Polityczna kuchnia Prawa i Sprawiedliwości jest pełna niespodzianek. Barbara Nowak jednak zmieniła zdanie. Najpierw złożyła mandat radnej, teraz przeprasza za zamieszanie. Najpierw wspominała o zdradzie i honorze, teraz pisze o lekcji pokory. Po wybraniu przez Prawo i Sprawiedliwość marszałka województwa małopolskiego rzeczywiście można się pogubić - kto zdradził, kto ma honor, a kto go stracił.
- Składam niniejszym mandat. Dziękuję serdecznie i do zobaczenia w innej, lepszej sytuacji - tak mówiła Brabara Nowak jeszcze kilka dni temu.
Deklaracja Barbary Nowak z czwartego lipca szybko się zdezaktualizowała. "Zapomniałam, że w małopolskim sejmiku znalazłam się nie własną decyzją, lecz z woli wyborców" - napisała na platformie X, tym samym ogłaszając, że radną jednak pozostanie. W samym Prawie i Sprawiedliwości lekkie zaskoczenie.
- Okej, cieszę się, że zmieniła zdanie - komentuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk.
- Twarda frakcja ją przekonała. Przekonał ją ten partyjny beton. Pani Nowak jest przykładem tego partyjnego betonu - komentuje radny województwa małopolskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka.
Bunt w Prawie i Sprawiedliwości
Prawu i Sprawiedliwości po kilku próbach w końcu udało się wybrać marszałka Małopolski. - Kryzys zażegnany - skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki. W internecie dodał, że szantaż okazał się skuteczny.
Józef Gawron, radny wybrany z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, był wśród buntowników, którzy blokowali kandydaturę Łukasza Kmity na przewodniczącego sejmiku.
- Trollem to ty jesteś - krzyczał do niego Ryszard Terlecki na sali obrad. Józef Gawron z mównicy tego nie słyszał, skomentował tę sytuację dopiero 8 lipca.
- Działo się coś, co powoduje ogromną żenadę i wstyd - komentował wicemarszałek województwa małopolskiego Józef Gawron. Krótko po tej wypowiedzi dla TVN24 Gawron poinformował o wystąpieniu z partii. Podobnie postąpił Piotr Ćwik, choć on akurat pozostanie w małopolskim klubie Prawa i Sprawiedliwości. "Warto być przyzwoitym, zawsze" - napisał w pożegnalnym wpisie.
CZYTAJ TAKŻE: Dwóch radnych zrezygnowało z członkostwa w PiS
- Jeżeli chodzi o funkcjonowanie zarządu, specjalnie to nic nie zmienia. Tym bardziej jeżeli chodzi o partię, to nic się nie zmienia - komentował Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS.
- Wcale im się nie dziwię, są to poważni ludzie, poważni samorządowcy, może w pewnych kwestiach się z nimi nie zgadzam, ale wyjście z Prawa i Sprawiedliwości jest tu jak najbardziej uzasadnione - ocenił Grzegorz Małodobry, radny województwa małopolskiego z Koalicji Obywatelskiej.
"Prawdopodobnie Prawo i Sprawiedliwość jest przed generalną zmianą"
Radni Gawron i Ćwik byli zawieszeni w Prawie i Sprawiedliwości. Ciemne chmury zebrały się nad nimi, bo nie wypełniali woli Jarosława Kaczyńskiego, jaką był wybór Kmity na marszałka. Reakcja Nowogrodzkiej była ostra.
- Zdrajcy zawsze źle kończą - komentowała posłanka PiS Małgorzata Wassermann. - Wyeliminować z partii - mówił prezes Kaczyński. - Będą w razie czego szukać sobie nowego miejsca na ziemi - wtórował mu poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski.
- Daleko im do Napoleona polityki polskiej, jakim dla mnie jest pan prezes Jarosław Kaczyński - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Kmita.
ZOBACZ TEŻ: I w PiS-ie, i poza PiS-em, widać słabość prezesa. "Z tego żelaznego Jarosława został nam papierowy Jarosław"
- To, że prawdopodobnie Prawo i Sprawiedliwość jest przed generalną zmianą, może nawet nazwy partii, to wszystko to tłumaczy również to, co dzieje się w Małopolsce - ocenia profesor Andrzej Piasecki, politolog z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Po wyborze marszałka z Prawa i Sprawiedliwości w Małopolsce partia Jarosława Kaczyńskiego rządzi w czterech z 16 województw.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24