Złodzieje ukradli 24 ule, w których było około 1,5 miliona pszczół

Źródło:
Fakty TVN
Złodzieje ukradli 24 ule, w których było około 1,5 miliona pszczół
Złodzieje ukradli 24 ule, w których było około 1,5 miliona pszczół
Jarosław Kostkowski/Fakty TVN
Złodzieje ukradli 24 ule, w których było około 1,5 miliona pszczółJarosław Kostkowski/Fakty TVN

Bezczelna kradzież, od której panu Romanowi pęka serce. Złodzieje ukradli z pasieki 24 ule, w środku było około półtora miliona pszczół. Policja jest pewna, że to nie była przypadkowa kradzież.

Kiedy w okolicy kwitną lipy, pszczoły pracują ze wszystkich sił. Złodzieje także musieli się pracowicie uwijać. Pan Roman najbardziej przejmuje się teraz losem swoich podopiecznych. Pszczołami zajmuje się od dziesięcioleci, sam zbudował ule.

- Skradziono mi 24 rodziny, całkiem z ulami. To były takie ule, jak tutaj mamy z boku pokazane, z korpusami. Skradziono 24 sztuki, znajdowało się tam gdzieś około półtora miliona pszczół - mówi Roman Gajda, właściciel pasieki.

Prawie opustoszała pasieka łamie pszczelarzowi serce. To jak strata kogoś bliskiego. - No mam już od kilku lat taką stałą, około 70 rodzin pszczelich - mówi pan Roman.

Straty materialne to około 20 tysięcy złotych

- Nie zostały one przeniesione, a prawdopodobnie wywiezione. Na pewno taki wątek również będziemy badać, więc jeżeli jest osoba, która mogłaby mieć jakieś informacje w tej sprawie, na pewno przydadzą się w prowadzonym postępowaniu - informuje komisarz Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Złodzieje musieli znać się na fachu. Wiedzieli, jak podejść owady. To nie była przypadkowa kradzież.

CZYTAJ TAKŻE: "Roztrzaskał ule. Wyjął ramki z pszczołami i rozrzucił je po okolicy". Policja ma nagrania z monitoringu

- To była kradzież na zlecenie albo ktoś chciał dla siebie w szybki sposób założyć pasiekę swoją - ocenia Hubert Haliczanowski, prezes koła pszczelarzy w Lubiszynie.

Straty materialne to około 20 tysięcy złotych. Przede wszystkim jednak najbliższa okolica straciła niestrudzonych zapylaczy, bezcennych dla środowiska.

Seria podobnych kradzieży w kraju

Po serii podobnych kradzieży w kraju w wielu pasiekach sięga się po nowoczesne metody odstraszania. Pszczoły same się nie obronią.

- Informujemy o tym, że pasieka jest monitorowana albo ma jakieś lokalizatory GPS. Amator tego nie mógł zrobić, więc ktoś, kto jest łasy na pieniążki czy też na miód - mówi Wojciech Zajkowski, właściciel gospodarstwa pasiecznego Bartnik Sokólski.

- Bardzo łatwo, bym powiedział, jest założyć pasiekę, korzystając z różnego rodzaju subwencji i wtedy ma się to w sposób prosty, legalny, i od nowa rozpoczynając, właściwie na pełen etat niejednokrotnie tę działalność pszczelarską. Kradzież nie jest żadną drogą do celu - komentuje Piotr Mrówka, prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych w Poznaniu.

Wyznaczono nagrodę, która ma pomóc namierzyć złodziei i odzyskać ule.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Aż 78 procent Polek odczuwa lęk przed nieznajomym mężczyzną. Niemal co druga kobieta doświadczyła molestowania werbalnego, a co trzecia - fizycznego. To statystyki z badania przeprowadzonego przez Fundację SEXED.pl. Okazuje się, że wiele osób, w szczególności kobiety, zmaga się z permanentnym poczuciem zagrożenia. Fundacja, w odpowiedzi na te wstrząsające dane, rusza z nową kampanią promującą antyprzemocową linię pomocy - 720 720 020.

"Nie spodziewałyśmy się, że jest tak duża skala przemocy seksualnej". SEXED.pl rusza z nową kampanią

"Nie spodziewałyśmy się, że jest tak duża skala przemocy seksualnej". SEXED.pl rusza z nową kampanią

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Są młodzi, zdolni i pracowici. Na szczęście także zauważeni i docenieni. Polska drużyna uczniów szkół ponadpodstawowych wygrała prestiżowe Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way". W zwycięskiej ekipie są między innymi dwaj reprezentanci z Gdyni - Jakub Pieczonka i Krzysztof Karwik.

Drużyna polskich uczniów wygrała Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way"

Drużyna polskich uczniów wygrała Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS