Zagrożone głosy Polaków za granicą. Przez zmiany w Kodeksie wyborczym mogą zostać uznane za niebyłe

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Zagrożone głosy Polaków za granicą. Przez zmiany w Kodeksie wyborczym mogą zostać uznane za niebyłe
Zagrożone głosy Polaków za granicą. Przez zmiany w Kodeksie wyborczym mogą zostać uznane za niebyłe
Martyna Olkowicz/Fakty po Południu TVN24
Zagrożone głosy Polaków za granicą. Przez zmiany w Kodeksie wyborczym mogą zostać uznane za niebyłeMartyna Olkowicz/Fakty po Południu TVN24

Do wyborów zostały 62 dni, a już teraz zwraca się uwagę na zmiany w Kodeksie wyborczym w zakresie głosowania rodaków za granicą, przez które ich głosy mogą zostać uznane za niebyłe. Problem nagłaśniał już wcześniej Rzecznik Praw Obywatelskich, który mówił, że zmiany te "naruszają istotę prawa wyborczego". W poniedziałek skomentował je były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.

W najbliższych wyborach parlamentarnych żadna z osób stojących w ogromnych kolejkach do lokali wyborczych za granicą nie będzie miała stuprocentowej pewności, że jej głos na pewno nie trafi do kosza na śmieci. - Tak się ostatnio składa, że jakoś Polonia przestała darzyć sympatią rządzącą władzę i trochę przerzuciła głosy na opozycję. W związku z tym w jakimś sensie musiała zostać ukarana - zauważa Wojciech Hermeliński, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.

Zarzut byłego szefa Państwowej Komisji Wyborczej odnosi się do zniesienia przez władze głosowania korespondencyjnego za granicą. To w poprzednich wyborach było sporym ułatwieniem dla tych Polaków, którzy mają na przykład kilkaset kilometrów do najbliższego lokalu wyborczego. Jest jeszcze drugi problem: liczenie głosów.

- Posiadam obywatelstwo, posiadam ważny dowód, więc dlaczego tylko to, że mieszkam te 300-400 kilometrów na zachód, determinuje to, że mój głos może zostać unieważniony? Bo komisja ma trochę mniej czasu na to, żeby go policzyć? - pyta pan Łukasz Kała, Polak mieszkający w Niemczech.

Czytaj więcej o nowelizacji Kodeksu wyborczego

Mało czasu na liczenie głosów

Komisje za granicami Polski będą miały tylko dobę od momentu zamknięcia lokali wyborczych na policzenie wszystkich głosów, przesłanie protokołów do konsula, a konsul na przesłanie ich do komisji w Polsce. Przepis ten obowiązuje od 2011 roku, ale tym razem pracy będzie więcej, bo zgodnie ze znowelizowanym Kodeksem wyborczym przewodniczący komisji musi sam obejrzeć każdą kartę do głosowania, a to wydłuży prace.

- Jeśli chodzi o komisje krajowe, mogą liczyć dwa miesiące, natomiast tutaj jest ten termin 24 godzin. Nigdy nie było problemu, natomiast teraz ten problem może powstać i powinno się go załagodzić, chociażby skorzystać z propozycji Rzecznika. 48 godzin to byłby taki wystarczający termin - wskazuje Hermeliński.

Mowa o propozycji Rzecznika Praw Obywatelskich, który już wiosną apelował do marszałków Sejmu i Senatu o dłuższy czas na liczenie głosów oddanych za granicą. Po jego apelu senatorowie stworzyli projekt ustawy wydłużający ten czas do 48 godzin, ale projekt od maja leży w sejmowej zamrażarce. Politycy partii rządzącej zapewniają, że nie ma czego się obawiać.

- Będziemy robić wszystko, żeby każdy Polak mógł zagłosować i proszę się nie obawiać - oświadcza Radosław Fogiel, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Spokojnie, my wszystko zdążymy policzyć, wybory będą uczciwe. Proszę się nie niepokoić - dodaje Zbigniew Kuźmiuk, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.

Hermeliński: wybory nie będą równe
Hermeliński: wybory nie będą równeTVN24

Sprawa referendum

Liczenia jednak będzie jeszcze więcej, bo oprócz wyborów do Sejmu i Senatu trzeba będzie jeszcze policzyć głosy oddane w referendum, które formalnie nie zostało jeszcze ogłoszone.

- Komisje za granicą będą miały 24 godziny od momentu zamknięcia lokali, żeby policzyć wszystkie głosy, wszystkie karty do głosowania w wyborach do Sejmu, Senatu i referendum - wskazuje Zofia Lutkiewicz, prezes Fundacji Odpowiedzialna Polityka. A jeśli nie zdążą, to przepadną nie tylko głosy niepoliczone, ale wszystkie głosy oddane w tej komisji.

CZYTAJ TAKŻE: Wybory wraz z referendum. Co trzeba wiedzieć, by dobrze zagłosować

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński tłumaczy, że najważniejsze, żeby wszystko odbyło się szybko. - Jest tutaj szczególnie istotne, żeby cały ten proces zakończył się szybko, żeby Polacy mogli poznać wyniki wyborów oficjalne, ostateczne, najszybciej jak to możliwe - podkreśla Jabłoński.

Jest jeszcze jedno rozwiązanie, które mogłoby pomóc - to zwiększenie liczby komisji za granicą, żeby stos kart do policzenia przez jedną komisję był jak najmniejszy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało redakcję TVN24, że decyzja zapadła i komisji za granicą będzie więcej, ale nie wiadomo jednak o ile.

- Staramy się, żeby jak najwięcej naszych rodaków mogło wziąć udział w głosowaniu, także za granicą - deklaruje wiceminister spraw zagranicznych.

Kto otworzy listy Lewicy na Pomorzu? Biedroń podał nazwiska
Kto otworzy listy Lewicy na Pomorzu? Biedroń podał nazwiskaTVN24

"Chcą te głosy wygumkować"

W wyborach prezydenckich za granicą zdecydowanie wygrał kandydat opozycji, stąd opozycja ma swoją teorię. - 75 procent głosów wszystkich za granicami padło na inne partie niż PiS, to oni chcą te głosy wygumkować, żeby w wyborach nie miały one wpływu na wynik wyborczy - mówi Krzysztof Gawkowski, poseł Lewicy. - Wśród Polonii PiS przegrywa i teraz, widząc, że przegrywa, stwarza się takie możliwości, żeby głosy, które będą oddane za granicą, trafiły do kosza - wskazuje Borys Budka, poseł Koalicji Obywatelskiej.

W wyborach do Sejmu i Senatu głosy Polonii doliczane są do okręgu warszawskiego, a to przecież z Warszawy wystartują szefowie największych partii - przypomina opozycja. - Kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy głosów może zostać zmarnowanych. W efekcie Prawo i Sprawiedliwość może zyskać ten mandat więcej kosztem partii demokratycznych - zwraca uwagę Miłosz Motyka, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wyzwania głosowania za granicą. "Może dojść do sytuacji, w której gdzieś system padnie"

Były szef PKW nie ma wątpliwości, że wydłużenie czasu na liczenie głosów czy wprowadzenie głosowania korespondencyjnego nie byłoby technicznym problemem, a mogłoby pomóc Polakom za granicą. Ponadto według Hermelińskiego większości parlamentarnej nie zależało na tym, żeby wszystkie głosy z zagranicy zostały policzone. - Czemu ma to służyć? Nie bardzo widzę jakiś inny cel. Chyba taki jest cel, jak ja podejrzewam. Nie chcę nikogo oskarżać, ale tak podejrzewam - dodaje.

Rządzący mają coraz mniej czasu na ewentualne zmiany. Do 25 września musi zostać ogłoszona lista lokali wyborczych poza Polską.

Autorka/Autor:Martyna Olkowicz

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Cała Polska była wstrząśnięta, gdy rok temu dowiedzieliśmy się o śmierci ośmioletniego Kamila. Ojczym go katował i oblewał wrzątkiem. Przyjęto specjalne prawo, które miało pomóc w tym, by nigdy więcej nie wydarzył się taki dramat. Czy to się udało?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Źródło:
Fakty TVN

Majówka to czas nie tylko odpoczynku, ale też ciężkiej pracy. Zwłaszcza w ogrodach i na działkach. Schylona sylwetka i intensywne, powtarzalne ruchy mogą prowadzić do kontuzji. Jak działkowcy i ogrodnicy mogą uchronić się na przykład przed syndromem łokcia tenisisty?

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Źródło:
Fakty TVN

W Polsce wciąż widoczny trend na zaciąganie kredytów. Bierzemy ich więcej, ponieważ więcej zarabiamy i rośnie nasza kredytowa zdolność. Wciąż jednak zdarza się, że oprocentowanie pożyczki okazuje się zabójcze, a spłata raty co najmniej problematyczna.

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

20 lat Polski w Unii Europejskiej to widoczne gołym okiem korzyści, dotacje, inwestycje i przemiany. Polska zyskała także na bezpieczeństwie. Choć nie wszystko wszystkim się podoba, zwłaszcza politykom sceptycznym wobec wielu unijnych idei, to zdecydowana większość Polaków cały czas popiera naszą obecność we Wspólnocie. 

Polska świętuje 20 lat w Unii Europejskiej. "To był i jest bardzo dobry czas dla Polski"

Polska świętuje 20 lat w Unii Europejskiej. "To był i jest bardzo dobry czas dla Polski"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Listy Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu to nic innego, jak tylko tratwa ratunkowa, a może nawet arka Noego dla złodziei, dla przestępców - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Kotula (Lewica). Nieobecność Daniela Obajtka na czwartkowej konwencji PiS nie jest związana z tym, że 2 maja to dzień Polaków za granicą - stwierdziła Aleksandra Leo (Polska 2050-Trzecia Droga). Karol Karski (PiS) wyjaśnił z kolei, czemu na konwencji zabrakło Jacka Kurskiego.

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

Źródło:
TVN24

Myśmy w 1981 roku oczywiście marzyli o wolnej Polsce, nic więcej. Chociaż było oczywiste, że dla środowiska "Solidarności" najważniejsze jest uczestniczenie, takie czynne, cywilizacyjne w strukturach Zachodu - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Buzek, były premier, eurodeputowany PO, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego w 20. rocznicę akcesji Polski do Unii Europejskiej.

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Źródło:
TVN24

Prezydent stara się skupić na sobie uwagę, zaistnieć w jakiś sposób w debacie - tak o postawie Andrzeja Dudy w stosunku do rządu mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Została też zapytana o to, czy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Lewica wystawi kobietę jako kandydatkę. Powiedziała też kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Źródło:
TVN24

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS