Ambasador Izraela w Polsce nie żałuje swojego wpisu i podkreśla: to była pomyłka, nie zbrodnia wojenna

Źródło:
Fakty TVN

Pojawiają się pytania, dlaczego izraelska armia ostrzelała pojazdy, które były wyraźnie oznaczone jako należące do organizacji humanitarnej, a trasa przejazdu była uzgodniona z władzami. Wolontariusze próbowali uciekać. Siedmioro - w tym Polak - zginęło. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia mówi o "zbrodni wojennej", premier Donald Tusk o "zrozumiałej złości" Polaków, ale ambasador Izraela w Polsce jedynie o pomyłce.

Ciało polskiego pracownika humanitarnej organizacji World Central Kitchen zostało przewiezione do Egiptu. Damian Soból zginął 1 kwietnia w izraelskim ostrzale konwoju humanitarnego w Strefie Gazy. Polskie władze domagają się natychmiastowych wyjaśnień od rządu Izraela.

- Jeżeli potwierdzi się, że było to działanie intencjonalne, to nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia ze zbrodnią wojenną, za którą ktoś powinien zostać ukarany - skomentował Szymon Hołownia, marszałek Sejmu.

Ja'akow Liwne, izraelski ambasador w Polsce, nerwowo zareagował na oskarżenia dotyczące popełnienia przez Izrael zbrodni wojennej. W internecie - zaledwie kilka godzin po ostrzale konwoju - przypomniał incydent w Sejmie, gdzie poseł Grzegorz Braun zgasił świece chanukowe gaśnicą. Przywołał Krzysztofa Bosaka, który także mówił o "zbrodni wojennej", a swój wpis skończył stwierdzeniem, że antysemici zawsze pozostaną antysemitami.

CZYTAJ TEŻ: Polak zginął w Strefie Gazy. Kim był Damian Soból?

Ambasador Izraela: to była pomyłka

- To, co się wydarzyło wczoraj (nalot na konwój humanitarny w rzeczywistości wydarzył się 1 kwietnia, dwa dni przed nagraniem ambasadora - przyp. red.), nie było zbrodnią wojenną, tylko pomyłką - podkreślił Liwne w rozmowie z "Faktami" TVN.

- Panu ambasadorowi radziłbym tutaj więcej umiaru i pokory, bo to jest czas dla niego na przepraszanie, a nie na nakręcanie emocji - komentował w radiowej Trójce postawę ambasadora Radosław Sikorski.

W sprawie zabrał też głos premier Donald Tusk. Tragiczny atak na wolontariuszy i reakcja Izraela - jak napisał w internecie, odpowiadając izraelskiemu ambasadorowi w Polsce - budzą "zrozumiałą złość".

Ambasador Izraela, zapytany o to, czy żałuje, że opublikował wpis w serwisie X, w którym odnosi się do incydentu z udziałem Grzegorza Brauna, podkreślił, że był to incydent, "którego nie można zignorować". - Antysemityzm nie jest czymś, co możemy ignorować. Musimy z nim walczyć. Napisałem to wczoraj, jest to prawdziwe dzisiaj i niestety będzie też jutro - stwierdził.

Ruchy polskiej dyplomacji

Polskie władze domagają się przeprosin od Izraela, które jeszcze nie padły, ale nie tylko tego. - Przyjęcia moralnej odpowiedzialności politycznej i odszkodowawczej przez Izrael - wymienił Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych.

Szef polskiej dyplomacji rozmawiał we wtorek z szefem izraelskiego resortu spraw zagranicznych. Przyjął kondolencje. Jeszcze w piątek w MSZ ma pojawić się izraelski ambasador. Rozmowa ma dotyczyć między innymi stosunków polsko-izraelskich.

Izraelski ostrzał konwoju humanitarnego, w którym zginął obywatel naszego kraju, może ochłodzić chłodne relacje polsko-izraelskie, ale i wystraszyć tych, którzy do tej pory nie bali się nieść pomoc potrzebującym w Strefie Gazy.

