Cicho już byłyśmy - mówią kobiety i dodają: "to my mamy 52 procent głosów". Kobiety potrafią być razem, potrafią o siebie walczyć. Kolejny raz przypominają, że ich głos liczy się w wyborach.
Gdy były cicho, potem słuchały tych, których ktoś wybrał za nie. Zatem nie ma co się wahać, tylko iść na wybory - przekonują matki i córki z Inicjatywy Wschód, które rozpoczęły kampanię "Cicho już byłyśmy". Kobiety stanowią ponad połowę społeczeństwa.
- Idźcie na wybory, bo jest was po prostu więcej. To nie jest tak, że nie macie tej mocy. Macie tę moc. Jeżeli ktoś wam mówi, że się nie znacie na polityce, to też tego nie słuchajcie. Znacie się na tym, jakie macie problemy, i wiecie, jakich zmian potrzebujecie - apeluje Anna Pięta, Inicjatywa Wschód. Kilka miesięcy temu brak chęci udziału w wyborach deklarowała co druga Polka. To się zmienia - mówią socjolożki, które przeprowadziły najnowsze badania dla akcji "Kobiety na wybory". - 76 procent pań biorących udział w naszym badaniu powiedziało, że wybiera się na wybory - przekazuje Dorota Peretiatkowicz, socjolożka, instagram.com/socjolozki.pl.
Nic o nas bez nas
Nie ma pewności, że deklaracje przełożą się na działanie, ale mobilizacja trwa. - Na wybory, przynajmniej taka jest deklaracja, wybierają się bardziej starsze kobiety niż te młodsze - mówi Katarzyna Krzywicka-Zdunek, socjolożka, instagram.com/socjolozki.pl.
Co dziesiąta kobieta nie chce głosować, bo nie wie, na kogo, nie wierzy w zmianę, nie interesuje się polityką. Dlatego rysowniczka Marta Frej bierze udział w akcji "Siła Kobiecego Głosu". - 105 lat temu nasze prababki walczyły dzielnie i wywalczyły dla nas możliwość głosowania. (...) To dla nas ważne, ale też jest to troska o naszą przyszłość i o przyszłość naszych dzieci - tłumaczy Marta Frej, malarka i ilustratorka. O to właśnie walczą kobiety, przekonując kobiety do wyborów.
- Tam można być niezależną, nikt nie patrzy. Natomiast to, co jest najważniejsze, to zastanowić się przy okazji tych wyborów, co dla nas jest ważne - twierdzi Sylwia Chutnik, pisarka, działaczka społeczna. Skoro nie chcemy, by ktoś wybierał nam kolor tapet, czemu osoby niegłosujące chcą, by ktoś decydował, jak będzie urządzone wszystko? - pyta rysowniczka Maria Apoleika.
- Jesteśmy uczone do niemanifestowania swojego zdania i do tego, że łatwo, wygodnie i tak jakoś kobieco, elegancko, jest nie mieć swojego zdania, nie mieć mocnego zdania. Sądzę, że to jest wbrew naszym interesom - dodaje Maria Apoleika, ilustratorka, instagram.com/hashtagpsiesucharki. Kobiecych inicjatyw wyborczych jest coraz więcej. Nie rywalizują ze sobą, tylko uzupełniają się. - Partie polityczne są zgodne co do tego, że wynik tegorocznych wyborów zależy od zaangażowania kobiet - mówi Agnieszka Zabłocka, prezeska stowarzyszenia "Forum Integracji Samorządowej". Kobiety o wszystkim mogą zdecydować - na Marszu Miliona Serc dla wszystkich było to jasne.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN