Ponad 200 tysięcy euro pani Ivanie musi zapłacić jej były mąż za jej 25-letnią pracę w domu. Kobieta nie pracowała, bo jej były mąż był temu przeciwny. Wyrok hiszpańskiego sądu - jak uważają ekspertki - to ważny krok dla kobiet, bo docenia ich poświęcenie dla obowiązków domowych.
Po 25 latach małżeństwa, przy okazji rozwodu, hiszpański sąd nakazał mężowi pani Ivany, który wcześniej - jak mówi kobieta - sprzeciwiał się, by pracowała zarobkowo, zapłatę 204 tysięcy euro.
- Uśmiecham się od ucha do ucha, ponieważ wyrok jest bardzo satysfakcjonujący, to coś, czego oczekiwałam, co jest bardzo sprawiedliwe - mówi Ivana Moral. - To płaca minimalna pomnożona przez dwanaście miesięcy i przez wszystkie lata małżeństwa - wyjaśnia prawniczka Marta Fuertes, pełnomocniczka Ivany Moral.
- Poświęciłam się projektowi "rodzina", czyli dbałam o córki, o męża, żeby miał nienagannie czysto - tłumaczy Ivana.
Psycholożka i psychoterapeutka Katarzyna Miller liczy, że historia pani Ivany zmieni także postrzeganie Polek.
- Mam nadzieję, że Polki przeżyją wstrząs. Chciałabym, żeby się dowiedziały wszystkie, że tak można, że tak trzeba, że o siebie należy dbać, nie dawać się traktować jak darmowa służba - mówi Katarzyna Miller.
- To, co jest ważne, jeśli chodzi o ten wyrok, to w ogóle docenienie pracy domowej kobiet, pracy niewidzialnej - mówi Sylwia Chutnik, kulturoznawczyni i pisarka.
Nieodpłatna praca kobiet
Kobiety same o sobie mówią, że "siedzą w domu", choć między praniem, sprzątaniem, gotowaniem, opieką nad dziećmi lub starszymi rodzicami, nie mają czasu, by usiąść choć na chwilę.
- Szacuje się, że 30 procent PKB w Polsce to jest właśnie nieodpłatna praca kobiet - wskazuje Ilona Motyka, kierowniczka biura Lubuskiego Stowarzyszenia na rzecz Kobiet "BABA".
Jak ją wycenić? Wystarczy policzyć, ile rodzina zapłaciłaby za pracę opiekunki do dziecka, albo za przygotowanie dwudaniowego obiadu w barze.
- GUS wyliczył, że taka praca w Polsce dzisiaj, w 2023 roku, to ponad 5000 złotych brutto. Tyle musielibyśmy zapłacić, gdyby ktoś obcy przychodził i wykonywał te wszystkie prace - zwraca uwagę Aleksandra Karasińska, redaktor naczelna "Forbes Women Polska".
W badaniach sprzed kilku lat co trzecia Polka była przeciwniczką opłacania pracy domowej.
- (Kobieta - przyp. red.) traktuje to jednocześnie jako obowiązek, zdaje sobie sprawę, że jest to obciążające, ale również jest to dla niej sposób okazywania uczuć i rodzaj władzy w stosunku do rodziny: męża i dzieci. To jest moment, kiedy czuje się sprawcza - wyjaśnia Sylwia Chutnik, kulturoznawczyni i pisarka.
Aleksandra Karasińska uważa, że najlepiej byłoby, gdyby państwo pomagało kobietom podjąć pracę. - Chciałabym, żeby kobiety były niezależne finansowo, żeby mogły pójść do pracy i mieć własne pieniądze, płacić swoje składki - mówi redaktor naczelna "Forbes Women Polska".
Pani Ivana, nawet jak dostanie zasądzone pieniądze, zamierza pracować zarobkowo, choć już się napracowała, udowadniając, że nie ma darmowych obiadów - nawet w domu. - Już dawno należało się tym zająć. Musimy zabrać głos i powiedzieć: idziemy na całość - mówi kobieta.
Źródło: Fakty TVN