Autoagresja wśród dzieci i młodzieży. "Nawet dokumentów tak często nie nosiłam jak żyletki"

Źródło:
Fakty TVN
Autoagresja wśród dzieci i młodzieży. "Jest to problem, z którym coraz częściej spotykamy się w szkole"
Autoagresja wśród dzieci i młodzieży. "Jest to problem, z którym coraz częściej spotykamy się w szkole"
Adrianna Otręba/Fakty TVN
Autoagresja wśród dzieci i młodzieży. "Jest to problem, z którym coraz częściej spotykamy się w szkole"Adrianna Otręba/Fakty TVN

Blizny chowane pod długimi rękawami to ciche wołanie o pomoc. Dlatego właśnie wszystkich dookoła powinny postawić na równe nogi. Pani Agnieszka najgorsze ma już za sobą i teraz apeluje do innych: nie bądźcie obojętni. Apel jest jak najbardziej aktualny, bo okalecza się co szósty uczeń. Żeby im pomóc, wystarczy ich dostrzec.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

- Nawet dokumentów tak często nie nosiłam jak żyletki. To był mój znak rozpoznawczy - przyznaje pani Agnieszka.

Agnieszka po raz pierwszy okaleczyła się, mając 13 lat. Gdy wracała ze szkoły, nieznany mężczyzna próbował ją zgwałcić. Udało się jej uciec. W domu sięgnęła po scyzoryk. Pojawiła się chwilowa ulga. Zaczęło się od ramienia. Potem drugiego, następnie nogi. - Wszystko to, co mogłam ukryć pod ubraniami - wspomina dziś.

Rodzice, nauczyciele czy znajomi nigdy nie zwrócili na to uwagi. Dziś jej całe ciało pokryte jest bliznami. - Paradoksalnie sprawiając, że czułam, że żyję, autoagresja też powodowała, że to życie ze mnie jednak coraz bardziej ulatywało - mówi Agnieszka.

Samookaleczanie jest jedną z form autoagresji i dla każdej osoby, która się rani, można znaczyć i dawać jej coś innego. Może przynosić ukojenie, może być - i zazwyczaj jest też - wołaniem o pomoc.

- Zazwyczaj tym powodem jest bardzo trudny stan emocjonalny, z którym ta osoba sobie nie jest w stanie w inny sposób poradzić i też nie jest w stanie poradzić sobie z tym sama - wskazuje Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji "Dajemy Dzieciom Siłę".

Jak wynika z raportu "Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym" z 2023 roku, okalecza się co szósty uczeń. - Jest to problem, z którym coraz częściej spotykamy się w szkole. W tym roku szkolnym faktycznie wyjątkowo nasilający się - podkreśla Magdalena Pawlak, psycholożka szkolna.

- Coraz częściej zdarza się, że dzwonią też z tym problemem młodsze dzieci, nawet poniżej 11. roku życia - mówi Marta Wojtas.

"Gdyby ktoś zareagował, kiedy mógł zareagować, to nie męczyłabym się z okaleczaniem"

U pani Agnieszki zdiagnozowano borderline, ma za sobą 32 pobyty w szpitalu psychiatrycznym i cztery próby samobójcze. Była uzależniona od alkoholu i narkotyków. Dziś ma 40 lat, jest w trakcie terapii i ma bardzo ważne przesłanie do innych: żeby nie być obojętnym na drugiego człowieka, zwłaszcza tego młodego.

- Myślę, że gdyby ktoś zareagował wtedy, kiedy mógł zareagować, to nie męczyłabym się z okaleczaniem przez lat dwadzieścia parę - mówi Agnieszka.

Zareagować może rodzic, nauczyciel czy kolega z klasy. Zaniepokoić powinny zmiany w zachowaniu, na przykład izolowanie się, ale nie tylko.

- Niepokojące zawsze jest to, kiedy te zachowania świadczą o tym, że dziecko w jakiś sposób intencjonalny stara się ukryć na przykład jakieś części ciała - zwraca uwagę profesor Anita Bryńska z Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i poradni psychologicznej CBT. - Na lekcjach WF-u na przykład ćwiczy zawsze w koszulce z długim rękawem albo w długich spodniach - dodaje.

ZOBACZ TEŻ: W Gdańsku 60 procent badanych uczniów mówi, że są nieszczęśliwi. "Problem jest ogólnopolski"

W Gdańsku 60 procent badanych uczniów mówi, że jest nieszczęśliwa. "Problem jest ogólnopolski"
W Gdańsku 60 procent badanych uczniów mówi, że jest nieszczęśliwa. "Problem jest ogólnopolski"Grzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24

Warto wtedy spokojnie porozmawiać. Jeżeli doświadcza się problemów emocjonalnych, można też samemu sięgnąć po pomoc, na przykład wybierając któryś z poniższych numerów.

Pod tymi numerami można znaleźć pomocTVN24

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia należy zadzwonić na 997 lub 112.

- Chciałabym, żeby dzieciaki, nastolatkowie czy nawet dorośli, którzy się okaleczają, nie wstydzili się prosić o pomoc - podsumowuje pani Agnieszka.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Czy rzeczywiście nie ma różnicy między publikowaniem w internecie swoich roznegliżowanych zdjęć a obnażaniem się na rozkaz policji? Wraca głośna sprawa pani Joanny z Krakowa, którą po aborcji farmakologicznej zajęli się nie tylko lekarze, ale i policja. Sąd nie dostrzegł problemu, dlatego pacjentka wnosi sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga

"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga

Źródło:
Fakty TVN

W Warszawie odbył się protest ojców, którzy po rozwodzie chcą zachować bliski kontakt z dziećmi. Twierdzą, że ich prawa są ignorowane. Nawet jeśli sąd przyzna im prawo do opieki nad dzieckiem, nie mają tego jak egzekwować. Domagają się interwencji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Ojcowie po rozwodzie protestują przeciwko usuwaniu ich z życia ich dzieci

Ojcowie po rozwodzie protestują przeciwko usuwaniu ich z życia ich dzieci

Źródło:
Fakty TVN

Ponad siedem i pół miliona złotych już jest, a zbiórka trwa. Placówka jest jednym z wielu miejsc, które dotknęła powódź, ale też miejscem szczególnym. Jak bardzo potrzebnym - to pokazuje choćby oblegany przez pacjentów szpital polowy.

Fundacja TVN pomaga szpitalowi w Nysie. "Zebraliśmy blisko 8 milionów złotych"

Fundacja TVN pomaga szpitalowi w Nysie. "Zebraliśmy blisko 8 milionów złotych"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź spowodowała miliardowe straty. Tysiące osób czeka na pomoc. Są projekty ustaw i pomysły na wsparcie. Dla powodzian liczy się czas. Posłowie opozycji najwidoczniej mają czas na polityczne kłótnie. Politycy koalicji rządzącej się tym jednak nie przejmują.

PiS krytykuje specustawę powodziową. "Oni i tak finalnie pokrzyczą, pokrzyczą, a zagłosują za tym"

PiS krytykuje specustawę powodziową. "Oni i tak finalnie pokrzyczą, pokrzyczą, a zagłosują za tym"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Często rozmawiamy w naszym obozie o tym, kto powinien być naszym kandydatem na prezydenta. Zachęcam do uzbrojenia się w cierpliwość. Naprawdę, będzie pani przyjemnie zaskoczona - mówił w "Faktach po Faktach" poseł PiS Marcin Przydacz, pytany o doniesienia, że jego kandydatura jest rozważana w kontekście przyszłorocznych wyborów. Europoseł Krzysztof Śmiszek odniósł się w TVN24 do doniesień o zmianach w jego partii - Nowej Lewicy.

O kandydacie PiS i zmianach w Nowej Lewicy. "Będzie pani przyjemnie zaskoczona"

O kandydacie PiS i zmianach w Nowej Lewicy. "Będzie pani przyjemnie zaskoczona"

Źródło:
TVN24

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec zapowiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24, że na sobotnim posiedzeniu rządu pojawi się "dużo konkretnych rzeczy, jeśli chodzi o zapisy budżetowe" związane z sytuacją powodziową. Wyjaśnił, że chodzi tu między innymi o środki na obiekty sportowe, biblioteki, szkoły, odbudowę domów i mieszkań.

Grabiec: na posiedzeniu rządu będzie dużo konkretów w sprawie zapisów budżetowych     

Grabiec: na posiedzeniu rządu będzie dużo konkretów w sprawie zapisów budżetowych     

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Przez blisko dekadę odbył co najmniej kilka luksusowych podróży, opłaconych w tureckich lirach. W zamian za to miał wydać zgodę na otwarcie tureckiego konsulatu z pominięciem procedur. Presja na Erica Adamsa, by podał się do dymisji, rośnie. On sam twierdzi, że oskarżenie ma podtekst polityczny i że to kara za to, że krytykował administrację Joe Bidena za politykę imigracyjną. Sam jest członkiem Partii Demokratycznej.

Burmistrz Nowego Jorku oskarżony o korupcję. Przed wyborami sprawa odbija się szerokim echem

Burmistrz Nowego Jorku oskarżony o korupcję. Przed wyborami sprawa odbija się szerokim echem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Przywódca głównej węgierskiej partii opozycyjnej jest złodziejem - sugeruje prokurator generalny Węgier. Chodzi o sytuację, kiedy Peter Magyar miał zabrać telefon osobie, która go nagrywała, i wyrzucić do Dunaju. Telefon miał zostać odzyskany i miał wciąż działać. To incydent, ale poparcie dla Magyara już incydentalne nie jest. Jego Partia Tisza odebrała Fideszowi nie tylko miejsca w europarlamencie, ale może zagrozić jej w wyborach parlamentarnych za dwa lata.

Prokurator generalny Węgier chce ścigać lidera głównej węgierskiej partii opozycyjnej

Prokurator generalny Węgier chce ścigać lidera głównej węgierskiej partii opozycyjnej

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS