"Niedługo się może dowiemy, że tę rakietę wystrzeliła opozycja, że tę rakietę to odpalił sam Donald Tusk"

Autor:
Źródło:
Fakty TVN
"Niedługo się może dowiemy, że tę rakietę wystrzeliła opozycja, że tę rakietę to odpalił sam Donald Tusk"
"Niedługo się może dowiemy, że tę rakietę wystrzeliła opozycja, że tę rakietę to odpalił sam Donald Tusk"
Jakub Sobieniowski/Fakty TVN
Jakub Sobieniowski/Fakty TVN"Niedługo się może dowiemy, że tę rakietę wystrzeliła opozycja, że tę rakietę to odpalił sam Donald Tusk"

Na posiedzeniu sejmowych komisji Mariusz Błaszczak miał wyjaśnić, jak to się stało, że rosyjska rakieta dotarła pod Bydgoszcz, dlaczego zaprzestano jej szukania i dlaczego obwiniał generałów. Minister powiedział, że jeśli opozycja chciała jego dymisji jeszcze przed wyjaśnieniami, to on wyjaśniać nie będzie. - To jest niewiarygodny skandal. Ja, powiem szczerze, takiego tchórza jeszcze nigdy nie widziałem - ocenia Adam Szłapka, poseł Nowoczesnej.

- Nie macie moralnego prawa wypowiadać się w kwestiach związanych z bezpieczeństwem - powiedział w Sejmie wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Jego słowa - skierowane do opozycji - dotyczyły pytań o rosyjską rakietę, która spadła w Polsce grudniu i nie została zestrzelona. Przed dwoma tygodniami minister mówił, że nie wiedział o tym zdarzeniu na czas, a błędy popełnił nie on, tylko dowódca operacyjny. - Minister obrony narodowej nie może być tchórzem, nie może być podnóżkiem i nie może być potakiwaczem - alarmuje poseł PO Cezary Tomczyk.

Minister Mariusz Błaszczak stwierdził w Sejmie, że to, co robi opozycja, to działanie na rzecz Putina. - Pan Błaszczak panikuje, niedługo się może dowiemy, że tę rakietę wystrzeliła opozycja, że tę rakietę to odpalił sam Donald Tusk - ocenia Marek Biernacki, poseł PSL.

Mariusz Błaszczak w sprawie rakiety próbuje ucinać pytania, zasłaniając się tajemnicą i Putinem. Sam dwa tygodnie temu cytował wojskowe sprawozdanie, które miało kompromitować generała. - Znalazła się informacja, że w dniu 16 grudnia nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej Polskiej, co jak później się okazało, było nieprawdą - oświadczył 11 maja Mariusz Błaszczak.

Szef MON opuścił posiedzenie komisji, na której miał złożyć wyjaśnienia w sprawie rakiety spod Bydgoszczy
Szef MON opuścił posiedzenie komisji, na której miał złożyć wyjaśnienia w sprawie rakiety spod BydgoszczyTVN24

Przerzucanie winy

W czasie wystąpienia minister sam cytował meldunki i mówił o bardzo konkretnych zaniechaniach wojskowych, a teraz w internecie zasłania się oświadczeniem, w którym tłumaczy, dlaczego nie przedstawił wyjaśnień komisjom obrony narodowej i do spraw służb specjalnych - nawet na utajnionym posiedzeniu.

Opozycja zyskała konkretny argument za jego odwołaniem. - To jest niewiarygodny skandal. Ja, powiem szczerze, takiego tchórza jeszcze nigdy nie widziałem - ocenia Adam Szłapka, poseł Nowoczesnej i Koalicji Obywatelskiej. - Złożyliśmy wniosek formalny o to, żeby zaprosić na to posiedzenie jeszcze dowódcę operacyjnego rodzajów sił zbrojnych i szefa Sztabu Generalnego oraz szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Kluczowe postaci, żeby to wyjaśnić - dodaje. Zdaniem posła PiS Piotra Kalety postępowanie opozycji jest działaniem antypolskim i kompromitującym.

Kompromitujący jest fakt, że rosyjska rakieta uderzyła w polskie terytorium w grudniu - wojsko jej nie zestrzeliło, ani nie znalazło. Kompromitujące jest to, że odnalazła ją kobieta w czasie konnej przejażdżki w kwietniu. Rząd i PiS, które chcą tropić rosyjskie wpływy w polskiej polityce, przez pół roku nie wezwały nawet rosyjskiego ambasadora w sprawie rosyjskiej rakiety, która całe szczęście spadła w lesie, a nie w mieście. - To jest zachowanie tchórzliwe i po prostu bardzo, bardzo niemądre. Bo Rosjanie sobie będą myśleli "no, z Polską można zrobić wszystko" - ocenia były prezydent Bronisław Komorowski.

W sprawie rosyjskiej rakiety na polskim terytorium rząd nie atakuje Rosji na międzynarodowym forum - na forum krajowym minister nie odpowiada nawet na pytania posłów. Warto przypomnieć, że cały czas chodzi o ministra obrony państwa, u którego granic toczy się wojna. Na polskim terytorium wcześniej zginęło dwóch Polaków w wyniku rosyjskiej agresji. Tamta tragedia zdarzyła się tuż przy granicy. Ta rakieta doleciała pod Bydgoszcz - przez pół Polski.

Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości