WHO alarmuje, że grozi nam niemal dwukrotny wzrost zachorowań na raka. Trzeba się badać

Pani Emilia Wojdyga walczy z przerzutami. Wiadomość, że ma raka jelita grubego - jak mówi - spadła jak grom z jasnego nieba. - Cztery lata temu wszystko się zaczęło - pierwsza choroba jelita grubego. Miałam ledwie 40 lat - opowiada pani Emilia.

Nowotwory atakują coraz młodszych i, niestety, coraz częściej. Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. W 2022 roku Światowa Organizacja Zdrowia odnotowała na świecie 20 milionów nowych przypadków raka, a w okolicach 2050 roku odnotowywać ich będzie każdego roku 35 milionów. To wzrost aż o 77 procent. Już teraz może zachorować co piąty z nas. Tej katastrofy nie tłumaczy tylko wzrastająca liczba ludzi na globie.

ZOBACZ TEŻ: Ekspertka o "nowotworach, które są coraz częstsze". "Naprawdę mamy bardzo prosty sposób, żeby z tym walczyć"

- Jestem przerażony tymi danymi, bo coraz więcej osób będzie wymagało opieki onkologicznej, coraz więcej osób będzie wymagało także opieki paliatywnej, hospicyjnej - przyznaje dr hab. Andrzej Nowakowski, onkolog w Zakładzie Profilaktyki Nowotworów Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

- 35 milionów - tyle ludzi, co mieszka praktycznie w Polsce, tyle będzie chorowało rocznie na całym świecie na nowotwory. Już w tej chwili w Polsce mamy ponad 170 tysięcy zachorowań i to nowotwory będą pierwszą przyczyną zgonów - wskazuje prof. Rafał Stec, onkolog, kierownik Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Z szacunków WHO wynika, że najgorzej będzie w krajach mniej rozwiniętych w Azji i Afryce, gdzie w tym czasie liczba zgonów z powodu raka podwoi się. W krajach lepiej rozwiniętych liczba zgonów nie podwoi się, ale też wzrośnie. Prof. Mariusz Bidziński, konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii onkologicznej, podkreśla, że można walczyć z umieralnością na nowotwory profilaktykozależne.

Nie jesteśmy w stanie przestać oddychać zanieczyszczonym powietrzem, ale możemy zacząć systematycznie się badać i prowadzić zdrowy tryb życia. Porady onkologów są dobrze znane: porzućmy otyłość i papierosy, także te elektroniczne, rzadziej sięgajmy po słodycze, przetworzoną żywność, alkohol i napoje energetyczne.

- Jest bardzo duże zużycie energetyków, a tam są różne substancje, które będą wywoływać choroby nowotworowe. Już teraz wiemy, że to pokolenie, które wchodzi w dorosłość, będzie żyło krócej niż rodzice - informuje prof. Rafał Stec.

Wiele więc zależy do nas samych i tego, jak bardzo przejmiemy się własnym losem.