CZYTAJ TEŻ: Polskie śledztwo w sprawie śmierci Polaka w Strefie Gazy

Damian Soból "kochał ludzi i kochał pomagać innym"

Damian Soból w tym roku skończyłby 36 lat. Zginął razem ze swoimi sześcioma kolegami i koleżankami z organizacji World Central Kitchen. Wieźli sto ton żywności dla głodujących mieszkańców Strefy Gazy. Przyjaciele z rodzinnego Przemyśla mówią jedno: cudowny człowiek, profesjonalista.

- On zawsze wchodził w trudne miejsca. Zawsze był przewodnikiem, zgadzał się na najtrudniejsze projekty - wspomina Mikołaj Rykowski z Fundacji Wolne Miejsce.

- Był bardzo dobrym człowiekiem. Uśmiechniętym. Kochał ludzi i kochał pomagać innym - podkreśla Maciej Wolański, naczelnik Wydziału Promocji i Kultury Urzędu Miejskiego w Przemyślu.

Bez pomocy takich ludzi jak Damian Soból cywile w Gazie nie przeżyją kolejnych tygodni. Polska - po tej tragedii - jeszcze mocniej naciska na Izrael, żeby zakończył działania zbrojne.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

W spotkaniu z kandydatem na prezydenta i zarazem marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią wziął udział Witold K. To biznesmen powiązany z białoruskim oligarchą, na którym ciążą prokuratorskie zarzuty. Szymon Hołownia zapewnia, że nie miał wiedzy o przeszłości biznesmena, a jego ludzie za całą sytuację obwiniają służby.

Kontrowersyjny gość na spotkaniu z Szymonem Hołownią. "Służby nie przedstawiały żadnych informacji"

Kontrowersyjny gość na spotkaniu z Szymonem Hołownią. "Służby nie przedstawiały żadnych informacji"

Źródło:
Fakty TVN

Różdżki z imieniem i nazwiskiem wojewody warmińsko-mazurskiego zostały rozdane samorządowcom jako symbol dofinansowania na budowy i remonty dróg. Nietypowy sposób wręczenia dofinansowań stał się też przedmiotem korespondencji i sporu z Polską Agencją Prasową.

Samorządowcy dostali różdżki z nazwiskiem wojewody. Urząd tłumaczy: to swoisty symbol

Samorządowcy dostali różdżki z nazwiskiem wojewody. Urząd tłumaczy: to swoisty symbol

Źródło:
Fakty TVN

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen stwierdził w wywiadzie internetowym, że w jego "idealnym świecie studia są płatne". Jako przykład podał uniwersytety w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie jego zdaniem poziom edukacji wygląda znacznie lepiej niż w Polsce. Na odpowiedź nie musiał długo czekać - politycy z każdej strony sceny politycznej nie zostawili na tym pomyśle suchej nitki.

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Początkowe ustalenia policjantów wskazywały na to, że nastolatka wtargnęła na jezdnię w niewyznaczonym miejscu. Jednak nagranie z monitoringu nie budzi wątpliwości, że dziewczynka przechodziła na pasach w prawidłowy sposób. Sprawca wypadku decyzją sądu otrzymał jedynie karę grzywny. Rodzina nie kryje oburzenia i zapowiada odwołanie od wyroku.

Potrącona na pasach 14-latka miała złamany kręgosłup i kości. Sąd orzekł wobec kierowcy karę grzywny

Potrącona na pasach 14-latka miała złamany kręgosłup i kości. Sąd orzekł wobec kierowcy karę grzywny

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Każda dziewczyna powinna zapytać swojego partnera, kolegę, chłopaka, czy rzeczywiście chce głosować na człowieka, który prezentuje tego typu poglądy - mówił w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, odnosząc się do swojego kontrkandydata z Konfederacji, Sławomira Mentzena. Pytany, czy wziąłby z nim udział w debacie jeden na jeden, Trzaskowski przekonywał, że dyskusje w takim formacie odbywają się już przed drugą turą wyborów. - Mamy taką tradycję - ocenił.

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Źródło:
TVN24

Generał dywizji Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, powiedział w "Faktach po Faktach", że z punktu widzenia wojskowego "nieuniknionym jest odwieszenie" zasadniczej służby wojskowej. Według jego oceny, powołując się na przykład Finlandii, w Polsce potrzeba siedmiu milionów rezerwistów. - W związku z czym jedyną metodą masowego szkolenia są obowiązkowe szkolenia - dodał.

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS