Polska wysycha - alarmują hydrolodzy. Ulewne deszcze i burze, które w ostatnich tygodniach przechodziły nad Polską, nie poprawią sytuacji.
- Nagłe opady to są tylko nagłe opady. To nie jest coś ustawicznego, co pozwoli nam przetrwać i utrzymać te wody w dłuższym czasie - informuje profesor Robert Czerniawski, dyrektor Instytutu Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Część gmin apeluje o to, żeby oszczędzać wodę. Taki komunikat wydał między innymi Tomaszów Mazowiecki. Wójt prosi mieszkańców o to, żeby ograniczyć jej zużycie. - Aby wykorzystywali tę wodę do celów tylko niezbędnych, nie do podlewania trawników, ale wiadomo: do celów gospodarczych, takich bytowych, mieszkalnych - mówi wójt gminy Tomaszów Mazowiecki Sławomir Bernacki. O oszczędne korzystanie z wody apeluje również Krotoszyn. Miasto przestrzega, że jeżeli susza będzie się przedłużać, a mieszkańcy nie zaczną oszczędzać wody, to może jej zabraknąć w zbiornikach.
IMGW wydał 19 ostrzeżeń
- Na przykład jak ogródek mam w domu, to ze studni bierzemy wodę - mówi jeden z mieszkańców Krotoszyna. - Osobiście oszczędzam wodę, tym bardziej, że jest brak, jest susza, ale, no, niestety, ludzie na działkach wody nie oszczędzają i leją do basenów, no i podlewają wodą bieżącą. Nie powinno tak być, bo powinna być deszczówka i sprawa rozwiązana - ocenia inny mieszkaniec miasta. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał 19 ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną. 90 stacji na rzekach odnotowało niskie przepływy wody. - Porównując do poprzednich lat, no to widzimy, że nie tak źle jak w roku ubiegłym. Dlatego że w roku ubiegłym o tej porze roku notowaliśmy dwa razy więcej tych stacji, ale jest to sytuacja porównywalna do sytuacji z roku 2022 - komentuje Michał Sikora, synoptyk i hydrolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W Łodzi susza doprowadziła do wyschnięcia koryta Bzury w Lesie Łagiewnickim. Rzekę od kilku lat obserwuje doktor Sebastian Szklarek, który twierdzi, że jeszcze sześć lat temu woda w Bzurze płynęła. Dziś koryto okresowo wysycha.
- No i to jest jeden z symptomów zmiany klimatu, bo jeżeli taki w miarę naturalny, lesisty odcinek rzeki wysycha, no to to jest efekt tego, że mamy zwiększone parowanie przez wyższe temperatury, no i nieproporcjonalnie rozłożone w czasie te opady - przekazuje doktor Sebastian Szklarek, ekohydrolog z Polskiej Akademii Nauk.
Długotrwała susza wpływa na cenę jedzenia
Długotrwała susza wpływa również na jakość upraw, a to wpływa na cenę jedzenia. - We wcześniejszych okresach wegetacji (susza - przyp. red.) dała się bardzo we znaki. W związku z tym kłosy nie były dobrze wykształcone - mówi Marta Ceglarek z Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Hydrolodzy tłumaczą, że największe problemy z suszą występują tam, gdzie grunty są zagospodarowane przez człowieka. Na przykład zabetonowane czy zmeliorowane. W takich miejscach woda nie ma gdzie się zatrzymać.
- My po prostu tej wody nie potrafimy zmagazynować, albo nie chcemy zmagazynować, i dlatego się borykamy z taką suszą - mówi profesor Robert Czerniakowski, dyrektor Instytutu Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Synoptycy i hydrolodzy podkreślają, że gwałtowne zjawiska, takie jak burze, nie poprawią sytuacji hydrologicznej w kraju. Kolejne lata mogą przynieść jeszcze poważniejsze braki wody.
- Na pewno będzie problem z wodą na powierzchni, i to już rolnictwo od dawna zmaga się z corocznym problemem suszy - zaznacza Sebastian Szklarek. Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej największy problem z suszą występuje na przełomie lipca i sierpnia.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24