Na wiecu AfD mówca mówi wprost: jestem zwolennikiem Putina. Dostaje gromkie owacje

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Do tej pory jedynie mówiło się, że niemiecka partia AfD jest prorosyjska. Teraz jednak sama partia tego nie ukrywa. Gdy jeden z mówców wychwala Putina, słuchacze reagują brawami. Ten sam człowiek - Jürgen Elsässer - znany jest też z antypolskich wypowiedzi. To wszystko dzieje się w trakcie kampanii wyborczej we wschodnich landach Niemiec, gdzie według sondaży AfD może przejąć władzę.

"Nikt nie może zabronić mi mówienia: jestem zwolennikiem Putina" - te słowa wypowiedział jeden z najważniejszych ludzi niemieckiej skrajnej prawicy na partyjnym wiecu Alternatywy dla Niemiec. Dostał burzę oklasków.

Jürgen Elsässer to wydawca skrajnie prawicowego magazynu "Compact" - znanego z antysemickich, rasistowskich i antypolskich haseł. Niedawno periodyk zarzucał Polsce rzekome zbrodnie na Niemcach tuż po II wojnie światowej. - Nie zaprzeczam: jestem zwolennikiem Putina. Chcę, żeby NATO, a zwłaszcza Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i nasi sąsiedzi z Polski dostali tęgie lanie w Ukrainie - mówił podczas jednego z przemówień Jürgen Elsässer.

ZOBACZ TAKŻE: AfD z powodzeniem wykorzystała TikToka w kampanii. Z kolei na Cyprze europosłem został 24-letni influencer

Do tej pory niemiecka skrajna prawica była oskarżana o kontakty z Kremlem, również finansowe, ale na tak otwarte wspieranie Putina nie było przyzwolenia. "Compact" stał się de facto tubą propagandową Kremla w Niemczech. Magazyn przeprowadził między innymi pseudowywiad z owianą złą sławą rzeczniczką rosyjskiego MSZ Marią Zacharową.

Francuska skrajna prawica ma już twarz nie tylko Marine Le Pen. Kim jest Jordan Bardella?
Francuska skrajna prawica ma już twarz nie tylko Marine Le Pen. Kim jest Jordan Bardella? Jakub Loska/Fakty o Świecie TVN24 BiS

AfD liczy na przejęcie władzy we wschodnich Niemczech

W lipcu niemiecki rząd zdelegalizował "Compact". Był to pierwszy w historii współczesnych Niemiec zakaz wydawania tytułu prasowego . Tak decyzję uzasadniła minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. - Deklarowanym celem tego magazynu jest zniszczenie naszego społeczeństwa liberalnego. Podżega i agituje przeciwko Żydom, przeciwko ludziom i przeciwko naszej demokracji parlamentarnej. Nasz zakaz jest kolejnym mocnym ciosem w prawicowy ekstremizm - mówiła Nancy Faeser.

W ubiegłym tygodniu decyzję rządu zniósł Federalny Sąd Administracyjny i warunkowo zezwolił na wydawanie magazynu. Dla skrajnej prawicy to idealny prezent przed zbliżającymi się wyborami regionalnymi we wschodnich Niemczech. 1 września głosowanie odbędzie się w Saksonii i Turyngii, a 22 września - w Brandenburgii.

CZYTAJ TAKŻE: Wielotysięczne manifestacje po ujawnieniu informacji o tajnej naradzie skrajnej prawicy. "Teraz jest czas, żeby zareagować"

W Saksonii i Turyngii AfD prowadzi w sondażach, dlatego na ulice w tych landach znowu wychodzą przeciwnicy radykałów, między innymi słynna już organizacja "Babcie przeciwko prawicy". - Chcemy, by nasze wnuki odziedziczyły przyjazny, oparty na demokracji świat - mówi Cornelia Thiessen-Westerhoff, jedna z uczestniczek akcji. - Chcemy przed wyborami wysłać sygnał: jest nas wiele - dodaje Susanne Schaft, kolejna uczestniczka.

AfD liczy na przełom - przejęcie władzy na wschodzie Niemiec. Do tej pory skrajna prawica była otoczona szczelnym tak zwanym "kordonem sanitarnym”, pozostałe partie izolowały ją, przynajmniej w Niemczech, bo w europarlamencie do jednej frakcji z AfD weszła między innymi część posłów Konfederacji.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: Reuters