Jaka jest kondycja koalicji rządowej? Spór o aborcję pozostaje wciąż nieugaszonym punktem zapalnym. Natomiast kampania wyborcza raczej nie sprzyja wyciszeniu kampanii wzajemnych oskarżeń. Pojawiają się więc i epitety, i pytania o to, co dalej.
- Nie ma co przeklinać, nie ma co obrzucać się błotem. Trzeba dyskutować - mówi ministra zdrowia Izabela Leszczyna pytana o ostatnie napięcie w koalicji rządowej dotyczące aborcji. Adresatką apelu ministry jest przede wszystkim szefowa klubu Lewicy. Anna Maria Żukowska w ramach coraz ostrzejszej dyskusji wokół prawa aborcyjnego tym razem sięgnęła po mało parlamentarny, wręcz wulgarny język, odpowiadając na słowa marszałka Sejmu, który wzywał do spokoju i zachowania cierpliwości.
Posłanka Lewicy napisała w serwisie X (dawniej Twitter): "W********aj z tym spokojem". Posłanka Lewicy twierdzi, że zabiera głos w imieniu kobiet, które nie chcą już dłużej czekać na rozpoczęcie prac nad zmianą prawa aborcyjnego. - To są słowa wykraczające poza debatę parlamentarną - komentuje Katarzyna Ueberhan, posłanka Nowej Lewicy. - Jak jest się szefową klubu, to obowiązuje pewien standard i ten standard został przekroczony, ale wyraziła słowa, które wielu się cisną na usta - dodaje Robert Biedroń.
Część posłów i posłanek koalicji rządowej uważa, że tak radykalny język nie tylko nie służy sprawie praw kobiet, ale że sprowadzanie dyskusji na taki poziom utrudni liderom i politykom koalicji rządowej wypracowanie porozumień w innych sprawach w przyszłości, bo to, że koalicja będzie się spierać i różnić, dla każdego polityka jest oczywiste. - Chciałabym żebyśmy rozmawiali o rzeczach poważnych. Poważnymi tematami są prawa kobiet, to że Polki boją się mieć dzieci, natomiast rozmowa o twittach i słowach nie wnosi niczego dobrego - mówi ministra edukacji Barbara Nowacka.
ZOBACZ TEŻ: Aborcja dzieli koalicję rządzącą. "W miejscu, w którym Trzecia Droga się znalazła, długo być nie można"
Pytania o współpracę
W dyskusji między czterema koalicyjnymi partiami od kilku dni nie chodzi już wyłącznie o ustawy aborcyjne. To dyskusja o tym, jak będą wyglądać cztery lata ich wspólnych rządów, gdy każdy ma swój polityczny interes, swoje priorytety i swoje sprawy, które będzie chciał stawiać na ostrzu noża. W szczególności że po wyborach 7 kwietnia prezydent już zapowiedział kolejne na 9 czerwca - wybory do Parlamentu Europejskiego.
Na poniedziałkowej konwencji Lewicy Włodzimierz Czarzasty chwalił Żukowską, mówiąc, że "to jest ta, która mówi to, co myśli każda kobieta, ale używa słów, których nie każda kobieta używa".
Czy koalicyjni politycy będą wyjaśniać między sobą sprawę wpisu Żukowskiej? - Myślę, że to najlepiej milczeniem zareagować na takie słowa. Polecam refleksji pani przewodniczącej Żukowskiej to, że to jest dawanie paliwa, pretekstu naszym konkurentom politycznym - ocenia Krzysztof Paszyk z PSL.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAP