Przemysław Czarnecki, syn europosła Ryszarda Czarneckiego, ponownie będzie ubiegał sie o mandat poselski z ramienia PiS-u w nadchodzących wyborach. Partii nie przeszkadzają ani jego sprawa karna, która toczy się od trzech lat, ani pijackie ekscesy, ani wreszcie to, że w ciągu ostatnich czterech lat w Sejmie głos zabrał tylko raz.
Na oficjalnej prezentacji kandydatów wrocławskiej listy PiS Przemysław Czarnecki był nieobecny, choć do Sejmu startuje.
Opozycja ma wyrobione zdanie o dotychczasowej działalności - a raczej o jej braku Przemysława Czarneckiego. - W Sejmie, na żadnej komisji, na żadnej debacie niestety nie usłyszałem niczego - mówi Dariusz Klimczak z PSL. - Nie przypominam sobie jego wystąpień. Występował? - pyta Adrian Zandberg z Razem.
Coś musi być na rzeczy, skoro nawet kolega z klubu parlamentarnego Przemysława Czarneckiego tak odpowiada pytany o sejmową aktywność posła Czarneckiego: - Po mojej prawej stronie siedział między innymi poseł Marek Wesoły. Znakomity wiceminister. Także w tej części Sejmu siedziałem - mówi Janusz Kowalski z Suwerennej Polski.
Miejsce na sali Sejmu jednak nie powinno być przeszkodą w obserwowaniu wystąpień posła, bo z każdej z sejmowych ław doskonale widać mównicę. Choć i to niewiele mogło pomóc. W ciągu całej kadencji w parlamencie Przemysław Czarnecki głos z niej zabrał raz. Niemal cztery lata temu.
Meandry kariery
Ojciec Przemysława Czarneckiego - europoseł PiS Ryszard Czarnecki - zapewnia, że jego syn jest bardzo ceniony przez samorządowców. Zastrzega jednak od razu, że jest on również samodzielnym bytem politycznym. - Niespecjalnie lubi, jak mu się ojciec wtrąca w jego polityczną karierę. Myślę, że nawet czasem trochę przesadnie podkreśla tę samodzielność - uważa Ryszard Czarnecki.
Jednak z samodzielnością Przemysława Czarneckiego też bywało różnie. Najpierw Przemysław Czarnecki planował karierę w banku - o czym jego ojciec rozmawiał z ówczesnym prezesem BZWBK Mateuszem Morawieckim na nagraniu z restauracji Sowa i Przyjaciele.
Morawiecki: A weź z nim tak po piwku pogadaj, bo coś mi tutaj zgrzytnęło, wiesz. Ja pamiętam, co mi mówiłeś dwa tygodnie temu.
Czarnecki: On oczywiście mówi, że chciałby więcej zarabiać, że...
Morawiecki: To to jeszcze rozumiem, to że mówił. Ale...
Czarnecki: Coś innego robić. Ale wiesz no, jednak nie, jednak nie.
W późniejszym czasie Ryszard Czarnecki zapewniał, że staż w banku jego syn załatwił sobie sam.
Obyczajowe skandale
Najwyraźniej jednak kariera w finansach nie była mu pisana i Przemysław Czarnecki szybko poszedł w ślady ojca. Swój pierwszy mandat posła objął niemal dekadę temu. Swoją obecnością - jak zapewniał - miał wnieść do partii "nową jakość". Czym ona by miała być? Tego nie wiadomo. Jednak na pewno nie chodziło o wydarzenia z noworocznego poranka 2019 roku. Wtedy to w mieszkaniu posła i jego żony miało dojść do kłótni ze znajomym rodziny - chrzestnym jego córki, którego Przemysław Czarnecki miał ranić go nożem w dłoń. - Ja nawet nie byłem świadkiem użycia tego noża. Nawet nie wiem, czy tam cokolwiek miało miejsce - tłumaczył Przemysław Czarnecki. Nieco inaczej tę sytuację opisuje prokuratura, która postawiła posłowi zarzut spowodowania obrażeń ciała, za co grozi do pięciu lat więzienia. Proces karny wciąż trwa.
Po tych wydarzeniach Przemysław Czarnecki zaginął medialnie na kolejne niemal trzy lata, by po raz kolejny zostać bohaterem skandalu. 21 października 2022 roku służby nad ranem otrzymały informację, że na warszawskim Wilanowie leży kompletnie pijany mężczyzna - okazało się, że był nim Przemysław Czarnecki. Przytomność odzyskał dopiero na warszawskiej izbie wytrzeźwień, skąd odebrała go matka. W konsekwencji Czarnecki został zawieszony w prawach członka partii. Nie trwało jednak ono długo, bo - jak tłumaczy opozycja - kiedy prezes partii zmagał się z licznymi woltami koalicjantów, czy nawet członków PiS-u, na Przemysława Czarneckiego w sejmowych głosowaniach liczyć mógł zawsze. - Dostają się na listy PiS-u ci, którzy mają szanse na apanaże. To są ci, którzy są mierni, wierni i bierni - podkreśla Magdalena Biejat z Nowej Lewicy. - Niespecjalnie odbiega (Przemysław Czarnecki - przyp. red.) od innych kandydatów PiS-u. Takich jak Mejza, jak Matecki, czy jak Bąkiewicz. W związku z tym rozumiem, że trzymają normę. Trzyma normę poziomu - ocenia Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.
Odpowiedź posła
O pracę w dotychczasowej kadencji Sejmu oraz planach na kolejną, redakcja TVN24 próbowała zapytać samego posła Czarneckiego, ale udzielił on nam jedynie odpowiedzi w formie SMS-a. "Jestem teraz podczas objazdu okręgu, więc nie bardzo widzę możliwość nagrania materiału. Zaś co do "kontrowersji", to wydaje mi się, że jestem jednym z bardziej transparentnych parlamentarzystów - o co również dba Pańska stacja" - poinformował Przemysław Czarnecki.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24