Strażacy apelują o zakup czujników czadu. "To jest jedyne urządzenie, które może uratować życie"

Źródło:
Fakty TVN
Strażacy apelują o zakup czujników czadu. "To jest jedyne urządzenie, które może uratować życie"
Strażacy apelują o zakup czujników czadu. "To jest jedyne urządzenie, które może uratować życie"
Renata Kijowska/Fakty TVN
Strażacy apelują o zakup czujników czadu. "To jest jedyne urządzenie, które może uratować życie"Renata Kijowska/Fakty TVN

Do podtrucia tlenkiem węgla doszło we wtorek w kilku mieszkaniach w jednej z wrocławskich kamienic. To jednak niejedyny przypadek w ostatnim czasie. W święta strażacy interweniowali 58 razy w związku z emisją tlenku węgla. Dlatego apelują o montowanie czujników czadu, bo bezwonny i bezbarwny gaz w ciągu kilkunastu sekund może zabić.

Dla mieszkańców jednej z wrocławskich kamienic święta skończyły się wcześniej. We wtorek po południu trzeba było wszystkich ewakuować. Jednej z osób nie dało się jednak uratować. - Została wyciągnięta przez lokatorów z wanny tegoż mieszkania oraz w drugim mieszkaniu dwie osoby są z objawami podtrucia tlenkiem węgla - informuje młodszy brygadier Michał Poterek z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.

Na ratunek ofiarom czadu strażacy w ostatnich dniach ruszali raz po raz. - Przez święta 58 interwencji związanych z emisją tlenku węgla, jeżeli chodzi o cały kraj. Niestety dwie osoby straciły życie, obie w województwie dolnośląskim i 38 uległo podtruciu, czyli to jest taki przypadek, gdzie osoby otarły się o śmierć - przekazał starszy brygadier Karol Kierzkowski z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.

Czytaj także: Pożar sadzy w kominie. Podtruło się osiem osób, w tym sześcioro dzieci

Winne są najczęściej uszkodzone piecyki albo zatkane kominy. Dlatego eksperci przypominają, że sprzęty i kominy trzeba co roku sprawdzać, ale nie wszyscy to robią. - Te mieszkania, gdzie zaszły te zdarzenia, były właściwie niekontrolowane. Lokatorzy tych mieszkań nie wpuszczali ani kominiarzy, ani gazowników - informuje Maciej Rogala, mistrz kominiarski ze Spółdzielni Pracy Usług Kominiarskich Florian we Wrocławiu. To proszenie się o kłopoty. Często potęgowane na przykład zatykaniem kratek wentylacyjnych. - Zatykanie tych kratek nie spowoduje ocieplenia w mieszkaniu - dodaje Rogala.

Ewakuacja szkoły w Marszewie. Uczniowie zatruci oparami podczas lekcji chemii
Ewakuacja szkoły w Marszewie. Uczniowie zatruci oparami podczas lekcji chemiiZespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Marszewie został ewakuowany po tym, jak podczas lekcji chemii doszło do uwolnienia niebezpiecznych par gazów. Dziewięcioro uczniów wymagało interwencji medycznej, troje z nich trafiło do szpitala. KP PSP Pleszew

Jak zadbać o bezpieczeństwo?

Ulatniający się z niesprawnej instalacji tlenek węgla, zwany czadem, blokuje dostęp tlenu do organizmu. - Człowiek dusi się mimo tego, że nie jest pod wodą. Jego organizm się dusi - wyjaśnia Tomasz Karauda, lekarz Oddziału Chorób Płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi.

Bezwonny i bezbarwny gaz w ciągu kilkunastu sekund może zabić. - Sam znajdowałem się w takiej sytuacji kilkanaście lat temu, gdzie nie wiedzieliśmy o tym, że ta instalacja była nieszczelna, wymieniliśmy okna i nagle zaczęły się pojawiać wymioty, nudności, bóle głowy - mówi Karauda.

W takiej sytuacji trzeba natychmiast otworzyć okna, ewakuować się z pomieszczenia, wezwać strażaków, którzy zmierzą stężenie tlenku węgla.

Eksperci radzą też, żeby zamontować czujnik czadu. - To koszt około 100 złotych. To jest jedyne urządzenie, które może uratować życie - podkreśla młodszy kapitan Hubert Ciepły z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Krakowie.

Warto też dokupić czujnik dymu - oba urządzenia dostępne są choćby w sklepach budowlanych. Wystarczy zamontować je zgodnie z instrukcją i dbać, by miały naładowane baterie. - W każdym pomieszczeniu, gdzie znajduje się piec, ale również w pomieszczeniach sypialnych albo tam, gdzie przebywamy - radzi kapitan Ciepły.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Zamknięte były szkoły, przedszkola, restauracje. Obowiązywał zakaz wchodzenia do lasów i parków, limity w sklepach i autobusach. Maseczki obowiązywały praktycznie wszędzie. Większość z nas przynajmniej przez jakiś czas była na kwarantannie. Życie przeniosło się przed ekrany telewizorów i komputerów. Dokładnie pięć lat temu zaczął się covidowy lockdown, a wpływ pandemii odczuwamy do dziś.

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Źródło:
Fakty TVN

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN

To wyraz sportowej solidarności z Ukrainą. Klub Ślepsk Malow Suwałki wycofał się z prestiżowych rozgrywek, ponieważ wezmą w nich udział drużyny z Rosji.

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Historyczne znalezisko. Wśród zardzewiałego złomu na jednym z gospodarstw w okolicach Iłowa odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty z Września 1939 roku.

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jesteśmy bardzo daleko od pokoju. Moim zdaniem nawet za dużo mówimy o pokoju. Zawieszenie broni to jest tylko pierwszy krok w najlepszym przypadku - powiedział w "Faktach po Faktach" profesor Timothy Garton Ash. Brytyjski historyk przyznał, że jego zdaniem Kreml na propozycje zawieszenia broni w Ukrainie odpowie: "tak, ale na pewnych warunkach". - I te warunki będą bardzo trudne dla Ukrainy - dodał.

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Źródło:
TVN24

- To bardzo dobre wiadomości. Myślę, że przełomowe - powiedział w "Faktach po Faktach" były szef MSZ Jacek Czaputowicz, odnosząc się do ustaleń po spotkaniu USA-Ukraina w Arabii Saudyjskiej na temat możliwości zakończenia agresji Rosji. Zauważył, że zarówno z Kijowa, jak i z Waszyngtonu padły deklaracje, a teraz "wszystko w rękach Rosji". - Wydaje mi się, że Rosja odpowie pozytywnie, bo Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji - ocenił.

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Źródło:
TVN24

Donald Trump wprowadził kolejne cła - tym razem w wysokości 25 procent na stal i aluminium sprowadzane do Stanów Zjednoczonych ze wszystkich państw na świecie. Uderza to przede wszystkim w Kanadę, Brazylię i Unię Europejską, która już ogłosiła kroki odwetowe - mają one dotyczyć amerykańskich towarów o wartości 26 miliardów euro. A to oznacza, że masło orzechowe czy amerykańskie dżinsy od kwietnia mogą być droższe.

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy czekają teraz na ruch Rosji, która szczegóły propozycji chce usłyszeć bezpośrednio od amerykańskiej administracji. O dotychczasowych sygnałach z Kremla i szansach na to, że wstępne amerykańsko-ukraińskie porozumienie rzeczywiście wejdzie w życie

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN