Jestem zasmucony tym, że kardynał nie podjął się wyjaśnienia sprawy - tak prymas Polski mówi o zarzutach wobec kardynała Stanisława Dziwisza, który przez lata miał tuszować skandale pedofilskie w Kościele. Arcybiskup Wojciech Polak mówi, że powinna w tej sprawie jak najszybciej powstać watykańska komisja. To nie jedyne spojrzenie na sprawę ze strony przedstawicieli Kościoła. Ojciec Tadeusz Rydzyk mówi o ataku na księży i na Kościół.
Komisja, która miałaby się zająć sprawą kardynała Dziwisza, powinna powstać - jak mówi prymas Polski - jak najszybciej.
- Trzeba powołać komisję. I to komisję watykańską z uwagi także na szerszy kontekst. Nie tylko ten kontekst Polski, ale ten szerszy kontekst - uważa prymas abp Wojciech Polak.
Wcześniej o potrzebie watykańskiej komisji mówił już przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Arcybiskup Wojciech Polak - komentując reportaż "Czarno na białym" TVN24 o kardynale Dziwiszu - dodaje, że wyjaśnienia są pilnie potrzebne i szkoda, że nie pojawiły się do tej pory.
- Ja jestem zasmucony przede wszystkim tym, że ksiądz kardynał Dziwisz nie podjął tego wyjaśnienia, o które był proszony. Także w tym filmie - mówi Polak.
Chodzi o sprawę zarzutów, jakie szereg osób kieruje przeciwko byłemu osobistemu sekretarzowi Jana Pawła II. Kardynał Stanisław Dziwisz przez lata miał tuszować sprawy pedofilskie w Kościele. Nie tylko z Polski, ale też z innych państw i to zarówno, kiedy był w Watykanie, jak i później, będąc już w Krakowie. Pytany w ostatnich tygodniach o konkretne sprawy niezmiennie odpowiadał, że nie miał o niczym pojęcia.
- Na razie możemy mieć wrażenie, że ksiądz kardynał, powiem bardzo łagodnie, oszczędnie dysponuje prawdą - uważa Tomasz Terlikowski, publicysta.
Problem całego Kościoła
Sprawa kardynała Dziwisza to też powrót do dyskusji o tym, jak Kościół - w tym Kościół katolicki w Polsce - radzi sobie z problemem pedofilii.
- Kryzys jest zawsze po to, żeby było lepiej, wiec jeżeli dzisiaj mówimy, że Kościół znajduje się kryzysie, a on jest spowodowany wykorzystaniem seksualnym, to tylko droga prawdy, uczciwego wyjaśniania wszelkich wątpliwości, wszelkich oskarżeń jest drogą właściwą, jest drogą wyjścia z tego kryzysu - przekonuje ksiądz Piotr Studnicki, kierownik biura delegata KEP do spraw ochrony dzieci i młodzieży.
Problem pedofilii w Kościele, nawet jeśli konkretnie dotyczy jednostek, to był i jest problem całego Kościoła.
W programie "Sprawdzam" w TVN24 prymas Polski, a jednocześnie delegat Konferencji Episkopatu Polski do spraw ochrony dzieci i młodzieży abp Wojciech Polak przyznał, że system zgłaszania takich spraw "domaga się uszczelnienia". To, co - jak mówił - zawstydza najbardziej, to sposób w jaki traktowane są ofiary.
- Żeby nie było tak, że one oczekują na tę reakcję i się tej reakcji nie mogą doczekać - apeluje prymas Polski.
Apel "zwykłych księży"
Z kolei ojciec Tadeusz Rydzyk zaznacza, że pedofilia jest złem, ale jednocześnie mówi o ataku na niosących wiarę, a pośrednio - ataku na Kościół.
"Zawsze było tak, że jeżeli chciano zniszczyć Kościół, wyrwać z serc ludzi wiarę w Pana Boga, to atakowano tych, którzy tę wiarę nieśli" - mówi w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" redemptorysta. "Oczywiście nie ma usprawiedliwienia dla nikogo, kto krzywdzi dzieci, dla duchownych tym bardziej. Ale nie można tego gdzie indziej nie zauważać. Piszą: hierarchowie nie reagowali, kryli i takie tam... Kryli? Mogli nawet nie wiedzieć. Nie zawsze takie rzeczy muszą dojść do biskupa" - dodaje ojciec Rydzyk.
- Gdyby domaganie się prawdy w tych wszystkich historiach - czy to wykorzystania seksualnego, czy też przyzwalania na to wykorzystanie, krycia wykorzystania seksualnego - było atakiem na Kościół, to należałoby oskarżyć o to papieża Franciszka. Argumentem za tym jest ostatni raport powstały właśnie w związku z kazusem kardynała McCarricka. To papież zlecił opracowanie tego raportu i opublikowanie - uważa ksiądz Piotr Studnicki.
Po pierwszych protestach związanych z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji ponad 150 "zwykłych księży" - jak sami siebie nazywają - pisało o "grzechach Kościoła".
- To jest moment, w którym - mam wrażenie - stoimy na krawędzi przepaści. Kościół, patrząc zupełnie statystycznie już nawet, tylko społecznie ogromnie traci ludzi. Mnie nieraz też pytają, dlaczego ja dalej tkwię w takiej instytucji, która chroni pedofilów. Tak to formułują. To nie są moje słowa tylko ich - mówi ksiądz Krzysztof Niedałtowski, rektor kościoła świętego Jana w Gdańsku.
W liście duchowni pisali wprost, że jednoznaczne rozliczenie się z trudną przeszłością duchownych, którzy skrzywdzili powierzone im dzieci i młodzież, to jedno z najważniejszych wyzwań stojących przed Kościołem.
Autor: Maria Bilińska / Źródło: Fakty po południu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS