2 września w całej Polsce powstaną setki tysięcy zdjęć dzieci. Z pierwszej podróży z plecakiem do szkoły, z powitania w klasie, z nauczycielami, rodzicami i kolegami. Niektóre z nich trafią do internetu.
Plaża, piękna pogoda i ostatni dzień wakacji. Niejeden rodzic chwycił w niedzielę za telefon i zrobił swojemu dziecku zdjęcie, które wrzucił potem do internetu.
- My mamy bejbika, który ma trzy latka, więc uważam, że nie powinno tak być - komentuje pani Olga, która zdjęć swojego dziecka nie udostępnia. - Nie wiemy, kto jest po tej drugiej stronie, nie wiemy, kto obserwuje i w jakim celu - dodaje.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Jesteśmy na wojnie z własnym mózgiem". A może to dobry czas, by zapomnieć o telefonie i tablecie?
Powstało już nawet pojęcie "sharenting", które oznacza publikowanie przez rodziców w internecie często i bezrefleksyjnie treści ze swoimi dziećmi w roli głównej. Udostępnione zdjęcia mogą być potem różnie wykorzystane.
- Może zostać założona zbiórka, która z użyciem zdjęcia naszego dziecka będzie po prostu nieprawdziwa, będzie to wyłudzanie pieniędzy - zwraca uwagę Aleksandra Rodzewicz, ekspertka Instytutu Badań Edukacyjnych i twórczyni profilu "facetka_z_poradni".
Inne konsekwencje to hejt, cyberprzemoc, kradzież cyfrowej tożsamości czy pedofilia. Jak zwraca uwagę Fundacja Media Forum, w czasach, gdy sztuczna inteligencja pozwala na dowolne wykorzystanie fotografii i wideo w dowolnym celu, obawa o bezpieczeństwo dzieci wydaje się szczególnie uzasadniona. Dlatego Fundacja ruszyła z akcją FotoStop/Fotki dzieci nie muszą być w sieci.
Początek roku szkolnego, to typowy moment do uwiecznienia na zdjęciach, a następnie dzielenia się nim w mediach społecznościowych. To czas, kiedy też warto przypomnieć ustalenia z raportu NASK (Nastolatki 3.0) z 2023 roku - wyjaśnia Fundacja.
Co niezwykle istotne: "Bezrefleksyjne, dyktowane impulsem dzielenie się zdjęciami swoich potomków może im szkodzić. Teraz lub w przyszłości. Zdjęcia dzieci udostępniane w mediach społecznościowych mogą stać się przedmiotem szykanowania, hejtu i wyśmiewania ze strony innych użytkowników".
O czym warto pamiętać, dorośli w znacznej części (50 procent – jak wykazało badanie „Sharenting po polsku, czyli ile dzieci wpadło do sieci?”, Marta Bierca i Alicja Wysocka-Świtała, 2019) uważają, że to oni decydują o prywatności dziecka. Według tego samego badania:
- 40 procent rodziców dokumentuje w social mediach dorastanie swoich dzieci
- 42 procent rodziców udostępnia zdjęcia szerszej grupie (bliscy i znajomi nie więcej niż 200 osób)
- 20 procent rodziców udostępnia zdjęcia dalszym znajomym i nieznajomym (ponad 200 osób).
Co przede wszystkim powinni wiedzieć rodzice?
- Refleksja, pomyśl, zanim, coś udostępnisz. To jest coś, do czego bardzo bym zachęcała - mówi Aleksandra Rodzewicz.
Duża grupa osób tego nie robi. Jak wynika z raportu Nastolatki 3.0, prawie co drugi badany deklaruje, że rodzice lub opiekunowie umieszczają w swoich mediach społecznościowych zdjęcia, na których jest widoczny jego wizerunek.
- Apeluję do wszystkich, do szkół, do rodziców, żeby uważali, żeby pamiętali, że wszystko, co się znajdzie raz w internecie, na zawsze w nim pozostaje - podkreśla Katarzyna Lubnauer, wiceministra edukacji narodowej z Koalicji Obywatelskiej.
- Musimy być przygotowani na to, że ta fala nowej technologii, jaką jest AI, przynosi też, niestety, negatywne skutki - dodaje Adrian Kilar, specjalista do spraw sztucznej inteligencji.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Proszę pani, czy może nam pani jednak zabrać te telefony?"
Warto o tym przypominać teraz - przed pierwszym dzwonkiem. Zanim na dobre strony internetowe szkół wypełnią się zdjęciami uczniów. Co ważne - można je publikować rozsądnie. Poradnik z przykładami można znaleźć na stronie Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
- Możemy publikować tylko część obrazu, buty, plecak, stworzyć jakiś kolaż, który nie ujawni pełnej tożsamości dziecka - podpowiada Zyta Czechowska, pedagożka specjalna, nauczycielka roku 2019.
Warto też na ten temat rozmawiać z dziećmi. Zarówno w szkole, jak i w domu.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Wygenerowane przez AI