proces mógłby być uczciwy - nie dostaliśmy tego. Chcieliśmy zmiany sędziego - nie zgodził się. Złożymy apelację wobec tego przekrętu. Będziemy apelować z wielu różnych powodów - powiedział na spotkaniu z wyborcami Donald Trump.

Donald TrumpPAP/EPA/PETER FOLEY

Biden odniósł się do sprawy Trumpa

Były prezydent USA od miesięcy atakuje nowojorską prokuraturę i sąd. Teraz prowadzi zbiórkę pieniędzy na swoją kampanię wyborczą. Twierdzi, że jest więźniem politycznym upadającego państwa. Słowa Trumpa uważnie śledzi sztab wyborczy Joe Bidena, który w Białym Domu po raz pierwszy zabrał głos w sprawie skazania Donalda Trumpa i jego ataków na wymiar sprawiedliwości.

- Po wnikliwej naradzie przysięgli osiągnęli jednomyślny werdykt. Orzekli, że Donald Trump jest winny w przypadku wszystkich 34 zarzutów karnych. Teraz będzie miał szansę złożyć apelację tak jak każdy inny. Tak działa amerykański wymiar sprawiedliwości. Jest rzeczą lekkomyślną, niebezpieczną i nieodpowiedzialną mówienie, że sprawa była ustawiona, bo komuś nie podoba się werdykt - skomentował prezydent USA.

Już w tym miesiącu Joe Biden i Donald Trump staną twarzą w twarz podczas pierwszej prezydenckiej debaty w studiu telewizji CNN.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images