Historia z Miastka na Pomorzu pokazuje, jak nie powinien funkcjonować samorząd. Chodzi o konflikt między burmistrz i prezes szpitala, który był pod nadzorem miasta.
Miastko na Pomorzu to miasteczko małe, a problemy ma spore. Chodzi o konflikt między byłą burmistrz Danutą Karaśkiewicz i odwołaną prezes szpitala, który był pod nadzorem miasta.
- Pani burmistrz pałała niechęcią do pani prezes. Nie było absolutnie tej chemii - mówi Tomasz Śmietana, radny Miastka.
Jak mówi była prezes szpitala, burmistrz odnosiła się do niej w sposób lekceważący. - Pytałam, czy ma mi coś do zarzucenia, to mówiła, że trawę mogę tu skosić - opowiada Renata Kiempa, odwołana prezes.
Z kolei odwołana burmistrz Miastka uważa, że "szpital miał coraz więcej długów". - Jeszcze trochę i nie miałby płynności finansowej - mówi Karaśkiewicz.
Kołem ratunkowym miało być odwołanie prezes szpitala, które odbyło się w bardzo burzliwej atmosferze.
- Bardzo nagle, w bardzo nieeleganckich okolicznościach (...) takie korporacyjne przejęcie władzy - mówi Kiempa.
- To było właśnie przelanie czary - dodaje Tomasz Śmietana, radny Miastka.
W Miastku zorganizowano referendum, w którym odwołano urzędującą burmistrz. - Nie miałam takiej świadomości, że to tak się skończy, że ta grupa referendalna będzie aż tak mocna - mówi Danuta Karaśkiewicz.
Mocna również okazała się pozycja zwolnionej prezes szpitala Renaty Kiempy, która została komisarzem gminy. - Pewną satysfakcję kobiety zawsze mają. Niemniej nie lubię tej cechy, tak że nie odbieram tego w tych kategoriach - mówi Kiempa.
- Jest to trochę niespodziewane - komentuje wybór nowej komisarz Tomasz Borowski, przewodniczący Rady Miasta Miastka.
Postępowanie przeciwko byłej prezes szpitala
Zaskoczeń jest jednak więcej. Pani komisarz ma postępowanie w prokuraturze o niegospodarność. Doniosła na nią nowa prezes szpitala Alicja Łyżwińska - powołana jeszcze przez odwołaną burmistrz Miastka.
- Ja złożyłam doniesienia wraz ze wszystkimi dowodami i jestem ich pewna. Inaczej bym tego nie robiła - mówi Łyżwińska.
- Ja naprawdę nie mam sobie nic do zarzucenia - odpowiada była prezes szpitala, komisarz Miastka.
Tymczasem pani komisarz nadzoruje teraz pracę obecnej prezes szpitala - czyli tej, która na nią doniosła.
- Uważam, że to jest niewłaściwie i nie powinno to tak wyglądać. To jest konflikt interesów - podkreśla Alicja Łyżwińska.
Pani komisarz Renata Kiempa również złożyła doniesienie prokuratury. - Smutne to by było i bardzo przykre, gdyby taka osoba jak prezes Łyżwińska została odwołana - uważa Danuta Karaśkiewicz, odwołana burmistrz Miastka.
Teraz w Miastku odbędą się wybory. Startować w nich może odwołana burmistrz. - Nie mówię tak, ani nie mówię nie. Wszyscy mnie namawiają, żeby tak się stało - mówi Karaśkiewicz.
Autor: Dominika Ziółkowska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24