Propozycja ograniczenia świadczenia z programu Rodzina 800 plus tylko dla pracujących rodziców pojawiła się w prezydenckiej kampanii wyborczej, budząc zadowolenie jednych i obawy drugich. Organizacje pomocowe alarmują, by decyzje podejmować z ostrożnością i empatią, bo w Polsce są też ukraińscy rodzice, którzy przez chorobę - swoją lub dziecka - nie mogą pójść do pracy.
Pani Wita chciałaby wrócić z 19-letnim Dawidem do domu w Sumach, leżących przy granicy z Rosją, ale nie może.
- Nie mam możliwości, naprawdę, nie mam możliwości. (...) Tam jest codziennie ostrzał, rakiety, drony, codziennie ludzie giną, dzieci - mówi Wita Hasanowa, Ukrainka mieszkająca w Polsce.
Uchodźczyni wojenna w Ukrainie zawodowo zajmowała się finansami, teraz mieszka w Polsce i tu opiekuje się synem w spektrum autyzmu. - Ja nie mogę pracować, bo mam niepełnosprawne dziecko, które potrzebuje codziennej opieki - zwraca uwagę Wita Hasanowa.
Niektóre osoby z Ukrainy obawiają się zapowiedzi Trzaskowskiego
- Ja nie mogę pracować. Troje moich dzieci ma niepełnosprawności - mówi Natalia Manilo, Ukrainka mieszkająca w Polsce.
Dziecko pani Julii z takimi trudnościami się nie boryka, ale i ona nie pracuje. Jest niewidoma i z tego tytułu dostaje rentę. - 350 złotych - informuje Julia Prztyk, Ukrainka mieszkająca w Polsce.
Kobiety łączy kraj pochodzenia, miejsce zamieszkania w domu Fundacji "Domy Wspólnoty Chleb Życia", a od stycznia obawa, że faktem stanie się kampanijna zapowiedź Rafała Trzaskowskiego.
- Jeżeli mieszkają w Polsce, jeżeli płacą tutaj podatki, to powinni mieć prawo do 800 plus. Jeżeli nie pracują, to powinniśmy się wycofywać dla Ukraińców z 800 plus - ocenił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Jedna piąta uchodźczyń z Ukrainy nie pracuje
- Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki - zauważa siostra Małgorzata Chmielewska, prezeska Fundacji "Domy Wspólnoty Chleb Życia".
Nie pracuje jedna piąta uchodźczyń zza naszej wschodniej granicy. Fundacja Ukraiński Dom w liście otwartym w sprawie ewentualnych zmian zasad przyznawania wsparcia z programu Rodzina 800 plus dla dzieci z Ukrainy zwróciła się do premiera Donalda Tuska. Postuluje w nim, aby rządowy projekt nowelizacji specustawy ukraińskiej uwzględniał szczególną sytuację uchodźców należących do grup wrażliwych, takich jak dzieci pod opieką emerytów, dzieci rodziców z niepełnosprawnością oraz dzieci z niepełnosprawnościami, a także dzieci przewlekle chore wymagające stałej opieki. Pod listem podpisało się 47 organizacji.
- Oczywiście, rozmawiamy z rządem o tym, żeby te grupy dotknięte, które wrażliwe są z punktu widzenia pomocy, nie ucierpiały od takiej decyzji - przekazał Wasyl Bodnar, ambasador Ukrainy w Polsce.
Wejście w życie zmian oznaczałoby dla wielu osób kolejne pogorszenie sytuacji. - Muszę kupować synowi lekarstwa, tak samo jak wszyscy, buty, rzeczy do szkoły, drugie dziecko chodzi do przedszkola, to kosztuje 300-400 złotych miesięcznie - wskazała Nadia Potapchuk, Ukrainka mieszkająca w Polsce.
W domu Wspólnoty Chleb Życia mieszka siedem niepracujących matek z Ukrainy, które opiekują się dziećmi z niepełnosprawnościami.
- Mamy są bardzo oszczędne, ale starają się bardzo, żeby dzieciom zapewnić, a my też razem z nimi, żeby zapewnić szczęśliwe dzieciństwo po tragediach, które każde dziecko przeszło - przekazała siostra Małgorzata Chmielewska.
- Gdzie trzeba będzie doraźnie pomóc, to będziemy pomagać, ale doraźna pomoc nie ma nic wspólnego z systemem, który po prostu musi się zmienić, i podtrzymuję, że 800 plus musi być wypłacane dla Ukraińców, którzy pracują, mieszkają i płacą podatki w Polsce - powiedział Rafał Trzaskowski.
Projekty ustaw Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji
Zmian w przyznawaniu świadczenia 800 plus chce i Prawo i Sprawiedliwość i Konfederacja, ich projekty ustaw w tej sprawie już zostały złożone.
- Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie, gospodarzami Rzeczpospolitej są Polacy - powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta.
CZYTAJ TAKŻE: Nieoficjalnie: sztab Nawrockiego nie chciał, by ich kandydat angażował się w akcję PiS pod hasłem "zamach stanu"
- To jest dobry pomysł, to jest zresztą nasz pomysł - wskazał poseł Konfederacji Sławomir Mentzen. Zdecydowanie nie popierają go jednak Szymon Hołownia i Magdalena Biejat.
- Nie ma potrzeby ścigać się dziś z Konfederacją na radykalizm. (...) Ukraińcy, którzy pracują, zwiększają budżet polski o 15 miliardów złotych rocznie. Tyle do niego mniej więcej z podatków od nich wpływa. 800 plus dla dzieci ukraińskich kosztuje 2,8 miliarda - zwrócił uwagę marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
- Radziłabym moim kolegom z koalicji rządzącej, żeby odpuścili sobie populistyczne hasła - skomentowała Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu z Lewicy.
Żeby ukrócić tak zwaną turystykę socjalną, od czerwca dodatkowym kryterium pozwalającym Ukraińcom na pobieranie 800 plus będzie uczęszczanie przez dziecko do polskiej szkoły lub przedszkola. Ten warunek syn pani Wity spełnia.
Źródło: Fakty po Południu TVN24