Dariusz Matecki na dachu Sejmu. Politycy PiS bagatelizują, rządzący mówią o "wschodzie głupoty"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Dariusz Matecki na dachu Sejmu. Politycy PiS bagatelizują, rządzący mówią o "wschodzie głupoty"
Dariusz Matecki na dachu Sejmu. Politycy PiS bagatelizują, rządzący mówią o "wschodzie głupoty"
Tomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24
Dariusz Matecki na dachu Sejmu. Politycy PiS bagatelizują, rządzący mówią o "wschodzie głupoty"Tomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24

Marszałek Szymon Hołownia chce ukarać posła Dariusza Mateckiego, który nocą przez okno wyszedł na dach Sejmu. Maksymalna możliwa kara to 18 tysięcy złotych. Poseł Matecki, pytany o tę sytuację przez dziennikarzy, odpowiada, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Większość komentatorów jest jednak zdania, że to najmniejszy z kłopotów posła Suwerennej Polski.

Mógł powiedzieć "przepraszam", "wygłupiłem się", "to się więcej nie powtórzy”, ale najwyraźniej nic takiego posłowi Dariuszowi Mateckiemu nie przeszło przez myśl. Polityk Suwerennej Polski sobie do zarzucenia nic nie ma i tłumaczy, że chciał zrobić zdjęcie wschodu słońca, ale poseł na dachu pojawił się w piątek o 3:30 w nocy, czyli jakąś godzinę za wcześnie.

- Rozumiem, że mamy kolejną zbrodnię. Poseł na dachu. Może śledztwo państwo wszczniecie? - drwi Zbigniew Bogucki, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Dla mnie to jest wschód głupoty, zachód rozumu. Jeżeli zdjęcie, to najwyżej zdjęcie pożegnalne - komentuje Aleksandra Leo, posłanka Trzeciej Drogi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS o incydencie z udziałem Dariusza Mateckiego: nie takie rzeczy widziałem czy słyszałem, świadkiem nie byłem

Niektórzy uważają też, że poseł Matecki mógł być pod wpływem alkoholu. - Jeżeli to jest alkohol, to alkohol nie rozwiązuje żadnych problemów. Jeśli to jest stres, to rozumiem, że ma powody - mówi Urszula Pasławska, posłanka Trzej Drogi. O problemach posła postanowił też przypomnieć premier Donald Tusk. "Skrzypek na dachu, czyli metoda na niepoczytalnego. Żaden sąd tego nie kupi" - napisał w mediach społecznościowych szef rządu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Przychodzi Matecki do Romanowskiego. "To wygląda bardzo słabo, panowie"

Dariusz Matecki jest w ścisłej czołówce listy posłów typowanych do uchylenia immunitetu. W jego przypadku chodzi o nieprawidłowości dotyczące dotacji z Funduszu Sprawiedliwości. 17 milionów złotych otrzymały dwie powiązane z nim fundacje, które - siłami pracownicy jego biura - zajmowały się głównie promocją ówczesnego kandydata na posła w internecie.

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Czy ziobryści powinni stanąć przed sądem? Wyniki sondażu ich nie ucieszą
Afera Funduszu Sprawiedliwości. Czy ziobryści powinni stanąć przed sądem? Wyniki sondażu ich nie uciesząTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24

Problemy posła Mateckiego

Poseł Matecki chętnie wręczał też strażakom kartonowe czeki na sprzęt ze środków Funduszu w trakcie kampanii w swoim okręgu wyborczym. Wcześniej polityk podpadł swoimi wpisami w mediach społecznościowych, które dotyczyły między innymi sprawy syna posłanki Magdaleny Filiks.

ZOBACZ REPORTAŻ "W SEJMIE Z HEJTEREM" W TVN24 GO

- Może już lepiej, żeby sobie chodził po dachach, niż wypisywał te rzeczy w internecie, które wcześniej wypisywał - komentuje Adrian Zandberg, poseł Nowej Lewicy. - Obawiam się, że to raczej akurat w PiS-ie i przystawkach, w tej karierze mu nie przeszkodzi - uważa Wanda Nowicka, posłanka Nowej Lewicy. 

Anna Gembicka, dwutygodniowa ministra rolnictwa w rządzie Mateusza Morawieckiego, sprawę komentuje w ten sposób: - Nie byłam nigdy na dachu Sejmu, bardzo żałuję z tego powodu - przyznaje. Z kolei prezydenckiego doradcę oburzają nie nocne aktywności partyjnego kolegi, ale komentarz premiera. - Wydaje się, że tego typu wpisy nie licują z funkcją i godnością premiera polskiego rządu - mówi Błażej Poboży.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara

Pozostałe wiadomości

Coraz częstsze są przypadki hipotermii nie w górach, ale w mieście i nie podczas spaceru na mrozie, ale podczas spania we własnym, zimnym domu. Najczęściej dotyka to starsze osoby. Policjanci ostatnio pomogli pani Eugenii - rozpali jej w piecu i nanieśli opału.

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Źródło:
Fakty TVN

W minionym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tysiące osób w Polsce. W 2023 nie było nawet tysiąca zachorowań. To oznacza 35-krotny wzrost liczby chorych. Lekarze mówią o epidemii krztuśca, ale dodają, że łatwo się przed tym ochronić - wystarczy się zaszczepić.

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeśli do wyboru jest możliwość uczestnictwa w ceremonii zaprzysiężenia, a po drugiej stronie realna możliwość wizyty Donalda Trumpa na zaproszenie prezydenta RP w przyszłości, to zdecydowanie warto skupić się na tej drugiej - powiedział w "Faktach po Faktach" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska na ceremonię inauguracji prezydentury Trumpa. 

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Źródło:
TVN24

- Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć, a okazuje się, że nie, że kandydat PiS-u może te granice przekroczyć - oceniła wydarzenia na Jasnej Górze posłanka Monika Rosa (KO). - Złe jest to, że w tę pielgrzymkę tak mocno zaangażowali się ojcowie paulini - komentował Piotr Zgorzelski (PSL). Tematem rozmowy w "Faktach po Faktach" była również sprawa ekshumacji polskich ofiar na Wołyniu.

"Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć"

"Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć"

Źródło:
TVN24

Prezydent Korei Południowej został aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie przed komisję ds. korupcji. Tym razem policja zmobilizowała odpowiednio większe siły i obrońcy prezydenta dali za wygraną. Przeciw prezydentowi toczy się procedura impeachmentu po tym, jak w grudniu wprowadził nieoczekiwanie stan wojenny w kraju.

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Klapsy zamiast braw - mówi premier Słowacji, komentując incydent w słowackim pałacu prezydenckim. Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki. Wytłumaczył się potem w mediach, że jest przeciwny antyukraińskiej i antyunijnej polityce słowackich liderów politycznych. Prezydent się nie obraził, co innego premier. Robert Fico, który stawia na zbliżenie z Rosją, skomentował, że student powinien za brak szacunku dostać nauczkę.

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Księżna Kate w ostatnich miesiącach mierzyła się z nowotworem. Część z tego trudnego czasu rozgrywała się w londyńskim szpitalu, gdzie poddawana była chemioterapii i walczyła o zdrowie. Teraz wróciła tam z kamerami, żeby podziękować bohaterom jej historii, czyli lekarzom i służbom medycznym. Czy wróciła zdrowa? "To ulga wiedzieć, że się jest w remisji" - napisała księżna.

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS