Dobra informacja jest taka, że polskie wilki będą bezpieczne, bo chroni je prawo krajowe. Jednak na poziomie unijnym zostały przyjęte przepisy, które są kolejnym krokiem do odstrzału wilków w Europie. Ich status ochronny został obniżony - w trakcie polskiej prezydencji i bez polskiego sprzeciwu.
Większość państw Unii Europejskiej spojrzała na wilka wilkiem. Jest zgoda na przeniesienie wilka z grupy gatunków ściśle chronionych do chronionych.
- Była to odpowiedź na zapotrzebowanie społeczne, mianowicie na bardzo liczne przypadki ataków wilków na inwentarz, ale w ostatnim czasie również na zdarzenia także z ludźmi - wskazuje Miłosz Kościelniak-Marszał z Instytutu Analiz Środowiskowych.
To - według przyrodników - fake newsy, bo wilki z natury unikają ludzi. - To, co zrobiono w Komisji Europejskiej, jest raczej pod dyktando myśliwych i rolników, a nie merytoryczna dyskusja - komentuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
- To jest groźny precedens, bo to stawia pod znakiem zapytania dalszą ochronę dużych drapieżników w Europie - wskazuje Marek Józefiak z Greenpeace Polska.
Według ekspertów wiedza przegrała z polityką, z prołowieckim lobby. Na terenie całej Unii Europejskiej przestaną obowiązywać zakazy zabijania, niepokojenia wilków i niszczenia terytoriów ich bytu i rozrodu. Nie trzeba będzie rygorystycznie raportować zabicia każdej sztuki.
- Można będzie te trofea wieszać na ścianie i można będzie usuwać konkurenta w łowisku - mówi prof. Sabina Pierużek-Nowak, wiceprzewodnicząca Państwowej Rady Ochrony Przyrody.
- Nie na terenie Polski - zapewnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska. W polskim prawie obowiązuje ścisła ochrona wilka i to ma się nie zmienić.
Ponad 70 procent Polaków jest za ścisłą ochroną gatunku
W głosowaniu nad losem wilka Polska wstrzymała się od głosu, choć - jak wynika ze statystyk - ponad 70 procent Polaków jest za ścisłą ochroną tego gatunku.
- My nie będziemy komentować decyzji suwerennych innych państw, Polska wczoraj wyraźnie zaznaczyła swoje neutralne stanowisko w głosowaniu, podobnie zresztą jak Hiszpania czy Belgia - wskazuje Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska, główny konserwator przyrody.
Nie pomogły apele do Polski, która sprawuje prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, by do głosowania w tej sprawie nie dopuścić, przynajmniej do czasu rozpatrzenia skarg na proponowaną zmianę, złożonych przez naukowców i organizacje przyrodnicze do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Nie pomogły naukowe dowody na to, że wilk, nazywany strażnikiem lasu, pomaga w gospodarce leśnej, bo reguluje populacje zwierząt kopytnych, eliminując słabe i chore. To prawda, że bywa też oportunistą. Gdy mu człowiek poda na tacy niezabezpieczone stado, na przykład owiec, chętnie skorzysta, choć można się przed tym uchronić.
- Na przykład my, jako Fundacja WFF Polska, rozdajemy grodzenia elektryczne rolnikom i rolniczkom - wskazuje Dariusz Gatkowski z fundacji.
Polski Związek Łowiecki odmówił nam komentarza w tej sprawie. Teraz wszystko w rękach TSUE i Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, który też bada zgodność decyzji o obniżeniu klasyfikacji ochrony wilka z prawem unijnym.
Źródło: FAKTY TVN
Źródło zdjęcia głównego: Youtube.com/NATGEOPL