Niewiele ponad miesiąc mają eksperci, by opracować zasady i procedury postępowania w przypadku podejrzenia, że ktoś krzywdzi dziecko. Skąd ten pośpiech? Odpowiedź jest w statystykach - dwa miliony dzieci w Polsce doświadcza przemocy. Pół roku temu przyjęto tzw. ustawę Kamilka.
Liczby są bezwzględne - co trzecie dziecko w Polsce, czyli ponad dwa miliony dzieci, doświadcza przemocy psychicznej, fizycznej lub jednej i drugiej ze strony dorosłych, i to tych najbliższych. W trosce o te krzywdzone dzieci 11 zespołów roboczych - powołanych przez ministra sprawiedliwości - opracowuje standardy reagowania na sygnały, które mogą świadczyć o tym, że dzieciom dzieje się krzywda. - Zbiór zasad, które pomagają stworzyć bezpieczne i przyjazne środowisko dla dzieci w przedszkolach, żłobkach, szkołach, hotelach, wszystkich placówkach, instytucjach, którym dzieci są powierzane - wyjaśnia Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, wiceministra sprawiedliwości.
Do tej pory o jasne procedury troszczyły się głównie organizacje pozarządowe. - To naszym zdaniem jest kluczowe. (...) Z naszych badań wynika, że wiele osób (...) nie wie, jak zareagować - mówi Renata Szredzińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Zadanie numer dwa to powołanie zespołu do spraw analizy ciężkich i śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci. Właśnie resort sprawiedliwości ogłosił nabór. - Na bazie tych zdarzeń wyciągał wnioski, jak naprawiać systemowo sprawy, ale także w jaki sposób doprowadzić do osiągnięcia pełnej odpowiedzialności za to, co się zdarzyło - tłumaczy Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Po pierwsze: chronić
W skład zespołu ma wchodzić siedmiu ekspertów: prawnik, pediatra, psycholog, psychiatra, socjolog, pedagog, ekspert ds. pomocy społecznej lub resocjalizacji. - Do tego są potrzebni specjaliści, którzy opowiedzą o tym, jakie zaobserwowano, zbadano i opisano zjawiska, które towarzyszą naszym relacjom z dziećmi - tłumaczy doktor Leszek Mellibruda, psycholog społeczny. To, co zaczyna się właśnie dziać, to wstęp do realizacji obowiązującej już od siedmiu miesięcy, ale tylko na papierze, ustawy Kamilka - nazwanej imieniem ośmiolatka zakatowanego przez ojczyma w Częstochowie.
By nie doszło do kolejnej takiej tragedii, jest już gotowy projekt rozporządzenia - każde skrzywdzone dziecko ma mieć przed sądem swojego prawnego reprezentanta. - Ustawa wprowadza też chociażby wysłuchanie dziecka, czyli to, żeby głos dziecka był słyszany w sądach rodzinnych, ale także żeby ten głos był rozumiany, bo słyszeć to jedno, ale zrozumieć to drugie - mówi Monika Horna-Cieślak, Rzeczniczka Praw Dziecka. - Wysłuchanie następowało poprzez biegłych psychologów, którzy przedstawiali opinie na ten temat czy w ośrodkach diagnostycznych. Natomiast sędziowie bardzo rzadko kiedy spotykali się bezpośrednio z dziećmi - dodaje adwokat Bronisław Muszyński. Nabór do zespołu ekspertów trwać będzie do końca stycznia. Standardy postępowania z krzywdzonymi dziećmi mają być gotowe do połowy lutego.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałabyś/chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tu znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc - zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
W SYTUACJI BEZPOŚREDNIEGO ZAGROŻENIA ŻYCIA DZWOŃ NA NUMER 997 LUB 112.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN