Goście: Bartłomiej Sienkiewicz, gen. Mieczysław Bieniek.

To szczególny dzień, gdy demonstrujemy jedność między wojskiem a społeczeństwem - mówił o Święcie Wojska Polskiego Bartłomiej Sienkiewicz (KO, były szef MSW, twórca ośrodka studiów wschodnich) w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Armia została sprzęgnięta w politykę PiS-u - komentował gość Piotra Marciniaka odnosząc się do obecności żołnierzy w czasie politycznych wystąpień polityków obozu rządzącego. - Traktują żołnierzy jako scenografię do swoich wystąpień politycznych - powiedział Sienkiewicz. Jego zdaniem, PiS "chce pokazać, że to jego Polska, jego armia, jego czołgi". Odniósł się również do narracji Jarosława Kaczyńskiego, nazywającego Donalda Tuska "złem". - Ta retoryka zmierza do całkowitej eliminacji Donalda Tuska z polityki - komentował. - To śmiertelny strach PiS-u przed utratą władzy - podsumował, mówiąc, że "jedynym człowiekiem, który może odebrać władzę PiS-owi jest Donald Tusk." Podkreślał, że zagrożeniem dla Polski jest polityka Federacji Rosyjskiej łamiącej wszelkie zasady międzynarodowe, jak i polityka rządzących prowadząca do narastania samotności Polski w Europie. - PiS jest gotowy zamachnąć się na najświętsze bastiony demokracji, to wyrzuca Polskę poza nawias politycznego i cywilizacyjnego Zachodu - ostrzegał Sienkiewicz. W drugiej części programu gościem Piotra Marciniaka był generałem Mieczysław Bieniek (były zastępstwa dowódcy NATO do spraw transformacji) - To, co otrzymujemy, jest na razie w niewielkich ilościach - mówił gość o zakupach sprzętu, dodając, że całość otrzymamy w ciągu około pięciu lat. - Bezpieczeństwo musi być ponad podziałami politycznymi, bez względu na to, jaka opcja polityczna jest u władzy - podkreślił generał. O planowanym odtworzeniu dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych, mówił, że wielką potrzebą jest właśnie "mózg" polskiej armii. - Mamy szefów, nie dowódców - komentował. - Musi być jasno określone, kto jest naczelnym dowódczą sił zbrojnych na czas wojny - podkreślał Bieniek. - Ta osoba musi prowadzić ćwiczenia już w czasie pokoju, aby przejść płynnie do swojej roli w czasie wojny - zaznaczył gość "Faktów po faktach".