Sejm zajmie się prawem aborcyjnym w kwietniu. Decyzja Szymona Hołowni podzieliła polityków

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Sejm zajmie się prawem aborcyjnym w kwietniu. Decyzja Szymona Hołowni podzieliła polityków
Sejm zajmie się prawem aborcyjnym w kwietniu. Decyzja Szymona Hołowni podzieliła polityków
Katarzyna Kowalska/Fakty po Południu TVN24
Sejm zajmie się prawem aborcyjnym w kwietniu. Decyzja Szymona Hołowni podzieliła politykówKatarzyna Kowalska/Fakty po Południu TVN24

Głosowanie w sprawie czterech projektów ustawy dotyczących prawa aborcyjnego odbędzie się po pierwszej turze wyborów samorządowych, czyli na posiedzeniu Sejmu 11 kwietnia. Wcześniej pojawiły się spekulacje, że posłowie projektami zajmą się w piątek, ale to szybko zostało rozwiane. Jednocześnie słychać obietnice, że jest ogromna szansa na to, że wszystkie projekty w tej sprawie zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej, ale nie brakuje też głosów niezadowolenia z powodu terminu głosowania.

Jeśli ktoś oczekiwał, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia zmieni decyzję w sprawie procedowania ustaw dotyczących aborcji, to mógł się rozczarować. Rozmowy w tej sprawie toczyć się miały do ostatniej chwili i po dwóch dniach domysłów oraz spekulacji decyzję marszałek Sejmu ogłosił na piątkowej konferencji prasowej. Przekazał, że Sejm ustawami zajmie się 11 kwietnia, choć jeszcze w czwartek wydawało się, że może być inaczej.

- To jest naprawdę dobra wiadomość. To są 33 dni od dzisiaj, kiedy ta prac będzie mogła wreszcie ruszyć - mówił Hołownia.

Swojego niezadowolenia nie kryją nie tylko aktywistki ze Strajku Kobiet, ale także posłanki Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. - To absurdalne, że jesteśmy już trzy miesiące po powołaniu nowego rządu i nic się w tej sprawie nie wydarzyło - mówi Marcelina Zawisza, posłanka Razem. - Przede wszystkim chcemy, żeby w Polsce była legalna, bezpieczna aborcja i żeby to nie był zakładnik bieżącej gry politycznej - podkreśla Monika Rosa, posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj również: Francja wpisuje prawo do aborcji do swojej konstytucji. "To historyczny krok w stronę trwałej ochrony praw kobiet"

Z kolei politycy i polityczki Polski 2050 za sukces uważają deklarację, że kluby koalicyjne poprą wzajemnie swoje projekty i wszystkie skierują do prac w komisji nadzwyczajnej. - Jaką cenę byśmy zapłacili, gdyby wszystkie projekty odpadły w pierwszym czytaniu i powtórzylibyśmy to, co od 1993 roku zdarza się nagminne, czyli 23 projekty były złożone do Sejmu i wszystkie odpadły w pierwszym czytaniu - wskazuje Ewa Szymanowska, posłanka Polski 2050.

- Mówię bardzo wyraźnie: walczę o projekty, które są niezgodne z moim sumieniem - zapewnia Szymon Hołownia. Chodzi o projekty liberalizujące prawo aborcyjne bardziej niż projekt Polski 2050, przywracający stan sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Ale jeśli to uzgodnienie miało być celem marszałka - to pełnego sukcesu raczej nie ma. - Nie będę negocjował z nikim praw kobiet. Ja uważam, że prawa kobiet powinny być załatwione w tej chwili - komentuje jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Konferencja Hołowni przerywana przez protestujące kobiety
Konferencja Hołowni przerywana przez protestujące kobietyTVN24

Pytania o wzajemne poparcie projektów

Zapowiedź szefowej klubu Lewicy o wzajemnym poparciu, na którą powołuje się marszałek Hołownia, dotyczyć miała bieżącego posiedzenia. Jeszcze w czwartek marszałek dawał nadzieję, że prace ruszyć mogą w piątek. - Lewica decyzję w sprawie jak będzie głosować, podejmie na posiedzeniu klubu przed posiedzeniem, na którym będą rozpatrywane projekty aborcyjne, jeśli to będzie 11 kwietnia, to przed 11 - informuje Katarzyna Kotula, posłanka Lewicy. - O prawach kobiet powinniśmy rozmawiać dzisiaj i to, że marszałek Hołownia otoczył się koleżankami z klubu, nie znaczy, że wspiera prawa kobiet. Pan marszałek Hołownia dzisiaj pokazuje bardzo jednoznacznie, że nie chce pokazać swojej prawdziwej twarzy przed wyborami - uważa Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy.

Stanowisko ludowców, które też według marszałka Hołowni ma być uzgodnione, w oficjalnych deklaracjach wygląda tak: - Ja akurat jestem tą osobą w klubie, która będzie głosowała za tymi czterema projektami, natomiast u nas w tych kwestiach dyscypliny nigdy nie było - zwraca uwagę Jolanta Zięba-Gzik, posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Czytaj także: "Chcę to zadeklarować przed państwem". Kosiniak-Kamysz o kwestii aborcji

Byli i są za to zdeklarowani przeciwnicy liberalizacji prawa aborcyjnego. Wicepremier i prezes PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz przypomina również o tym, że problemem może być Andrzej Duda. - Prezydentem jest Andrzej Duda nie do 11 kwietnia, tylko jeszcze do sierpnia 2025 roku. On i tak żadnej ustawy liberalizującej, do 12. tygodnia, ustawny podpisze - wskazuje polityk. - To, że prezydent będzie musiał podjąć decyzję, to będzie jego odpowiedzialność. Naszą odpowiedzialnością jest przygotowanie takich przepisów, żeby prezydent miał co podpisywać - zaznacza Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Tusk: zmienimy praktykę postępowania
Tusk: zmienimy praktykę postępowaniaTVN24

Apel Donalda Tuska

Prawa kobiet i liberalizacja aborcji to istotny punkt wyborczych obietnic partii koalicyjnych, również Polski 2050, choć w tym przypadku w zachowawczej formie i z propozycją referendum, pod którym wciąż zbierane są podpisy.

- Mam wrażenie, że dla niektórych ta debata może nie być zbyt wygodna, ale sam marszałek Hołownia widzi, że nie ucieknie od pytań - uważa Agnieszka Pomaska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. - To był naprawdę idealny moment na rozpoczęcie tej debaty. Myślę, że te szpagaty szkodzą samemu marszałkowi - ocenia Katarzyna Kotula, posłanka Lewicy. - Słyszę to zniecierpliwienie, słyszę te wątpliwości, pytania. Słyszę doskonale to, co kobiety teraz i nie tylko teraz do mnie w tej sprawie mówią - zapewnia marszałek Sejmu.

Sprawa aborcji, co do szczegółowych rozwiązań, koalicję rządzącą wyraźnie dzieli. Wśród argumentów marszałka Hołowni o przesunięciu prac na kwietniowe posiedzenie był również ten dotyczący kampanii przed wyborami samorządowymi, na co pod koniec stycznia uwagę zwracał też premier Donald Tusk. - Źle byłoby, gdyby debata o aborcji była rozstrzygająca o tym, kto jest burmistrzem, czy jaki jest skład sejmiku wojewódzkiego. (...) Dlatego nie sądzę, żebyśmy znaleźli ostateczny termin na głosowanie przed kwietniem - mówił w styczniu szef rządu.

Premier po piątkowej decyzji marszałka Hołowni powtórzył zobowiązanie Koalicji Obywatelskiej do zliberalizowania prawa aborcyjnego, a do koalicjantów zaapelował. - Macie prawo trwać przy swoich poglądach, mówiliście o nich otwarcie w czasie kampanii, ale to was nie zwalnia z obowiązku - to jest taka elementarna przyzwoitość, przynajmniej tak powinno być w koalicji 15 października - że nie będziecie narzucać poglądów i konsekwencji swoich poglądów innym, którzy mają inne poglądy i mają prawo o sobie decydować - podkreślał szef rządu.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Jest nowy raport przygotowany przez Amerykanów, a w nim szokujące historie. "Do przewożenia dzieci wykorzystywano samoloty kancelarii prezydenta" - to ma być dowód na to, że Putin wiedział, co robi, że to on stoi za porwaniami dzieci z Ukrainy.

Kreml bezpośrednio uczestniczył w uprowadzaniu dzieci z Ukrainy do Rosji. Badacze z Yale przedstawili raport

Kreml bezpośrednio uczestniczył w uprowadzaniu dzieci z Ukrainy do Rosji. Badacze z Yale przedstawili raport

Źródło:
Fakty TVN

Godziny szczytu, a na ulicy siedzi Ostatnie Pokolenie. 4 grudnia w okolicach godziny 18 w Warszawie znów auta stanęły w korkach - nie tylko z powodu pory dnia, także z powodu blokady. Policjanci w kilkanaście minut usunęli protestujących z drogi. Te blokady mają zwrócić uwagę na kwestię ochrony klimatu. Tyle że uderzają w zwykłych ludzi, a nie w polityków, i wygląda na to, że mogą mieć odwrotny skutek.

"Musimy protestować w taki sposób". Demonstracje Ostatniego Pokolenia budzą kontrowersje

"Musimy protestować w taki sposób". Demonstracje Ostatniego Pokolenia budzą kontrowersje

Źródło:
Fakty TVN

Aż 78 procent Polek odczuwa lęk przed nieznajomym mężczyzną. Niemal co druga kobieta doświadczyła molestowania werbalnego, a co trzecia - fizycznego. To statystyki z badania przeprowadzonego przez Fundację SEXEDPL oraz Uber Polska. Okazuje się, że wiele osób, w szczególności kobiety, zmaga się z permanentnym poczuciem zagrożenia. Fundacja, w odpowiedzi na te wstrząsające dane, rusza z nową kampanią promującą antyprzemocową linię pomocy - 720 720 020.

"Nie spodziewałyśmy się, że jest tak duża skala przemocy seksualnej". SEXEDPL rusza z nową kampanią

"Nie spodziewałyśmy się, że jest tak duża skala przemocy seksualnej". SEXEDPL rusza z nową kampanią

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Wstyd dla Jarosława Kaczyńskiego. Powinien zrzec się tego immunitetu - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 europoseł KO Krzysztof Brejza. - Za twarzą miłego starszego pana kryje się tak naprawdę pogarda dla człowieka, pogarda dla prawa i agresja - stwierdził. - Nie powinno być wątpliwości, że pan Jarosław Kaczyński winien się przed sądem z tej sprawy wytłumaczyć - powiedziała posłanka PSL Urszula Pasławska.

"Za twarzą miłego starszego pana kryje się pogarda i agresja"

"Za twarzą miłego starszego pana kryje się pogarda i agresja"

Źródło:
TVN24

- To było dosyć żenujące widowisko, no, ale chyba w sumie nie ma żadnych innych argumentów na obronę immunitetu Zbigniewa Ziobry, jak odwracanie kota ogonem - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic z klubu Lewicy o przebiegu posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej w sprawie Ziobry. Marek Sowa z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że ziobryści "wykonali plan", który mieli na to posiedzenie.

"Dosyć żenujące widowisko", "plan został wykonany"

"Dosyć żenujące widowisko", "plan został wykonany"

Źródło:
TVN24

O Putinie, Trumpie, kryzysie migracyjnym - Angela Merkel udzieliła obszernego wywiadu telewizji CNN. Była kanclerz Niemiec jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie promuje swoją autobiografię "Wolność" - a pomaga jej w tym między innymi Barack Obama.

Angela Merkel wychodzi z cienia. Uważa, że pandemia COVID-19 przyczyniła się do decyzji Putina o inwazji

Angela Merkel wychodzi z cienia. Uważa, że pandemia COVID-19 przyczyniła się do decyzji Putina o inwazji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszystko wskazuje na to, że 4 grudnia premier Francji Michel Barnier najprawdopodobniej przegra głosowanie w parlamencie i w sprawie budżetu, i w sprawie wotum nieufności. Nikt nie chce podpisać się pod cięciami, które zaproponował rząd. A Francja musi ciąć wydatki, bo już w tej chwili jest jednym z najbardziej zadłużonych krajów Europy. Jeśli prezydentowi nie uda się znaleźć nowego premiera - sam może przejąć kompetencje szefa rządu.

Kryzys polityczny we Francji. Emmanuel Macron może być zmuszony do przejęcia obowiązków premiera

Kryzys polityczny we Francji. Emmanuel Macron może być zmuszony do przejęcia obowiązków premiera

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS