Przed Konferencją Bezpieczeństwa w Monachium trwają dyplomatyczne wysiłki, żeby pokój w Ukrainie stał się realną wizją. Do Kijowa w tym tygodniu ma przyjechać delegacja amerykańskich wysłanników. Już wiadomo, że Wołodymyr Zełenski w Niemczech spotka się z wiceprezydentem JD Vance'em, a wcześniej być może dojdzie też do rozmowy Zełenski - Trump. Im słabsza będzie Rosja, tym koniec wojny będzie bliższy - powtarza Kijów i dlatego atakuje strategicznie ważne cele na terytorium agresora.
Kilkanaście wybuchów wokół bazy wojskowej niedaleko miasta Engels, a na drugim brzegu Wołgi nalot dronów na rafinerię w Saratowie. Ukraińcy wyprowadzają dalekie ataki na terytorium Rosji, żeby obniżyć możliwości wojenne Kremla.
- Saratowska rafineria ropy naftowej to jeden z kluczowych obiektów rosyjskiej infrastruktury paliwowej. Jej zdolność przerobowa sięga siedmiu milionów ton ropy rocznie. Zakład odgrywa istotną rolę w zaopatrywaniu armii Rosji w paliwo - wskazuje Andrij Kawałenko, szef ukraińskiego centrum przeciwdziałania dezinformacji.
Jednocześnie Kijów próbuje przed Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa osiągnąć przewagę na polu dyplomatycznym.
- W tym tygodniu część osób z ekipy Trumpa, tych wysoko postawionych, będzie w Ukrainie - jeszcze przed konferencją w Monachium. Następnie, na Konferencji Bezpieczeństwa, odbędę kilka spotkań, między innymi z wiceprezydentem i z zespołem prezydenta Trumpa - informuje prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Będzie rozmowa Zełenski - Trump?
W przyszłym tygodniu Ukrainę ma odwiedzić specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa, ale Kijów i Waszyngton mówią też o planach bezpośredniej rozmowy Zełenski - Trump.
- Prawdopodobnie tak - odpowiada prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapytany o to, czy będzie rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim w tym tygodniu. - On chce dobić targu. Myślę, że obie strony chcą zawrzeć umowę. Ale zobaczymy. Gdybym był prezydentem, nigdy by do tego nie doszło. To nigdy by się nie wydarzyło. Miliony ludzi nie żyją - dodaje.
Amerykański prezydent chce też konsultacji z Władimirem Putinem. Kreml z rezerwą obwieścił, że nie ma jeszcze żadnego porozumienia w sprawie rozmów na wysokim szczeblu pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi i jednocześnie zarzucił Amerykanom eskalację napięć.
- Podkreślam raz jeszcze, że dostarczanie kijowskiemu reżimowi najbardziej nowoczesnych rodzajów uzbrojenia powoduje, że de facto Waszyngton staje się stroną tego konfliktu - przekazuje Siergiej Riabkow, wiceminister spraw zagranicznych Rosji.
Deklaracja europejskich sojuszników
Rosyjska narracja ma na celu podważenie solidarności Zachodu z walczącą Ukrainą. Europejscy sojusznicy deklarują, że nie dadzą się zastraszyć groźbom Moskwy.
- Ważne jest, żeby Stany Zjednoczone również wysłały wyraźny sygnał, że w przyszłości będą nadal wspierać Ukrainę. O to właśnie zabiegałem, także podczas rozmów z prezydentem Stanów Zjednoczonych - mówi kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Rozmowy odbyły się również na linii Kijów - Warszawa. Donald Tusk omawiał bieżące kwestie z ukraińskim premierem.
- Odbyłem konstruktywną rozmowę z polskim premierem Donaldem Tuskiem. Omówiliśmy współpracę między naszymi państwami w kluczowych obszarach, w tym w sektorze obronnym oraz przyspieszenie logistyki - informuje Denys Szmyhal, premier Ukrainy.
Od logistyki zależy też między innymi to, czy potrzebna pomoc dotrze w regiony Ukrainy, które są pod nieustannym atakiem Rosjan. W Pokrowsku, w obwodzie donieckim, służby wciąż próbują ewakuować mieszkańców, bo armia Kremla dąży do przejęcia kontroli nad miastem. Szturmy wojsk przeprowadzane są w zasadzie codziennie.
- Nie tylko ludzie, ale też zwierzęta zasługują na ratunek. Tak jak ten ogromny owczarek środkowoazjatycki - pokazuje Julia Kirienko, dziennikarka ukraińskiej telewizji.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters