Entuzjastyczne przyjęcie polskiego premiera w Brukseli to nie tylko efekt dawnych znajomości Tuska. To wyraz nadziei, że centrowe rządy - oparte na poszanowaniu prawa - mogą przemóc falę populizmu i eurosceptyzmu także w innych unijnych państwach.
Przez trzy dni w Brukseli Donald Tusk na każdym kroku słyszał ciepłe słowa i wyrazy wyjątkowej sympatii. Pytanie, czy brukselskim dziennikarzom i politykom bardziej brakowało samego Tuska, czy może proeuropejskiej Polski? - Polska jest z powrotem w Europie. To jest najważniejsza chwila w moim życiu politycznym - mówił zagranicznym korespondentom w Brukseli Tusk. Ta wypowiedź została zauważona w wielu europejskich stolicach. Tak o Polsce w niemieckim Bundestagu mówił kanclerz Olaf Scholz: - Donald Tusk powiedział, że Polska znowu będzie w sercu Unii Europejskiej. To właśnie jest miejsce Polski. Jest nieodłączną częścią naszej wspólnej Unii. Rola Polski w Europie jest dziś większa niż kiedykolwiek. Znaczący jest wkład Polski w bezpieczeństwo, w świetle rosyjskiej wojny na wschodzie naszego kontynentu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Spotkanie Tuska z von der Leyen. "Musimy nadrobić stracony czas. Liczę na ścisłą współpracę"
Zmiana władzy w Polsce daje siłom proeuropejskim nadzieję. Kilkanaście dni temu portal Politico przyznał Donaldowi Tuskowi tytuł osoby, która będzie w nadchodzącym roku najbardziej wpływowa w Europie. W uzasadnieniu można było przeczytać, że "proeuropejski rząd to promyk nadziei dla centrystów na całym kontynencie, którzy z rozpaczą patrzą, jak populistyczne siły przenoszą się z peryferii polityki do rządów: Giorgia Meloni jest u władzy we Włoszech, kumpel Putina Robert Fico wraca na Słowacji, skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec zyskuje w sondażach, a prawicowa partia Fidesz premiera Węgier Viktora Orbana wygląda na silniejszą niż kiedykolwiek". - Tusk przyjeżdża i podtrzymuje pewien nastrój. Taką zapowiada pozytywną zmianę wektorów politycznych w Europie w sensie tłumienia populizmu i rangi partii prawicowych czy skrajnie prawicowych. Ale to jest Tusk, to jest Polska. A co z całą Europą? - pyta Marek Ostrowski, dziennikarz "Polityki".
Europejskie podziały
- Mamy za zaledwie sześć miesięcy wybory do Parlamentu Europejskiego i większość sił w Europie twierdzi, że Parlament Europejski będzie już zupełnie inny po czerwcu, że te wybory mogą przechylić szalę w stronę tych sił, które tak proeuropejskie nie są - zaznacza profesor Katarzyna Pisarska, przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego. Polityczna mapa Europy ciągle ewoluuje. Do grona krajów "euroentuzjastycznych" wróciła Polska, ale wypadła niedawno Słowacja, którą znowu rządzi proputinowski Robert Fico. Nie wiadomo, w którą stronę skręci Holandia. Wybory wygrała tam skrajna prawica Geerta Wildersa, ale może ona nie znaleźć chętnych do współrządzenia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tusk w Brukseli. Negocjacje w sprawie unijnych środków
Poprawa relacji Warszawy z Paryżem i Berlinem najpewniej zaowocuje reaktywacją Trójkąta Weimarskiego. Grupa Wyszehradzka, na którą stawiały rządy PiS, jest dziś podzielona na pół. Z jednej strony znajdują się Czechy i Polska, a z drugiej Węgry i Słowacja. - Dla mnie wielkim znakiem zapytania jest w tej chwili jak odnowić, czy w ogóle jest dzisiaj szansa, na realne odnowienie Grupy Wyszehradzkiej jako silnej grupy regionalnej tutaj w Unii Europejskiej. No bo różnice w sprawie polityki rosyjskiej, ukraińskiej, ale też podejścia do Europy jako całości, one są bardzo duże - stwierdził Tusk.
Zmiana stylu
Na razie w oczy rzuca się zmiana stylu uprawiania polityki, a ten jest kluczowy w Unii, która jest zbudowana na niezliczonych kompromisach między państwami członkowskimi. - Jest to na pewno radykalna zmiana, jeśli chodzi o sposób uprawiania naszej dyplomacji. Jest na pewno symbolicznym także przełomem, jesli chodzi o to, jak będziemy rozmawiać. Będziemy nastawieni na konstruktywną rozmowę, przyjazną i pełną zrozumienia dla naszych partnerów i zrozumienia partnerów dla nas - zaznacza Karolina Zbytniewska, redaktorka naczelna euroactiv.pl.
Rolę Polski na unijnej arenie wzmacnia też to, że dzięki powrotowi Tuska na fotel premiera - Polska jest obecnie największym krajem, na którego czele stoi polityk największej europejskiej partii - Europejskiej Partii Ludowej.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24