Policja po tragedii w Wawrowie zatrzymała trzy osoby. Dwie z nich już usłyszały zarzuty - to 28-letni Arkadiusz P. i 24-letnia Paulina M. Z kolei 26-latek podejrzany o śmiertelne potrącenie 10-latka będzie przesłuchany dopiero w poniedziałek. Wiadomo, że nie miał prawa wsiąść za kierownicę ze względu na sądowy zakaz i dlatego, że - jak przyznał - zażywał narkotyki.
Do wypadku doszło w piątek (9 lutego), chwilę przed północą w miejscowości Wawrów, niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Grupa dzieci miała tam zbiórkę przed wyjazdem na ferie do Zakopanego. W pewnym momencie od strony ronda w kierunku Czechowa z dużą prędkością przejechał kierowca bmw i potrącił dziesięcioletniego chłopca, jednego z uczestników wycieczki. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie zmarło.
Policja zatrzymała trzy osoby. 28-letniemu Arkadiuszowi P. i 24-letniej Paulinie M. grozi pięć lat więzienia. Według śledczych pomagali oni 26-letniemu kierowcy i mieli ukryć w lesie auto, którym jechał.
Jak informuje Agnieszka Hornicka-Mielcarek z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim, Arkadiusz P. oraz Paulina M. usłyszeli zarzut poplecznictwa, czyli utrudniania postępowania karnego. Dodatkowo kobieta usłyszała zarzut posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych.
Podczas przeszukania przy kierowcy też znaleziono narkotyki. 26-latek przyznał się, że zażywał je w piątek po południu. Pomimo tego oraz pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów przed północą pojawił się na drodze w Wawrowie, gdy grupa dzieci zebrała się przy autokarze. Jechały na ferie do Zakopanego.
Czytaj więcej: Dwie osoby zatrzymane w związku ze śmiertelnym potrąceniem 10-latka usłyszały zarzuty
- Rodzice jeszcze kończyli pakować walizki do tego luku bagażowego i w pewnym momencie z dużym impetem nadjechał kierujący. Doszło do potrącenia 10-letniego chłopca. Kierowca nie zatrzymał się, aby udzielić pomocy, ale z impetem ruszył w ucieczkę - relacjonuje podinspektor Marcin Maludy, oficer prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Kamery monitoringu uchwyciły moment po tragedii, gdy sprawca uciekał z miejsca zdarzenia. - Nie wyobrażam sobie, co muszą teraz przeżywać rodzice - mówi Mikołaj, znajomy zmarłego chłopca. - Dziecko, które miało cieszyć się feriami, a tutaj taka tragedia - dodaje pan Krzysztof.
Jazda pod wpływem narkotyków
To nie pierwsza tragedia, do której doprowadził kierowca pod wpływem narkotyków. Kilka tygodni temu kierowca zabił trzyosobową rodzinę, w tym siedmioletnie dziecko. - Coraz częściej prowadzimy nie pod wpływem alkoholu, a pod wpływem narkotyków. Całkowicie zaburzają one naszą świadomość, koncentrację, zdolność reagowania - zwraca uwagę Eryk Matuszkiewicz, toksykolog.
Na ile narkotyki mogły mieć wpływ na kolizję, którą spowodował jeden z krakowskich kierowców taksówki, sprawdzają najpierw narkotestem policjanci. - Urządzenie bada, czy w tej chwili nie znajdują się jakieś próbki substancji niedozwolonych - wyjaśnia sierż. Sławomir Królikowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Po pięciu minutach jest wynik. W przypadku taksówkarza był on pozytywny na środek THC - czyli substancję, którą zawiera marihuana. Kierowcy dwa dni temu za to samo sierżant Kamil Styrna z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie zabrał prawo jazdy. Stężenie narkotyku wykażą badania krwi mężczyzny.
Młodzi kierowcy często lekceważą działanie marihuany - podkreśla policja. - Najczęściej mamy do czynienia z marihuaną, amfetaminą, kokainą. Jeżeli chodzi o osoby starsze, często nieświadomie kierują one pod wpływem leków psychotropowych, które zawierają w sobie benzodizepiny - wskazuje Styrna.
Wszystkie te substancje są groźne dla kierowcy i dla tych, których mija na drodze. - On będzie spowalniać nas w reakcjach i będzie powodować, że będziemy dostrzegać tylko wybranie bodźce, albo będzie powodować, że będziemy pobudzeni i nakręceni - tłumaczy dr Maria Banaszak ze Stowarzyszenia MONAR.
Prokuratura czeka jeszcze na wyniki badań, które wskażą, co dokładnie zażył gorzowianin, nim śmiertelnie potrącił chłopca. W poniedziałek ma odbyć się jego przesłuchanie, na którym ma usłyszeć zarzuty.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN