Pracownica pralni pokazała warunki, w których pracowała. "Podziękowano mi za pracę na następny dzień"

Źródło:
Fakty TVN
Pracownica pralni pokazała warunki, w których pracowała. "Podziękowano mi za pracę na następny dzień"
Pracownica pralni pokazała warunki, w których pracowała. "Podziękowano mi za pracę na następny dzień"
Jarosław Kostkowski/Fakty TVN
Pracownica pralni pokazała warunki, w których pracowała. "Podziękowano mi za pracę na następny dzień"Jarosław Kostkowski/Fakty TVN

Właściciel pralni wyrzucił ją z pracy, bo rozpoznał ją po dłoni, w której trzymała na zdjęciu termometr. Było niecałe sześć stopni. Jak w tych warunkach pracować? Właściciel miał nie reagować na skargi. Teraz nie ma z nim kontaktu.

W pralniach pracuje od ponad 20 lat i lubi to, co robi. Ostatnie miejsce okazało się dla niej ekstremalne - marzła tam od grudnia.

- Oni twierdzili, że aż tak zimno nie jest, mamy nie przesadzać. I że od żelazka ciepło. Kiedyś suszyłam kurtki w suszarce i było mi tak potwornie zimno w stopy, że wsadziłam sobie nogę do suszarki. Naprawdę - opowiada pani Katarzyna.

W pomieszczeniu było tam niecałe sześć stopni, a w południe dziewięć. - Ludzie boją się mówić, bo jest ciężko z pracą i się trzymają tej pracy - wskazuje pani Katarzyna.

OGLĄDAJ W TVN24 GO: Propozycje zmian na rynku pracy. "Równe warunki zatrudnienia dla wszystkich"

Burza rozpętała się po tym, jak lokalny portal ePoznan.pl pokazał zdjęcie termometru w pralni. Już na drugi dzień jej właściciel nie przedłużył umowy z panią Katarzyną i od razu podziękował za pracę. Na pytania serwisu nie odpowiedział. Miał za to pretensje.

- Śmiałam komuś powiedzieć, że tak jest. Że tak jest, że jest po prostu nam zimno - mówi pani Katarzyna.

Właściciel rozpoznał pracownicę po dłoni

W pralni z właścicielem nie ma kontaktu. Mailem poinformował, że będzie dostępny dopiero za kilka dni. Za to po publikacji zdjęcia z niską temperaturą od razu przeprowadził dochodzenie.

- Po dłoni mnie poznali. Zmęczone od pracy, ale tak, poznali mnie po dłoni. Też dlatego widać, że te ręce są moje, nie mogłam powiedzieć, że są kogoś innego - wskazuje pani Katarzyna.

Pani Katarzyna udostępniła zdjęcie klientowi, który przekazał je dalej. - Byłem zszokowany i po prostu powiedziałem sobie, że nie pozwolę na to, żeby te osoby pracowały w tak niskiej temperaturze - komentuje pan Krzysztof, klient pralni.

Ponad 350 tysięcy rodziców nie płaci alimentów na własne dzieci. Wielu nie robi tego złośliwie, chociaż ich stać
Ponad 350 tysięcy rodziców nie płaci alimentów na własne dzieci. Wielu nie robi tego złośliwie, chociaż ich staćStefania Kulik/Fakty po Południu TVN24

- Usłyszałam, że naraziłam dobre imię pralni na krytykę. No i podziękowano mi za pracę na następny dzień - mówi pani Katarzyna.

Miały nie skutkować prośby, by zrobiło się tam cieplej. Czasem przynoszono dmuchawę - klientów to niepokoiło. - No, butla gazowa i taki grzejnik, i tym się grzejemy. A on do mnie mówi: czy ty zwariowałaś? Ale fakt, zaczynała potem głowa boleć i mówi: dziewczyno, nie grzej się tym, bo jesteś na bombie - opowiada pani Katarzyna.

Okoliczności - tak naprawdę wyrzucenia z pracy za skargę - wielu oburzają. Skontrolować to może Państwowa Inspekcja Pracy. - Przymuszanie pracowników do pracy w warunkach sześciu stopni temperatury jest po prostu łamaniem ustalonych norm prawnych - wskazuje Aleksandra Gajewska, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej z Koalicji Obywatelskiej.

- Myślę chyba, że najgorsze chyba jest to, co czułam. Tak się nie powinno po prostu ludzi traktować - podsumowuje pani Katarzyna.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kiedy mówimy o transplantacjach, to zazwyczaj wyobrażamy sobie samą operacje - ten niezwykły moment, kiedy ograny jednej osoby dają szansę na życie komuś innemu. Jednak zanim dojdzie do operacji, to musi się jeszcze wiele wydarzyć. Trzeba wykonać setki telefonów i podjąć dziesiątki trudnych decyzji.

Swoją pracę traktuje jak misję. Pani Anna pomogła uratować setki istnień

Swoją pracę traktuje jak misję. Pani Anna pomogła uratować setki istnień

Źródło:
Fakty TVN

W sporze o ambasadorów mieliśmy już kilka zwrotów akcji. Teraz prezydent podpisał się pod nominacją dla stałej przedstawicielki przy Unii. Jak dowiedziały się "Fakty" TVN - kolejny ma być ambasador przy NATO. Czy to zatem koniec konfliktu na koniec prezydentury?

Czy to koniec sporu o ambasadorów?

Czy to koniec sporu o ambasadorów?

Źródło:
Fakty TVN

Wspomnienia, modlitwy, łzy. Wierni z Polski też żegnają papieża Franciszka. O jego śmieci Stolica Apostolska poinformowała w poniedziałek. Miał 88 lat. W Niedzielę Wielkanocną papież Franciszek pozdrawiał wiernych w Watykanie podczas błogosławieństwa Urbi et Orbi.

Polscy wierni żegnają papieża Franciszka. "Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci"

Polscy wierni żegnają papieża Franciszka. "Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jest na tyle duży, że rozumie, że ta walka toczy się o jego życie. Jest na tyle dzielny, że nie przestaje walczyć. Ale bez nas - drodzy Państwo - nic się nie uda. Pięcioletni Krzyś Zawada mierzy się z najgorszym i bezwzględnym przeciwnikiem - z chorobą, która powoduje powolny zanik wszystkich mięśni. Jest sposób, by mu pomóc i by wrócił do pełni zdrowia, ale terapia w Stanach Zjednoczonych jest horrendalnie droga. Ale są Święta. A w Święta stać nas na więcej. W tym na wiarę, że się uda.

"Jest na tyle dzielny, że nie przestaje walczyć". Każdy z nas może mu pomóc

"Jest na tyle dzielny, że nie przestaje walczyć". Każdy z nas może mu pomóc

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Mówiono, że on zobowiązał się zaprowadzić porządek w Kościele. On się za to zabrał - powiedział w "Faktach po Faktach" ksiądz Adam Boniecki, wspominając papieża Franciszka. Według księdza nikt przed zmarłym ojcem świętym "nie zamachnął się tak stanowczo" na zło w Kościele.

Ksiądz Boniecki: papieże trochę wiedzą, ale wchodzi się w ciemność 

Ksiądz Boniecki: papieże trochę wiedzą, ale wchodzi się w ciemność 

Źródło:
TVN24

Spotkanie Magdaleny Biejat z prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie ustawy dotyczącej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to był krok za daleko, to jest legitymizowanie jego działań - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 senator Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski.

"To jest mały kłopocik". Echa spotkania z prezydentem

"To jest mały kłopocik". Echa spotkania z prezydentem

Źródło:
TVN24

Europosłowie, którzy lecą na Węgry, muszą liczyć się z ryzykiem inwigilacji - to oficjalna instrukcja dla delegacji po tym, gdy do podobnych incydentów, a nawet prób werbowania unijnych urzędników przez obcy wywiad, dochodziło już w ubiegłych latach. Europosłowie z Polski brali udział w ostatnich dniach w takiej delegacji w Budapeszcie i potwierdzają - są specjalne procedury. Misja miała oceniać stan praworządności na Węgrzech.

Jednorazowe telefony i szkolenie z cyberbezpieczeństwa. Specjalne procedury dla europosłów, którzy lecą na Węgry

Jednorazowe telefony i szkolenie z cyberbezpieczeństwa. Specjalne procedury dla europosłów, którzy lecą na Węgry

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gdy napisał, że Joe Biden nie powinien walczyć o reelekcję, w Ameryce zawrzało. Głos George'a Clooneya znaczy bardzo dużo. To w końcu nie tylko jedna z największych sław świata filmu, ale i człowiek bardzo, ale to bardzo zaangażowany politycznie. Teraz - po raz pierwszy - artysta i aktywista zabiera głos na temat swojej ówczesnej postawy pośród zarzutów, że utorował drogę do wygranej Donaldowi Trumpowi.

George Clooney wezwał Joe Bidena do rezygnacji z kandydatury. Dziś odpowiada na krytykę

George Clooney wezwał Joe Bidena do rezygnacji z kandydatury. Dziś odpowiada na krytykę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS