Do tej pory w Polsce nie istniał system leczenia endometriozy. Teraz jest szansa, że będzie to najlepszy system na świecie. Ocenia się, że nawet co dziesiąta kobieta może cierpieć z powodu tej choroby.
Były wielkie oczekiwania, są wielkie słowa. - To są bardzo cenne zmiany, to jest przełom historyczny w Polsce - twierdzi Lucyna Jaworska-Wojtas, prezeska Fundacji "Pokonać Endometriozę" i członkini Zespołu do spraw Diagnostyki i Leczenia Endometriozy.
To szansa dla milionów Polek, bo są wreszcie najnowsze zalecenia dotyczące organizacji leczenia endometriozy w naszym kraju. - Jest szansa, że będziemy krajem, w którym ta opieka będzie chyba najlepiej na świecie rozwiązana - zaznacza profesor Krzysztof Czajkowski, konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii, przewodniczący Zespołu do spraw Diagnostyki i Leczenia Endometriozy. Nad tym przez ostatni rok pracował zespół złożony z lekarzy, ekspertów i przedstawicielek pacjentek - powołany przez poprzedniego ministra zdrowia po apelach, po uwagach i po naszym głośnym reportażu "Taka twoja uroda".
Endometrioza to choroba, w której tkanka macicy wydostaje się poza macicę i - podobnie jak nowotwór - rozprzestrzenia się po organizmie, zarastając kolejne narządy, co powoduje ogromny ból i niepłodność. Chociaż na endometriozę choruje co dziesiąta kobieta, dotychczas w Polsce nie istniał żaden system ich leczenia. - Pacjentki z endometriozą wydają się być bardzo niedodiagnozowane - uważa doktor habilitowany Tomasz Marjański, chirurg klatki piersiowej i członek Zespołu do spraw Diagnostyki i Leczenia Endometriozy. - Ta choroba, mówiąc wprost, jest niewidoczna w systemie zdrowia - podkreśla doktor habilitowany Paweł Basta, ginekolog i onkolog oraz członek Zespołu do spraw Diagnostyki i Leczenia Endometriozy.
Konkretne działania
Zespół wytypował siedem głównych problemów, a wśród nich: brak rozwiązań systemowych, brak refundacji leków, brak odpowiedniej wyceny zabiegów, brak wytycznych, brak wiedzy i brak statystyk. - Uzyskanie w zaawansowanych przypadkach rzeczywiście fachowej pomocy jest w Polsce bardzo trudne albo bardzo kosztowne - zaznacza profesor Krzysztof Czajkowski.
To ma się zmienić. Zespół zaproponował utworzenie ośrodków wysokospecjalistycznych zorganizowanych trzystopniowo i holistycznie - z lekarzami różnych specjalności, z poradniami bólu i doradztwem żywieniowym. - To nie powinni być przypadkowi ginekolodzy i lekarze, tylko ci, którzy rzeczywiście znają się na tej chorobie - podkreśla Lucyna Jaworska-Wojtas. Za pacjentką miałaby iść specjalna karta leczenia - "karta endo" - podobna do tych, które mają chorzy onkologicznie. - Po to, aby pacjentki z endometriozą miały prostszą drogę od objawów do diagnozy i do rozpoczęcia leczenia - wyjaśnia doktor habilitowany Tomasz Marjański.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Endometrioza dotyka co dziesiątą kobietę. Rozmowa z autorkami reportażu "Taka twoja uroda"
Wytyczne bez woli politycznej pozostaną tylko dobrymi pomysłami. - Teraz krok należy do ministerstwa i do decydentów - mówi doktor habilitowany Paweł Basta. Ministerstwo na razie nie znalazło czasu na wypowiedź, ale lekarze już zaczęli działać. Prawdopodobnie jeszcze jesienią do programu kształcenia przyszłych ginekologów zostanie włączony kurs wiedzy o endometriozie.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24