Policjanci wrócili w rejon węzła Konotopa. Wypompowują wodę ze studni, przekopują ziemię

17.07 | Policjanci wrócili w rejon węzła Konotopa. Wypompowują wodę ze studni, przekopują ziemię
17.07 | Policjanci wrócili w rejon węzła Konotopa. Wypompowują wodę ze studni, przekopują ziemię
Dariusz Łapiński | Fakty TVN
17.07 | Policjanci wrócili w rejon węzła Konotopa. Wypompowują wodę ze studni, przekopują ziemięDariusz Łapiński | Fakty TVN

Jak ustalili śledczy, ojciec Dawida miał dużo czasu, by wszystko dokładnie zaplanować. Mija tydzień od zaginięcia 5-letniego Dawida Żukowskiego z Grodziska Mazowieckiego, a wciąż nie wiadomo, co się z nim stało. Według nieoficjalnych informacji hipoteza o porwaniu chłopca okazuje się coraz mniej prawdopodobna. Poszukiwania w terenie wznowili policjanci kryminalni.

Zmieniła się taktyka poszukiwań Dawida Żukowskiego i sposób postępowania policji. Od środy przekazywane dziennikarzom informacje stały się bardzo skąpe.

Nieoficjalnie wiadomo, że poszukiwania prowadzone są w tych samych miejscach co przedtem, ale przez innych ludzi: lepiej do tego przygotowanych policjantów z pionów kryminalnych. Wcześniej byli to żołnierze i policjanci z prewencji. Wypompowywana jest woda ze studni, trwają przeszukania stawów, przekopywana jest ziemia.

- Policja dobiera siły i środki w zależności od tego, jakimi nowymi informacjami na dany moment dysponuje - informuje wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński.

Według nieoficjalnych informacji, coraz mniej prawdopodobne okazuje się przekazanie Dawida przez ojca innej osobie, na przykład w celu wywiezienia chłopca za granicę. - Zbyt dużo zdjęć się pokazało i osoba, która zdecydowałaby się na wywiezienie tego dzieciaka za granicę, ryzykowałaby bardzo dużo - ocenia Marek Dyjasz, były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji.

Dane z BTS-ów są niedokładne

Poszukiwania niezmiennie prowadzone są wzdłuż trasy przejazdu szarej skody, którą ojciec podróżował z synem. Ich trasa została wyznaczona dzięki logowaniu telefonu mężczyzny. Taka lokalizacja nie jest jednak dokładna.

- To nie jest co sekunda, jak na filmach, że miga czerwona kropka, tylko co jakiś czas, kiedy wchodzi się w zakres BTS-u i (z niego) wychodzi - tłumaczy ekspert branży lokalizacyjnej Szymon Fabiański.

W terenach miejskich, gdzie jest więcej stacji nadawczo-odbiorczych, telefon można zlokalizować z dokładnością do kilkuset metrów. W terenie niezabudowanym - jak na autostradzie A2 - dokładność lokalizacji może sięgać nawet kilku kilometrów.

Zawiadomienie matki

Za najbardziej prawdopodobną wersję śledczy przyjmują, że powodem postępowania ojca był konflikt z matką Dawida. Prokuratura dwukrotnie przesłuchała kobietę.

- Złożyła zawiadomienie o znęcaniu się nad nią przez męża (...). Nie były to jakieś akty drastycznej przemocy. Chodziło o wzajemne relacje, które skutkowały tym, że kobieta zdecydowała się wyprowadzić - mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

- Wiemy już o tym, że ojciec Dawida przez dwa tygodnie nie pracował, więc miał bardzo dużo czasu - twierdzi psycholog śledczy dr Bogdan Lach. Co w tym czasie przygotowywał? To pytanie dalej pozostaje bez odpowiedzi.

Autor: Dariusz Łapiński / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Nowy symbol pojawi się na obiektach, których pod żadnym pozorem i pod groźbą kary nie wolno fotografować. To nie są tylko obiekty wojskowe i nikt nie wie, ile ich jest.

