Rok po akcji CBA w jej gabinecie szczecińska ginekolożka Maria Kubisa usłyszała kolejny zarzut. Podobnie jak poprzednie, dotyczy pomocnictwa w przerwaniu ciąży.
- Jak tu żyć w takim kraju, gdzie wszystkiego się boi. Kobieta się boi lekarza, lekarze boją się kobiety? - pyta szczecińska ginekolożka Maria Kubisa, która znów musiała stawić się w prokuraturze. - Doszedł jeszcze jeden zarzut z tego samego artykułu, czyli pomocnictwo do przerwania ciąży - informuje Rafał Gawęcki, obrońca Marii Kubisy.
Rok temu do gabinetu doktor Kubisy weszli agenci CBA i zabrali dokumentację tysięcy pacjentek. Teraz jej sprawą zajmie się sąd.
Sejm z kolei powinien zająć się tym, by podobnych spraw więcej nie było. - Żeby pomocnictwo w aborcji nie było karane. Lekarze się muszą czuć bezpieczni, a lekarze też z artykułu 152 są dzisiaj ścigani - przyznaje Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości z Nowej Lewicy.
Mimo że sama kobieta w Polsce za aborcję karana nie jest, to jej ciąża jest pod specjalnym nadzorem. - Te przepisy dokonują kryminalizacji ciąży, czyli kobieta, która zachodzi w Polsce w ciążę, trafia pod lupę systemu - mówi Kamila Ferenc z Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA.
Dlatego organizacje kobiece apelują: wraz z sejmową dyskusją o aborcji powinna iść dyskusja o jej dekryminalizacji. W Sejmie są dwa projekty przepisów o aborcji na żądanie do dwunastego tygodnia ciąży - Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Ale tylko Lewica mówi o tym, by wykreślić też przepisy o karaniu za pomoc w przerwaniu ciąży. - Nic się nie zmieni, jeżeli nie usuniemy aborcji z Kodeksu karnego - twierdzi Natalia Broniarczyk z organizacji Aborcyjny Dream Team.
Rządowe zapowiedzi
Rząd odpowiada - dla kobiet mamy znacznie więcej. W przyszłym tygodniu ministra zdrowia Izabela Leszczyna ogłosi wytyczne dotyczące terminacji ciąży. Ale nie tylko. Zwiększyć ma się też dostępność do badań prenatalnych i do znieczulenia w czasie porodu. - Będzie lista takich porodówek. Kobieta będzie mogła sobie wybrać: "tu idę, bo tutaj dostanę na pewno znieczulenie okołoporodowe" - zapowiedziała w "Faktach po Faktach" TVN24 Izabela Leszczyna. Bo znieczulenia zewnątrzoponowego nie dostaje w Polsce niemal 90 procent rodzących kobiet. - Kobiety, które idą do porodu, mają ogromną obawę, jak bardzo poród będzie bolał. Niedawanie im znieczulenia zewnątrzoponowego graniczy z pewnego rodzaju torturami - podkreśla Monika Piekarek z Fundacji Rodzić po Ludzku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Fatalne dane NFZ na temat znieczuleń podczas porodów
Szansę dostaną też te kobiety, którym na drodze do macierzyństwa stanęła choroba nowotworowa. - Będą mogły zamrozić swoje gamety i będziemy je bankować i to będzie też finansowane ze środków publicznych - zapowiada Izabela Leszczyna.
Chemioterapia uszkadza płodność. Zabezpieczenie komórek rozrodczych metodami in vitro da szansę na przyszłość, by mieć rodzinę. - Po przebyciu choroby nowotworowej możliwość posiadania dziecka to jest po prostu coś fantastycznego - uważa profesor Sławomir Wołczyński, specjalista w dziedzinie ginekologii i endokrynologii z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN