Procedury mają być maksymalnie uproszczone, a biurokracja ograniczona do minimum. Premier punktuje i urzędników, i samorządowców. Przypomina, by byli wśród ludzi. Słuchali i informowali, na jakie pieniądze mogą liczyć, gdzie mają się zgłaszać, jakie dokumenty przedstawiać. Zebraliśmy komplet takich podstawowych informacji.
W Stroniu Śląskim wniosków o pomoc dla powodzian nie da się jeszcze złożyć, bo urzędnicy jeszcze nie są w stanie ich przyjmować.
- Nasza opieka społeczna nie ma jeszcze ani wody, ani prądu, ani internetu. Pracujemy dość mocno nad tym, żeby je tam przywrócić. Mam nadzieję, że dzisiaj się to nam uda zrealizować i mieszkańcy będą mogli składać wnioski - mówi wiceburmistrz Stronia Śląskiego Lech Kawecki.
W ratuszu w Lądku-Zdroju drzwi właściwie się nie zamykają. - Cały czas ludzie wchodzą i wychodzą z urzędu - mówi burmistrz Tomasz Nowicki. To między innymi tam mieszkańcy mogą składać wnioski o pomoc finansową dla powodzian.
Urzędnicy starają się pomagać, chociaż rząd zapewnia, że wszystko jest proste i nie zajmuje dużo czasu. - Nie trzeba drukować żadnych formularzy, wszystko może być załatwione w gminnym ośrodku pomocy społecznej. Taka usługa i wypełnienie wniosku będzie trwało kilka minut - informuje wojewoda śląski Marek Wójcik.
Od złożenia wniosku do wypłaty mogą minąć nawet tylko godziny
Każdy, kto został poszkodowany w powodzi, może właściwie na już wnioskować o dwa tysiące złotych zasiłku powodziowego i osiem tysięcy złotych z tytułu pomocy społecznej. Te dwa wnioski można składać w miejskim bądź gminnym ośrodku pomocy społecznej albo w urzędzie miasta lub gminy. Wnioski trafiają później do wojewody.
- Tego samego dnia, którego otrzymujemy wniosek o wypłatę pieniędzy, ten wniosek jest realizowany i pieniądze są przekazywane gminie - mówi Marek Wójcik.
Od złożenia wniosku do wypłaty mogą zatem minąć nawet tylko godziny, maksymalnie dzień. Jak informuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, wypłaty zaczynają się rozkręcać.
- W dniu wczorajszym mieliśmy tylko wniosków na 120 tysięcy złotych, dzisiaj już na godzinę 9 prawie cztery miliony złotych, a trzy miliony zostały już przekazane gminom do uruchomienia, milion w tej chwili uruchamiamy - poinformował w czwartek Wiesław Szczepański, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Co osiem godzin rząd ma dostawać raporty, jak wygląda sytuacja ze składaniem wniosków i z wypłatami. Na piątek rano Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zaplanowało spotkanie z samorządowcami w sprawie tego, jak idą wypłaty.
Poza doraźną pomocą na sprzątanie, w okresie miesiąca od powodzi, można się ubiegać o środki na odbudowę i naprawę szkód. W przypadku budynków mieszkalnych to nawet do 200 tysięcy złotych. Te wnioski też trzeba będzie złożyć w urzędzie gminy albo w miejscowym ośrodku pomocy społecznej.
Pomoc dla rolników i przedsiębiorców
Poszkodowani w powodzi rolnicy mogą w gminie wnioskować o ulgi w podatku rolnym, a w KRUS-ie i w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa - o pomoc w opłatach.
Przedsiębiorcy, których firmy ucierpiały w powodzi, w skarbówce i w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych mogą wnioskować o raty lub odroczenie terminu płatności zobowiązań.
- To nie jest czas i miejsce na nadgorliwość w administracyjnym ujęciu - podkreśla minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Niepotrzebną biurokrację wytyka urzędnikom premier. - Nie wiem, po co zbierać informacje o wysokości zarobków tych, którzy przychodzą (...) przecież nie do urzędu skarbowego, tylko przychodzą po pomoc, która jest związana ze zniszczeniem mieszkania - zauważa Donald Tusk.
Tusk: trzeba szybko wypłacać środki
Szef rządu mówi: kiedy sytuacja się ustabilizuje, będziemy w stanie skontrolować, czy pieniądze na pewno trafiły do odpowiednich osób, a na razie trzeba szybko wypłacać środki.
- Będziemy monitorować pracę urzędników, którzy są za to odpowiedzialni. (...) Zadaniem wszystkich urzędników odpowiedzialnych za dysponowanie tymi środkami pomocowymi jest ułatwianie ludziom życia, a nie utrudnianie - podkreśla Donald Tusk.
Znaczące ułatwienie szykuje się dla tych, którzy mają kredyt hipoteczny, a ich nieruchomość zniszczyła się w powodzi.
- Wsparcie będzie polegało na spłacie przez Fundusz Wsparcia Kredytobiorców zobowiązań kredytobiorcy, czyli raty, przez okres 12 miesięcy, niezależnie od wysokości raty kredytowej - zapowiada minister finansów Andrzej Domański.
Sektor bankowy pracuje też nad programem odroczenia spłaty rat kredytów konsumenckich dla osób poszkodowanych w powodzi oraz odroczenia spłaty rat kredytów zaciągniętych przez przedsiębiorców.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24