Trybunał Konstytucyjny wydaje wyrok. Sprawa dotyczy sędziów i nowej KRS. Kiedy wszyscy sędziowie Trybunału, z wyjątkiem jednego, powołani są przez PiS, to pojawia się pytanie - czy to wciąż jeszcze konstytucyjny sąd czy już polityczny teatr?
Posłowie partii rządzącej i rzecznik powołanej przez Prawo i Sprawiedliwość Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego mogą być zadowoleni, bo Trybunał Konstytucyjny - w składzie w całości powołanym przez PiS - przyznał rację partii Jarosława Kaczyńskiego.
Trybunał w wydanym w środę wyroku stwierdził, że rozpoznawanie wniosków o wyłączenie sędziego z uwagi na wyłonienie go przez nową Krajową Radę Sądownictwa jest niezgodne z konstytucją.
- Wyrok jest zgodny ze stanowiskiem Sejmu - zauważa poseł Marek Ast (Prawo i Sprawiedliwość)
Wyrok wydał skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego w pięcioosobowym składzie: Julia Przyłębska (przewodniczący), Jakub Stelina, Zbigniew Jędrzejewski, Justyn Piskorski i Michał Warciński. Orzeczenie Trybunału zapadło większością głosów. Sędzia Jakub Stelina w zdaniu odrębnym wyraził sprzeciw, ale to był tylko jeden głos. Opozycja nie jest zdziwiona.
- Polityczny Trybunał wykorzystywany jest do politycznych celów - ocenił Borys Budka, były minister sprawiedliwości (Koalicja Obywatelska, Platforma Obywatelska).
Przyjęte uzasadnienie
W uzasadnieniu wyroku prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska stwierdziła, że nie ma procedury, w ramach której sąd mógłby oceniać powołania innych sędziów. - Nie sposób wyobrazić sobie żadnej procedury karnej, cywilnej czy administracyjnej, w ramach której jakiś sąd, konkretny skład sędziowski, mógłby oceniać prawidłowość powołania innych sędziów - powiedziała prezes.
W skrócie - nie wolno, bo to niekonstytucyjne, podważać status sędziego, nawet jeśli nominuje go nowa upolityczniona Krajowa Rada Sądownicza. - Trybunał wyjaśnił, że tak robić nie wolno - podkreślił Piotr Falkowski, rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej.
Orzeczenie wydane przez Trybunał Konstytucyjny ma przekreślić uchwałę Sadu Najwyższego, opinie stowarzyszeń sędziowskich czy naukowych, ukrócić działania sędziego Pawła Juszczyszyna i uciąć wszelką dyskusję, także z Unią Europejską.
- Jest to kolejny taki sygnał, że pewnych rzeczy sądy nie powinny badać, jest zakaz - mówi Michał Laskowski, rzecznik prasowy Sądu Najwyższego.
- Smutne, że Trybunał Konstytucyjny chce pozbawić ludzi prawa do niezależnego sądu - zaznacza Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
"To jest prawnicza mistyfikacja"
We wtorek Trybunał Konstytucyjny obradował na pokrewny temat - tak zwanego sporu kompetencyjnego. Po jednej stronie był poseł Prawa i Sprawiedliwości i prokuratorzy podlegli Zbigniewowi Ziobrze z partii rządzącej. Natomiast po drugiej - poseł PiS-u i przedstawiciele prezydenta, kandydata tej partii. W składzie sędziowskim zasiadało dwoje byłych posłów Prawa i Sprawiedliwości i Julia Przyłębska, przewodnicząca Trybunału i "odkrycie" Jarosława Kaczyńskiego.
- To jest w pewnym sensie prawnicza mistyfikacja. To jest udawanie procesu, w którym ktoś się z kimś spiera, podczas gdy tu nikt się z nikim nie spiera, bo wszyscy wiedzą, jaka ma być odpowiedź i wszyscy stoją po jednej stronie - zauważa Marcin Matczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
I tak wygłaszane są mowy, sędzia zadaje pytania, ktoś odpowiada, ale to tylko teatr - mówi opozycja.
- Nie po to władza powołała panią Pawłowicz i pana Piotrowicza do Trybunału Konstytucyjnego, by teraz ten Trybunał wydawał werdykty sprzeczne z interesami tej władzy - mówi Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu (Koalicja Polska, Unia Europejskich Demokratów).
We wtorkowym posiedzeniu odmówił udziału Rzecznik Praw Obywatelskich i pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. - Trybunał utracił możliwość rzetelnego wykonywania funkcji - czytamy w oświadczeniu pierwszej prezes Sądu Najwyższego.
- Bezradność pani prezes Gersdorf, która zachowuje się dużo bardziej jak polityk, jest de facto politykiem, niż jak prezes i sędzia - skomentował Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24