Nie znają Polski bez Unii Europejskiej. 20-latkowie o tym, jak im się żyło przez ostatnie 20 lat

Nie znają Polski bez Unii Europejskiej. 20-latkowie o tym, jak im się żyło przez ostatnie 20 lat
Nie znają Polski bez Unii Europejskiej. 20-latkowie o tym, jak im się żyło przez ostatnie 20 lat
Adrianna Otręba/Fakty TVN
Nie znają Polski bez Unii Europejskiej. 20-latkowie o tym, jak im się żyło przez ostatnie 20 latAdrianna Otręba/Fakty TVN

Czym jest Unia Europejska dla osób, które urodziły się w dzień przystąpienia Polski do europejskiej wspólnoty? Wiele z nich wskazuje, że dla nich to większe perspektywy, rozwój czy też współpraca pomiędzy uniwersytetami.

Zuzanna ma podwójny powód do radości. - Gdzieś tam z tyłu głowy zawsze było też to, że to jest ta data - przyznaje Zuzanna Maślana, lekkoatletka i studentka. Urodziła się 1 maja 2004 roku. Właśnie kończy 20 lat - tak samo jak Polska w Unii Europejskiej. - Są większe perspektywy, zwłaszcza jeśli chodzi o podróżowanie czy o szukanie pracy na rynku europejskim i pozwala tworzyć coś w rodzaju wspólnoty - wylicza 20-latka.

ZOBACZ TEŻ: "Polacy będą zamożniejsi od Brytyjczyków". Donald Tusk zabiera głos

Zuzanna jest utalentowaną lekkoatletką. Specjalizuje się w pchnięciu kulą. Jest zdobywczynią brązowego medalu na mistrzostwach świata juniorów, srebrnego - na mistrzostwach Europy. W Spale przygotowuje się do kolejnego sezonu. - Nie znam w ogóle tej rzeczywistości poza tą, w której jesteśmy teraz, czyli w tym momencie, w którym Polska dla mnie od zawsze była w Unii - mówi Zuzanna.

"Dostrzegam wszystkie zalety płynące z integracji na tej linii właśnie studenckiej"

Wcześniejsze pokolenia, będąc w ich wieku, nie miały takich możliwości, jakie mają teraz równolatkowie obecności Polski w Unii. - Unia Europejska jest miejscem, które mi się kojarzy z możliwościami. Z tym, że mogę podróżować - komentuje Gabriela Mikulska, studentka dziennikarstwa i reporterka studenckiej stacji telewizyjnej. - Cieszę się, że Polska jest w Unii - podkreśla Bartłomiej Pasiak, student prawa. Zwraca też uwagę na skalę inwestycji w Polsce. - Nie wiedziałem, czym są te takie tabliczki, gdzie było napisane, że coś zostało ufundowane ze środków Unii Europejskiej. A później jak się zacząłem uczyć, czytać i tak dalej to zrozumiałem i później zauważyłem, że te tabliczki są wszędzie - mówi.

Plusy dostrzega też Maciej Nysiak, urodzony kilka tygodniu po wejściu Polski do Unii. - Dostrzegam wszystkie zalety płynące z integracji właśnie na tej linii studenckiej, współpracy pomiędzy uniwersytetami - komentuje. 20-latek obecnie jest studentem finansów i rachunkowości. - Większość mojej działalności skupia się w tej chwili w Studenckim Kole Spraw Zagranicznych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie - mówi Nysiak.

CZYTAJ WIĘCEJ: 20-latkowie zostali zaproszeni do Strasburga. Naprzeciw nim stanęli politycy, którzy 20 lat temu odegrali ważną rolę

Student, na tydzień przed rocznicą historycznego rozszerzenia Unii, stanął w Parlamencie Europejskim naprzeciwko Leszka Millera, gdzie zadał mu pytanie, czym było dla Polaków członkostwo w Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku. - Bardzo mi zależało, żeby nie przynieść wstydu naszemu państwu i muszę przyznać, że było to doświadczenie magiczne - relacjonuje Nysiak. - Mam nadzieję, że kiedyś w przyszłości zajmie pan jeden z foteli na tej sali jako parlamentarzysta - powiedział mu wówczas Leszek Miller, były premier i eurodeputowany.

Fakty TVN

Autorka/Autor:

Źródło zdjęcia głównego: TVN24