Tadeusz Rydzyk krytykuje Unię Europejską stawiającą Polsce warunki, które musi spełnić, by otrzymać należne nam środki unijne - ale też wszystkich, którzy na te środki czekają. Tymczasem podmioty związane z Rydzykiem od lat nie tylko przyjmują unijne pieniądze, ale też dostają kolejne od państwa na promowanie funduszy Unii Europejskiej.
- Karabinami nas nie załatwili, obozami nas nie załatwili, to "ojro" - takie cierpkie słowa popłynęły na Jasnej Górze z ust samego ojca Tadeusza Rydzyka. Duchowny przekonuje, że polska suwerenność jest sprzedawana za - najprawdopodobniej - niemieckie euro. - W Polsce też są tacy, co tak koniecznie to euro. To takie sprzedawczyki. Honoru to nie ma, godności nie ma - dodał Tadeusz Rydzyk. Sam ojciec dyrektor jest zwolennikiem przyjęcia euro i to w każdej ilości.
- Drugą twarzą Tadeusza Rydzyka, poza pieniędzmi, jest jeszcze hipokryzja - zauważa Monika Rosa, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Choćby przy słynnej toruńskiej geotermii jeszcze niedawno stała tablica, na której można było przeczytać, ile środków na jej budowę zostało przekazanych z unijnego budżetu.
Jak wyliczają dziennikarze portalu Konkret24, na jej budowę fundacja kierowana przez Tadeusza Rydzyka z unijnych programów otrzymała ponad 42 miliony złotych. Kierowane przez Rydzyka instytucje - choć zapewne z niesmakiem - z unijnych euro czerpały pełnymi garściami.
Czytaj więcej: Rydzyk mówi o "sprzedawczykach", którzy chcą "ojro". Jak on korzystał z unijnych funduszy?
- Dyrektor Rydzyk to jest niewątpliwe wybitny ekspert w sprawie korzystania z euro, pobierania euro, pozyskiwania dofinansowania. Kto jak kto, ale Rydzyk wie, co mówi - mówi sarkastycznie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy. Niemal 20 milionów złotych, które na przestrzeni ostatnich lat otrzymała Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, pochodziło z "programu operacyjnego wiedza, edukacja, rozwój", który został niemal w pełni sfinansowany przez Unię. - Nie pod siebie grabić, tylko myśleć o innych. To jest ta etyka - zapewniał Tadeusz Rydzyk. Etycznych dylematów ojciec dyrektor najwyraźniej nie miał, kiedy po euro przeliczone na złotówki sięgała też kierowana przez niego Telewizja Trwam.
- Rozumiem, że w takim razie ksiądz Rydzyk wpłaci teraz te środki, które dotąd jego fundacje przyjmowały w euro, na jakiś zbożny cel. A sam pójdzie z pielgrzymką pokutną - komentuje Adrian Zandberg, poseł Razem.
Podwójna moralność?
Dziennikarze portalu Konkret24 zastrzegają, że to tylko kwoty, które udało się szybko zweryfikować. - Morawiecki i rząd PiS-u nie chcą, żeby Polacy dostali z KPO ogromne pieniądze, żeby Polska się mogła szybciej rozwijać, ale Rydzyk brał pełnymi garściami miliony euro na swoje różne biznesy - zauważa Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Strona rządząca ma jednak odmienne stanowisko. - Nie oceniajmy. Nie "on", tylko "ojciec Rydzyk" przede wszystkim. I nie oceniajmy kogoś, tylko spójrzmy właśnie na tych sprzedawczyków, którzy są gotowi dla przejęcia władzy, bo walczą dzisiaj o wszystko, bo Polacy im nigdy nie wierzyli. Oszukiwali Polaków na każdym kroku - alarmuje Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Pani minister słowom o "sprzedawczykach za euro" przysłuchiwała się z pierwszych rzędów specjalnej rządowej loży na Jasnej Górze. - Z jednej strony biorą taczkę, a z drugiej strony mówią, że taczka jest zła, bo taczka jest opłacona w euro i jedzie z Berlina - ocenia Tomasz Trela, poseł Lewicy.
- Unia Europejska już czyha, żeby nas wchłonąć. Ta niemiecka Unia Europejska. Przecież to jest niemiecka - straszył Tadeusz Rydzyk. Niemiecką, a do tego tłamszącą naszą wolność i suwerenność Unię Europejską, krytykował też arcybiskup Jędraszewski - zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. - Kościół katolicki dzisiaj, po instytucjach państwowych, jest drugim beneficjentem obecności Polski w Unii Europejskiej. Dostaje dopłaty różnego rodzaju - zauważa Robert Biedroń, europoseł Lewicy. Z samych unijnych dopłat do gruntów rolnych Kościół katolicki w Polsce otrzymuje średnio piętnaście milionów złotych rocznie. Do tego dochodzą środki na remonty zabytkowych budynków sakralnych czy wsparcie finansowe dla licznych katolickich instytucji.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24