Zjednoczona Prawica wychodzi z najpoważniejszego kryzysu w swojej historii. Powoli wychodzą też na jaw szczegóły rekonstrukcji rządu. Do rządu ma wrócić Jarosław Gowin, któremu najprawdopodobniej przypadnie resort rozwoju. Chociaż Porozumienie i Solidarna Polska mają mieć po rekonstrukcji po jednym resorcie, to wcale nie musi to oznaczać, że z rządem pożegna się Jadwiga Emilewicz, obecna wicepremier z ramienia Porozumienia.
Z rozmowy z Jarosławem Gowinem wynika, że Zjednoczona Prawica się nie rozpadnie, nie będzie wcześniejszych wyborów, a Porozumienie Jarosława Gowina akceptuje propozycje PiS. - Bardzo bym sobie życzył, żeby to był tylko teatr, ale nie. Byliśmy na naprawdę dramatycznym zakręcie i chyba z tego wirażu wychodzimy - stwierdził w czwartek lider Porozumienia.
Wiadomo, że w rządzie pozostanie lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, a Jarosław Gowin do rządu wróci - w roli wicepremiera oraz, prawdopodobnie, ministra rozwoju.
To oznacza, że z rządem może pożegnać się obecna minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, również posłanka Porozumienia. - Jest osobą numer dwa w Porozumieniu, więc z całą pewnością będzie miała zadanie do wykonania - zapewnia poseł Porozumienia Michał Wypij. Jednocześnie dodaje, że nie wyobraża sobie sytuacji, aby Jadwiga Emilewicz pozostała w rządzie z rekomendacji PiS. - Razem zakładaliśmy Porozumienie, przeszliśmy tę trudną drogę - podkreśla.
Pogorszenie relacji między Emilewicz a Gowinem
Słowa Michała Wypija, bliskiego współpracownika Jarosława Gowina, potwierdzają to, o czym od tygodni mówi się w kuluarach: że większość posłów Porozumienia chce, by Jarosław Gowin wrócił na stanowisko wicepremiera.
W rządzie nie jest jednak tajemnicą, że relacje między Jarosławem Gowinem a Jadwigą Emilewicz wyraźnie pogorszyły się już w maju, kiedy lider Porozumienia sprzeciwiał się organizacji głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich.
Jadwiga Emilewicz poparła w Sejmie tak zwaną "piątkę dla zwierząt". Dwóch posłów Porozumienia zagłosowało przeciwko, a piętnastu, w tym Jarosław Gowin, wstrzymało się od głosu. To oznacza, że Jadwiga Emilewicz była jedyną posłanką Porozumienia, która zagłosowała zgodnie z wolą Jarosława Kaczyńskiego. Wtedy rozpadł się duet Gowin-Emilewicz.
- Nie chcę publicznie oceniać decyzji pani premier - mówi Gowin. Po chwili jednak dodaje: - Jestem zaskoczony, że minister odpowiedzialny za gospodarkę, wbrew wyraźnej rekomendacji partii, głosuje za rozwiązaniem, które jest wyraźnie antyprzedsiębiorcze.
Mniej ministerstw po rekonstrukcji
Nie jest wykluczone, że Jadwiga Emilewicz nową ofertę pracy od premiera jednak otrzyma, bo w wyniku rekonstrukcji rządu ma być mniej resortów, a więcej ministrów bez teki.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w ramach rekonstrukcji rządu kierowane dotąd przez ministra z Solidarnej Polski Ministerstwo Środowiska ma połączyć się z Ministerstwem Klimatu. Ministerstwo Sportu ma połączyć się z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Ministerstwo Rozwoju też ma ma zostać połączone z innym resortem, ale dyskusja wciąż trwa: albo z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, albo z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Autorem tej ostatniej koncepcji jest minister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Murdzek, poseł Porozumienia.
Za zmniejszeniem liczby ministerstw opowiadają się dziś wszyscy koalicjanci.
- Widzę, że pewnego rodzaju rozdrobnienie często przeszkadza w sprawnym zarządzaniu. (...) Te zmiany mają usprawnić funkcjonowanie rządu - ocenia Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, poseł PiS.
PiS likwiduje dziś i łączy ministerstwa, choć to za rządów PiS powstawały nowe resorty i stanowiska.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24