Rząd wprowadza zakaz fotografowania infrastruktury krytycznej. Nie wiadomo do końca, które obiekty obejmie

Rząd wprowadza zakaz fotografowania infrastruktury krytycznej. Nie wiadomo do końca, które obiekty obejmie

Źródło:
Fakty TVN

Nie chcą wracać do swoich domów, nie chcą ich odbudowywać, bo wiedzą, że kolejna powódź, zniszczenia i trauma to tylko kwestia czasu. Mówimy między innymi o mieszkańcach Lądka-Zdroju. Rząd ma dla nich propozycję - wykupi nadające się wyłącznie do rozbiórki domy za cenę wyższą od rynkowej.

Trauma mieszkańców Lądka-Zdroju. Rząd może odkupić ich domy za ceny wyższe od rynkowych

Trauma mieszkańców Lądka-Zdroju. Rząd może odkupić ich domy za ceny wyższe od rynkowych

Źródło:
Fakty TVN

Ponad milion trzysta tysięcy - tyle wizyt u lekarzy nie odbyło się w minionym roku, bo pacjenci na nie nie przyszli. To problem przede wszystkim dla innych pacjentów, którzy czekają w długich kolejkach. Właśnie dlatego lekarze i Rzecznik Praw Pacjenta apelują o zgłaszanie, że na wizycie się nie pojawimy. Takie nieodwołane wizyty to także straty dla placówek medycznych. Testowane są różne sposoby przypominania pacjentom o zbliżających się wizytach.

Pacjenci nie odwołują rocznie ponad miliona wizyt. Szpital Wojewódzki w Łomży planuje wykorzystać AI

Pacjenci nie odwołują rocznie ponad miliona wizyt. Szpital Wojewódzki w Łomży planuje wykorzystać AI

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Bez pompy i bez rozgłosu, i nie ma tu zaskoczenia. Na początku maja stery w niemieckim rządzie przejmie Friedrich Merz. Stosunki polsko-niemieckie nie są najlepsze, chociaż w Polsce zmieniła się władza. Kwestią sporną są kontrole graniczne.

Olaf Scholz żegna się z urzędem kanclerskim i żegna się z Warszawą. Jakie są dzisiaj nasze stosunki z Niemcami?

Olaf Scholz żegna się z urzędem kanclerskim i żegna się z Warszawą. Jakie są dzisiaj nasze stosunki z Niemcami?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeżeli przedstawiciel części obozu rządzącego idzie do prezydenta, namawiając go do tego, aby zawetował ustawę rządową, to jest to trochę nie fair - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). Według senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Kwiatkowskiego Senat zagłosuje za obniżeniem składki zdrowotnej.

"Niektórzy zbliżają się już do granicy politycznego niezrozumienia"

"Niektórzy zbliżają się już do granicy politycznego niezrozumienia"

Źródło:
TVN24

- To, co tam powinno się przede wszystkim znaleźć, to wszystkie te systemowe rozwiązania, o które my walczymy. Bo możemy tę górę, która narosła w tej chwili, posprzątać - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, pytana o pakiet deregulacji. Dodała, że prawo nie powinno być uchwalane "z soboty na niedzielę".

"Możemy tę górę posprzątać"

"Możemy tę górę posprzątać"

Źródło:
TVN24

Równocześnie w kilku miastach, gdzie są zakłady karne, zostały podpalone prywatne samochody pracowników więzień. Minister sprawiedliwości Francji twierdzi, że to odwet za skuteczną walkę z przestępczością. Sprawcy zostawiają po sobie napis "DDPF" - oznacza prawa więźniów.

Nieznani sprawcy podpalają auta strażników więziennych we Francji. To zorganizowana akcja

Nieznani sprawcy podpalają auta strażników więziennych we Francji. To zorganizowana akcja

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Cła uziemiają boeingi - te, które zamówiły Chiny. 10 gotowych już maszyn czeka tylko na odbiór. Jednak gigantyczne cło, 125-procentowe, którym Pekin odpowiedział na wojnę celną Donalda Trumpa, czyni transakcję nieopłacalną. To cios dla amerykańskiego producenta, bo rynek chiński jest tym, który ma rozwijać się najbardziej dynamicznie na świecie w ciągu następnej dekady.

Jak Chiny walczą z amerykańskimi cłami?

Jak Chiny walczą z amerykańskimi cłami?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS