Są audyty w ministerstwach, pracują komisje śledcze, prokuratura i Najwyższa Izba Kontroli. Zapytaliśmy Polaków, czy rządząca koalicja powinna rozliczać rządzącą przez 8 lat Zjednoczoną Prawicę. Zdecydowana większość ankietowanych uznała, że powinna. Skala nieprawidłowości, afer i nadużyć to jeden z głównych tematów w kampanii wyborczej.
Politycy obecnie rządzącej koalicji obiecali jeszcze w kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku rozliczenie nieprawidłowości z czasów rządów PiS. Co udało się dotychczas osiągnąć? Po pół roku od zaprzysiężenia rządu jest wniosek o odebranie immunitetu byłemu wiceministrowi sprawiedliwości - obecnie to poseł Suwerennej Polski Michał Woś.
- Rozumiem tę niecierpliwość milionów Polek i Polaków - powiedział w środę premier Donald Tusk.
Sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 potwierdza ocenę, że Polacy są zniecierpliwieni. Na pytanie, czy obecna władza powinna rozliczać rządy poprzedników, twierdząco odpowiedziało 65 procent badanych. 29 procent stwierdziło, że nie powinna rozliczać. 6 procent wskazało odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć".
- To jest wyraźnie pokazujące, jak duży bunt, złość i wściekłość Polek i Polaków budzi fakt, że pieniądze publiczne były rozkradane - skomentowała ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka.
Politycy PiS próbują bagatelizować zapowiedzi rozliczeń. - Mamy rozliczenia, z których nic nie wychodzi - ocenił Bartłomiej Wróblewski, kandydat PiS na europosła.
- Prędzej czy później te krzesła się zapełnią, a jeśli nie krzesła na komisjach śledczych, to krzesła czy ławy na salach sądowych - stwierdził Bartłomiej Sienkiewicz, kandydat KO w wyborach do europarlamentu.
CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk: listy PiS do PE to tak naprawdę listy gończe. "Rozliczymy zło. Chcecie szybciej? Będzie szybciej"
Nierychliwie, ale sprawiedliwie
Nieodmiennie pojawia się jeden argument: prokuratura jest niezależna. Działa skrupulatnie. - To, że w tej chwili nie ma spektakularnych akcji, to, że w tej chwili przed wami nie stoi minister Ziobro i nie komunikuje, kogo za chwilę wsadzi, to, że nie ma w więzieniach na zasadzie aresztu wydobywczego tych wszystkich, których akurat władza nie lubi, to uważam za rzecz jedną z najważniejszych, jeśli chodzi o osiągnięcia po wyborach 15 października tu w Polsce - powiedział Donald Tusk.
Kontrola Funduszu Sprawiedliwości już przyniosła konkretne informacje. Ministerstwo odkryło, że ponad 200 milionów złotych trafiło tam, skąd kandydowali politycy Suwerennej Polski.
- Trzeba nie mieć sumienia, żeby zabierać potrzebującym. Trzeba mieć Boga tylko na ustach, a nie w sercu, żeby zabrać pieniądze najbardziej potrzebującym kobietom, ofiarom przestępstw - powiedział Krzysztof Śmiszek, wiceminister sprawiedliwości, kandydat Lewicy w wyborach do PE.
- Jeśli były nieprawidłowości, to trzeba je wyjaśnić. Proszę położyć dowody na stół. Póki co, mamy tylko i wyłącznie zeznania człowieka, który jest wykorzystywany - powiedziała Beata Szydło, eurodeputowana PiS i kandydatka PiS w wyborach od PE, mówiąc o zeznaniach Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Tomasz Mraz przedstawił nagrania o ustawianiu konkursów. Prokuratura ma ich dziesiątki godzin. Zdaniem Ryszarda Petru, kandydata Trzeciej Drogi w wyborach do PE, kluczowe jest jak najszybsze postawienie zarzutów politykom, którzy są podejrzewani o złamanie prawa.
Środki publiczne na kampanię wyborczą? Negatywna ocena badanych
61 procent respondentów w sondażu Opinia24 dla "Faktów" TVN i TVN24 stwierdziło, że żle oceniłoby możliwe wykorzystanie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej polityków Zjednoczonej Prawicy. 23 procent badanych oceniłoby to pozytywnie. 16 procent wybrało odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć".
Oba badania zostały wykonane przez Opinia24 za pomocą wywiadów telefonicznych CATI na reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat, w dniach 4-5 czerwca 2024 roku.
Pod lupą jest kolejne ministerstwo. NIK zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego ministra sportu Kamila Bortniczuka. Skala i mechanizm nieprawidłowości są porównywalne z tymi znanymi z Funduszu Sprawiedliwości, jak przekazał w środę Janusz Pawelczyk z NIK.
ZOBACZ TEŻ: Czym kierował się Kamil Bortniczuk, przyznając dotacje? "Sport dla wszystkich" czy jednak dla wybranych?
Według NIK chodzi o program "Sport dla wszystkich", a nieprawidłowości miały sięgnąć 90 milionów złotych. Obecny minister sportu i turystyki Sławomir Nitras potwierdził, że Kamil Bortniczuk nakazywał zmianę wyników, protokołów, podejmował inne decyzje niż komisja i przyznawał pieniądze według uznania.
Prokuratura prowadzi też śledztwo w sprawie współpracy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych z prywatną firmą odzieżową Red is Bad, reklamowaną przez Mateusza Morawieckiego i Andrzeja Dudę. W tym przypadku chodzi o nieprawidłowości sięgające setek milionów złotych.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN