Policja zapewnia, że chciała pomóc pani Joannie. Pracownik SOR-u: nie czuliśmy, że są po to

Źródło:
Fakty TVN
Policja zapewnia, że chciała pomóc pani Joannie. Pracownik SOR-u: nie czuliśmy, że są po to
Policja zapewnia, że chciała pomóc pani Joannie. Pracownik SOR-u: nie czuliśmy, że są po to
Renata Kijowska/Fakty TVN
Policja zapewnia, że chciała pomóc pani Joannie. Pracownik SOR-u: nie czuliśmy, że są po toRenata Kijowska/Fakty TVN

Pani Joanna miała odwagę opowiedzieć o swojej traumie. Kobieta zażyła tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Poinformowała o tym swoją lekarkę. W krakowskim szpitalu miała policyjne przesłuchanie i rewizję. Odebrano jej nie tylko telefon i laptop, ale godność i prawa, choć ona prawa nie złamała. Oświadczenie w sprawie wydała policja, głos zabrała też Naczelna Izba Lekarska i Rzecznik Praw Pacjenta.

Pani Joanna mówi o ogromnym upokorzeniu, poczuciu krzywdy, której doświadczyła od tych, którzy mają dbać o poczucie bezpieczeństwa. - Kiedy ratownicy udzielali mi pomocy medycznej, to już wtedy policjanci zadawali mi pytania. Ja się realnie bałam, że ja pójdę do więzienia - wyznaje kobieta.

- Praktycznie cały czas była otoczona przez funkcjonariuszy, ciężko było nam nawet porozmawiać bez ich towarzystwa. Nie czuliśmy, że ci policjanci są po to, żeby tej pacjentce pomóc - mówi lekarz szpitalnego oddziału ratunkowego, do którego trafiła pani Joanna.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefon

Sceny w krakowskim szpitalu rozegrały się po tym, gdy pani Joanna poczuła się źle i wpadła w panikę. W rozmowie z psychiatrą szczerze wspomniała o zażyciu tabletki poronnej. Pani Joanna twierdzi, że zaprzeczała, jakoby miała myśli samobójcze. W razie ich sygnalizowania standardowo ratownikom towarzyszy patrol policji i ten się zjawił.

Rzecznik krakowskiej policji zapewnia, że interwencja była wzorowa. - W każdej kwestii chcemy pomóc człowiekowi - powiedział Piotr Szpiech, oficer prasowy. Funkcjonariusze mieli zabezpieczyć dowody przestępstwa, czyli ślady pomocy w aborcji, ale lekarze SOR-u zaczęli walczyć o spokój pacjentki i jeden patrol już nie wystarczył.

- W placówce medycznej napotkali na duży opór ze strony personelu medycznego, który tak do końca nie znał obowiązujących przepisów, gdyż policjanci udali się do drugiego szpitala, tam już personel medyczny w pełni umożliwił przeprowadzenie policjantom swoich czynności - oświadczył Piotr Szpiech.

Rzecznik krakowskiej policji: pani Joanna nie była osobą podejrzaną, ale zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwa
Rzecznik krakowskiej policji: pani Joanna nie była osobą podejrzaną, ale zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwaTVN24

"To było zachowanie jak ściganie przestępcy"

Policjantki kazały pani Joannie rozebrać się, kucać i kaszleć. - Nie zdjęłam majtek, ponieważ wciąż jeszcze krwawiłam i było to dla mnie po prostu zbyt upokarzające, poniżające, i wtedy właśnie pękłam, wtedy wykrzyczałam im w twarz: "czego wy ode mnie chcecie?" - wspomina kobieta.

Rzecznik krakowskiej policji wyjaśnił w rozmowie z nami, czego funkcjonariusze spodziewali się po przeszukaniu. - Czy taka osoba w jakimś miejscu nie ukryła przedmiotów zabronionych - tłumaczył Piotr Szpiech.

- To było zachowanie jak ściganie przestępcy i w dodatku bardzo groźnego - ocenia Kamila Ferenc, adwokatka, pełnomocniczka pani Joanny, działaczka Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawa pani Joanny. Reporterka "Faktów" TVN: słowo "przestępstwo" pojawiało się raz po raz, czuła się zastraszana

Pani Joanna nie złamała prawa, bo - jak wskazał sąd - samodzielne usunięcie ciąży nie jest w Polsce zabronione. Kobieta zapewniała policję, że środki poronne zamówiła, opłaciła i zażyła sama, ale jej tłumaczenia nie pomagały. - Była w dość trudnej sytuacji psychicznej, a wyjeżdżając z tego SOR-u, była w jeszcze gorszej - mówi lekarz szpitalnego oddziału ratunkowego, do którego trafiła pani Joanna.

Pani Joanna: dzwoniąc do lekarki jasno powiedziałam, że nie zamierzam sobie nic zrobić
Pani Joanna: dzwoniąc do lekarki jasno powiedziałam, że "nie zamierzam sobie nic zrobić"TVN24

- Coś niezwykle wstrząsającego dla mnie, że lekarz, który bardzo ładnie odnalazł się w tej sytuacji, mówi: "mam pacjentkę, a wy jej zabieracie telefon oraz laptopa". On oskarża samych policjantów o to, że łamią prawo, a oni mówią: "co nam pan zrobi?". To pokazuje, gdzie żyjemy - ocenia prof. Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich. Jego zdaniem policja nadużyła prawa.

- Tak zwany wyrok TK leży właśnie u podłoża tych zachowań - uważa Sylwia Gregorczyk-Abram, adwokatka, Inicjatywa Wolne Sądy.

Naczelna Izba Lekarska podkreśla, że naruszono prawa pacjenta. Rzecznik Praw Pacjenta przypomina, że pacjent ma prawo do poszanowania intymności i godności. Sprawą zajął się też Rzecznik Praw Obywatelskich. - Walczę o swoje prawa dla siebie, o przywrócenie poczucia sprawiedliwości, ale upubliczniam to wszystko dla innych kobiet - mówi pani Joanna.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Bardzo bym się cieszył, gdyby to był Mariusz Błaszczak - tak prezes Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział na pytanie, kto mógłby go zastąpić. Temat przywództwa w PiS-ie wraca kolejny raz. Kolejny raz w czasie trudnym dla partii.

Mariusz Błaszczak na czele PiS? "Ma tyle właściwości politycznej, ile zada mu Jarosław Kaczyński"

Mariusz Błaszczak na czele PiS? "Ma tyle właściwości politycznej, ile zada mu Jarosław Kaczyński"

Źródło:
Fakty TVN

Trzymanie nóg na desce rozdzielczej może być potwornie niebezpieczne. Kiedy auto ma poduszkę powietrzną, a pasażer nogi rozprostowane pod szybą, może stać mu się to, co stało się pasażerce, uczestniczącej w wypadku koło Szczecina.

Prawo nie zabrania tej pozycji, ale konsekwencje mogą być poważne. "Apelujemy, aby zachować zdrowy rozsądek"

Prawo nie zabrania tej pozycji, ale konsekwencje mogą być poważne. "Apelujemy, aby zachować zdrowy rozsądek"

Źródło:
Fakty TVN

Kiedy Prokuratura Krajowa szykuje za nim list gończy, on sam chce listu żelaznego. Jeśli sąd wyda na to zgodę, były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał K. nie zostanie aresztowany, ale w zamian będzie musiał złożyć oświadczenie, że stawi się do sądu lub do prokuratora w wyznaczonym terminie. O list żelazny zwrócił się także Paweł Szopa - właściciel firmy odzieżowej, który za czasów K. zaopatrywał agencję. Obaj są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Były prezes RARS chce listu żelaznego. "Obrona podejmie starania"

Były prezes RARS chce listu żelaznego. "Obrona podejmie starania"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Decyzji merytorycznych nie było, jest deklaracja, że koalicja rządząca będzie działać sprawnie. W tym celu powołano "małą koalicję", która ma rozwiązać problemy komunikacyjne między koalicjantami w sprawach takich jak składka zdrowotna czy kredyt zero procent. W przyszłym tygodniu ruszają prace nad budżetem.

"My się borykamy z pewnym kłopotem natury komunikacyjnej". Rada koalicji ma to zmienić

"My się borykamy z pewnym kłopotem natury komunikacyjnej". Rada koalicji ma to zmienić

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Sytuacja w Strefie Gazy jest coraz trudniejsza, ale mieszkańcy liczą, że dojdzie do przełomu w sprawie rozmów pokojowych. Dramat przeżywają także rodziny osób przetrzymywanych przez Hamas. Oskarżają one rząd Benjamina Netanjahu o to, że przez odkładanie rozejmu niweczy szansę na ich powrót do domu żywych. W weekend zostaną przeprowadzone kolejne rozmowy o zawieszeniu broni.

Mieszkańcy Strefy Gazy liczą, że dojdzie do zawieszenia  broni. "To dla nas ostatnia szansa"

Mieszkańcy Strefy Gazy liczą, że dojdzie do zawieszenia broni. "To dla nas ostatnia szansa"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS