Zakończenie protestu rolników priorytetem rządu. We wtorek spotkanie premiera, wicepremierów i ministra

Źródło:
Fakty TVN
Zakończenie protestu rolników priorytetem rządu. We wtorek spotkanie premiera, wicepremierów i ministra
Zakończenie protestu rolników priorytetem rządu. We wtorek spotkanie premiera, wicepremierów i ministra
Arleta Zalewska/Fakty TVN
Zakończenie protestu rolników priorytetem rządu. We wtorek spotkanie premiera, wicepremierów i ministraArleta Zalewska/Fakty TVN

Wina rządu Morawieckiego wydaje się być oczywista, ale to rząd Tuska musi rozwiązać kryzys w rolnictwie i zakończyć protesty na niespotykaną skalę. Rolnicy nie chcą Zielonego Ładu i importu produktów z Ukrainy. Premier, wicepremierzy i minister rolnictwa będą o tym rozmawiać we wtorek rano.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Faktów" TVN, na wtorek rano, jeszcze przed posiedzeniem Rady Ministrów, Donald Tusk wezwał na rozmowę ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego. W spotkaniu wezmą też udział wicepremierzy Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Gawkowski. - Protesty naszych rolników mają sporo uzasadnienia - zaznacza premier.

W rządzie słyszymy, że zakończenie, albo choć zawieszenie protestów rolników, to dla szefa rządu kwestia priorytetowa. Tusk poruszył ten temat w czasie spotkania z premierem Szwecji. - Będę oczekiwał od wszystkich naszych parterów i przyjaciół w Europie współpracy na rzecz takich rozwiązań, które będą potrafiły pogodzić potrzebę ochrony klimatu z żywotnymi, absolutnie egzystencjalnymi interesami dużych grup społecznych i zawodowych - podkreśla Tusk.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Będą "blokady w wielu miejscach w kraju", rolnicy "oczekują konkretów"

Nerwy i emocje na przejściu granicznym, gdzie rolnicy przepuszczają zaledwie jedną ciężarówkę na godzinę, to już codzienność. We wtorek protest ma się jeszcze zaostrzyć. - Minęło 25 dni od strajku ostrzegawczego i naprawdę nad tymi ludźmi już nie idzie zapanować. Emocje sięgają szczytu (...) Żądamy zamknięcia granicy - podkreśla rolnik z gminy Namysłów Łukasz Smolarczyk.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Komisarz Wojciechowski spotkał się z rolnikami

Fakty są takie, że kryzys związany z produktami napływającymi z Ukrainy to efekt błędów i zaniechań poprzedniego rządu i tego, iż ministrowie rolnictwa z PiS-u przekonywali miesiącami, że problemu nie ma.

Jak się jednak okazało - problem jest, a dodatkowo polscy rolnicy mogą czuć się stratni. - Ceny są tak koszmarnie małe, że nie jesteśmy w stanie wyżywić naszych rodzin, a co dopiero mówić o spłacaniu kredytów - podkreśla Andrzej Fortuna, rolnik z Medyki.

Monika Piątkowska: rolnicy oczekują konkretów
Monika Piątkowska: rolnicy oczekują konkretówTVN24

Potrzeba dialogu

Protest to dziś problem polityków nowej koalicji, bo - po pierwsze - to oni idąc do wyborów przekonywali, że wiedzą, jak problem rozwiązać. Po drugie - to na nich spada dziś odpowiedzialność za sytuację chociażby na polsko-ukraińskiej granicy. - Przez długie lata ci, którzy byli na ulicy, nie byli traktowani w odpowiedni sposób - uważa wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak. - Jest gwarancja z naszej strony wypracowania wspólnego porozumienia, które musi być później realizowane przez rząd - dodaje.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ministrowie Polski i Ukrainy rozmawiali o sytuacji rolników

Jak wynika z informacji "Faktów" TVN, w poniedziałek z inicjatywy unijnego komisarza Janusza Wojciechowskiego (PiS) miało dojść do spotkania z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim (PSL). Ostatecznie jednak do niego nie doszło. - Niech swój autorytet, jeżeli uważa, że taki ma, przeniesie na siłę rozmów, na siłę rozwiązywania problemów, a nie tylko i wyłącznie teraz chciałby się uwiarygadniać - mówi Kołodziejczak.

Rolnicy będą we wtorek protestować w kilkudziesięciu miejscach w całej Polsce.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN