Straciły dom, rodzinę i dzieciństwo. To dzieci, z którymi walczy Władimir Putin

16.03.2022 | Straciły dom, rodzinę i dzieciństwo. To dzieci, z którymi walczy Władimir Putin
16.03.2022 | Straciły dom, rodzinę i dzieciństwo. To dzieci, z którymi walczy Władimir Putin
Arleta Zalewska | Fakty TVN
16.03.2022 | Straciły dom, rodzinę i dzieciństwo. To dzieci, z którymi walczy Władimir PutinArleta Zalewska | Fakty TVN

13-letni Wowa w ataku stracił tatę i młodszego brata, 9-letnia Sasza straciła rękę, a 6-letnia Ewa straciła beztroskie dzieciństwo. Każdy dzień wojny wyrządza krzywdę ukraińskim dzieciom.

Siedmioletnia Warija z Irpienia do szpitala została przyjęta razem z mamą. Gdy uciekały na Zachód do rodziny, tuż obok ich samochodu wybuchła bomba.

- Bomba wybuchła na drodze, zaledwie 10 metrów od nas. Z lewej strony odłamki uderzyły w samochód, w którym jechałam z mamą - opowiada Warija.

W tym samym szpitalu w Kijowie leży też 13-letni Wowa. W ataku w czasie ewakuacji stracił 6-letniego brata i ojca. Sasza też próbowała uciekać i też została ranna - na tyle poważnie, że lekarze musieli amputować jej rękę. Dziewczynka dzień przed wybuchem wojny obchodziła swoje 9. urodziny.

Julia Janczar z 6-letnią córką Ewą po prawie dwóch tygodniach wojny spędzonych w domu pod Kijowem zdecydowały się wyjechać na zachód Ukrainy, do rodziny. W domu kończyły się zapasy, było też zagrożenie, że Rosjanie mogą odciąć jedyną wówczas drogę ewakuacji. - Ja już nie mam siły płakać - mówi Julia.

W okolicy Lwowa też rozbrzmiewają syreny alarmowe, ale pani Juli udało się tam stworzyć jakąś namiastkę dzieciństwa swojej córce. - Jak wyjechaliśmy, powiedziała: mamusiu, jest mi bardzo strasznie, bardzo boję się umrzeć. Cały czas mówię, że jestem z tobą, że wszystko będzie dobrze, że wojna się zakończy, że musimy to przeżyć - opowiada Julia.

"Jeśli wszyscy wyjedziemy, to kto zostanie w tym kraju?"

Olena Gnesz razem z trójką małych dzieci została w Kijowie. Jej mąż walczy w obronie terytorialnej.

To właśnie z dziećmi walczy dziś Putin. Z dziećmi, które Rosjanie atakują w czasie próby ewakuacji. Z matkami, które w czasie kolejnego alarmu i nocy spędzonej w piwnicy, muszą odpowiadać na pytania swoich kilkuletnich dzieci: dlaczego Rosjanie zaatakowali ich domy i ich rodziny.

- Dzisiaj zapytałam swoje dzieci, że może wyjedziemy, że może powinniśmy wyjechać. A moje dzieci odpowiedziały: mama, jeśli wszyscy wyjedziemy, to kto zostanie w tym kraju? Sam prezydent zostanie? - opowiada Olena.

Gdy pytamy naszych rozmówców z Ukrainy, dlaczego zostają w swoim kraju, to najczęściej słyszymy, że na ich ewakuację przyjdzie jeszcze czas, a na razie chcą organizować pomoc i wspierać ludzi, którzy wyjechać nie mogą.

- Bardzo lubię swoją Ukrainę i nie mogę jej teraz zostawić. Na jej ciężki czas muszę być tutaj i robić to, co mogę - podkreśla Julia Janczar.

ATAK ROSJI NA UKRAINĘ. RELACJA NA ŻYWO NA PORTALU TVN24.PL

RAZEM Z UKRAINĄ! POMOC, INFORMACJE, PORADY

JAK POMÓC UKRAINIE - LISTA ZBIÓREK

ROSYJSKA INWAZJA NA MAPACH

TVN24 PO UKRAIŃSKU

UWAGA NA FAKE NEWSY

Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN