Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził nieważność decyzji o powołaniu rządowego pełnomocnika w warszawskim Szpitalu Południowym. Spór o placówkę trwa od miesięcy. W marcu przejął ją minister zdrowia Adam Niedzielski. Dziś szpital stoi niemal pusty, a koszty utrzymania sięgają milionów.
W warszawskim Szpitalu Południowym w czerwcu było 30 pacjentów. Obecnie w placówce pacjentów jest zaledwie dziewięciu.
Szpital stoi prawie pusty, a wyposażony jest w 300 łóżek i mógłby przydać się pacjentom.
Warszawski Szpital Południowy należy do miasta, ale minister zdrowia Adam Niedzielski w marcu - bojąc się kolejnych fal pandemii - przejął kierowanie tą placówką. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał jednak, że było to działanie nielegalne.
Pytany o sprawę pustej placówki rzecznik resortu zdrowia mówi o obawach związanych ze spodziewaną czwartą falą epidemii COVID-19 w Polsce.
- My wszystko czego dzisiaj chcemy to, aby pan minister zwrócił nam szpital, który w naszym mniemaniu został nam zabrany po prostu nielegalnie - mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. - Wszystko, czego oczekujemy, to po prostu odzyskania tego szpitala. Po to, by mógł służyć mieszkańcom naszego miasta, szczególnie dzielnic południowych - dodaje.
Ministerstwo zapowiada zaskarżenie decyzji
Rządowy pełnomocnik Szpitala Południowego twierdzi, że placówka nie została odebrana. Jednocześnie wskazuje, że powinna być wyposażana, bo czas ucieka. - Do przeprowadzenia jest bardzo dużo przetargów, to są długie procedury i wyposażanie w pełni tego szpitala będzie trwało wiele, wiele miesięcy i szkoda, że marnujemy ten czas - mówi Ewa Więckowska.
Władze Warszawy ripostują, że w tej sytuacji prawnej nie mogą w szpitalu do kontaktów podłączyć sprzętu.
- Zgodnie z decyzją pana ministra zostały zawieszone wszystkie organy spółki, a więc zarząd spółki, rada spółki i zgromadzenie wspólników - wyjaśnia wiceprezydent stolicy.
Zawieszenie organów spółki oznacza, że nie ma, kto podejmować decyzji o przetargach.
Sytuacja jest więc patowa. Szpital zbudowany za setki milionów złotych stoi pusty, a jego utrzymanie kosztuje krocie.
Całą odpowiedzialność za ten stan ponosi Ministerstwo Zdrowia, dlatego potrzebna jest szybka decyzja. Czy po wyroku sądu minister Adam Niedzielski odda szpital miastu?
- Czekamy na uzasadnienie. Jeżeli wpłynie do nas uzasadnienie, to na pewno będziemy zaskarżać tę decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego - informuje rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Więc sprawa będzie ciągnąć się jeszcze wiele miesięcy.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN