Andrzej Duda wspiera w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego swojego człowieka, Wojciecha Kolarskiego, który sam prezentuje siebie w mediach jako człowiek prezydenta. Wojciech Kolarski kandyduje z listy Prawa i Sprawiedliwości. Wybory odbędą się 9 czerwca. W mediach na temat numer jeden wybija się afera wokół Funduszu Sprawiedliwości i nagrania ziobrystów. Koalicja 15 października walczy o frekwencję.
Dzień Samorządu Terytorialnego prezydent postanowił spędzić w okręgu wyborczym swojego bliskiego współpracownika. - Bardzo państwa proszę o mądry wybór. Już niedługo, w najbliższych wyborach do samorządu europejskiego, czyli do Parlamentu Europejskiego - zaapelował prezydent Andrzej Duda do wyborców w Koninie.
W Wielkopolsce "jedynką" na liście Prawa i Sprawiedliwości jest minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski.
- Oczywiście, jestem człowiekiem prezydenta, z poparciem prezydenta. To prezydent powiedział: masz doświadczenie, masz kompetencje, dobrze potrafisz zabiegać o polskie sprawy. Pokazałeś, że masz wystarczające doświadczenie. Idź i walcz o polskie sprawy w Parlamencie Europejskim - wyjaśnił Wojciech Kolarski w RMF FM.
Jeszcze zanim prezydent i jego minister kandydat pojechali do Wielkopolski, spotkali się w Pałacu Prezydenckim z grupą rolników do niedawna protestujących w Sejmie, którym towarzyszyła kandydatka Konfederacji do Parlamentu Europejskiego.
Motor kampanii PiS-u
- Wszyscy członkowie naszej tutaj organizacji podpisali już takie deklaracje, że sprzeciwiają się Zielonemu Ładowi i chcemy referendum - poinformował Mariusz Borowiak ze Związku Rolniczego "Orka".
Grupa jeszcze do niedawna protestująca w Sejmie sprzeciwia się Zielonemu Ładowi, jak większość organizacji rolniczych. To dokładnie ten sam temat, wokół którego swoją kampanię buduje Prawo i Sprawiedliwość. Była premier i kandydatka do PE Beata Szydło nawet zastanawia się, czy rolnictwo europejskie "przetrwa szaleństwo Zielonego Ładu". Tego samego Zielonego Ładu, o którym polityk PiS i komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski powiedział w 2021 roku, że jest w zasadzie programem rolnym PiS-u.
Sprzeciw nie tylko wobec Zielonego Ładu, ale szeroko pojętych podwyżek cen, to motor tej kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie politycy Zjednoczonej Prawicy po jesiennej porażce pamiętają, że wyłącznie negatywny przekaz nie gwarantuje sukcesu, więc zgodnie z kierunkiem zarysowanym przez prezesa na starcie kampanii, próbują się też przebić z konstruktywnymi postulatami.
Kolejne ugrupowania coraz odważniej na sztandary biorą CPK
- Strategiczne inwestycje muszą rzeczywiście być kontynuowane ponad podziałami - przekonuje poseł i były premier Mateusz Morawiecki.
Centralny Port Komunikacyjny coraz odważniej na sztandary biorą też inne ugrupowania, także te wchodzące w skład koalicji rządzącej. - Dlatego mówimy przychylnie o projekcie Centralnego Portu Komunikacyjnego, jako nowego lotniska centralnego - oświadczył Michał Kobosko, poseł i kandydat w wyborach do Parlamentu Europejskiego z Polski 2050-Trzecia Droga. Choć wiadomo, że w nowej wersji projekt ma być okrojony.
W tej kampanii nie ma też partii, która nie wspomina o bezpieczeństwie. - Lewica to dzisiaj gwarancja, że wartości europejskie, bezpieczeństwo Polski, będą obecne w tej narracji politycznej w Parlamencie Europejskim - obiecał Krzysztof Śmiszek, poseł Nowej Lewicy.
- Te najbliższe wybory będą również o bezpieczeństwie. Podkreślamy na każdym etapie naszej kampanii, że ta przyszła kadencja Parlamentu Europejskiego zdecyduje o bezpieczeństwie Polski, bezpieczeństwie Europy - podkreślił Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej i kandydat do PE.
Taśmy ziobrystów i kampania profrekwencyjna
Na ostatniej prostej przed wyborami to taśmy ziobrystów mogą zdominować kampanię. Politolożka dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene uważa, że skandal związany z Funduszem Sprawiedliwości może zmobilizować wyborców koalicji 15 października.
Z kolei demobilizacji elektoratu Zjednoczonej Prawicy spodziewają się nieliczni, ale wciąż nikt nie ma wątpliwości, że 9 czerwca kluczowa będzie frekwencja.
CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk: 4 czerwca spotkajmy się na placu Zamkowym
Dlatego Koalicja Obywatelska liczy na to, że uzyskaniu większej frekwencji pomoże wielki wiec w najbliższą sobotę. - To będzie taki wiec mobilizujący nas wszystkich do tego, żebyśmy następnie, tydzień później, poszli na wybory - powiedział Dariusz Joński.
Do poniedziałku wyborcy z niepełnosprawnościami mogli zgłaszać zamiar głosowania korespondencyjnego. Można też głosować przez pełnomocnika. - Termin na zgłoszenie zamiaru głosowania przez pełnomocnika upływa dnia 31 maja, w piątek - informuje Katarzyna Korowczyk, pełnomocniczka Prezydent Łodzi do spraw wyborów.
Do eurowyborów zostały już niecałe dwa tygodnie.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marian Zubrzycki